Thursday, 10 May 2018

Prosta strategia forex


& # 8222; Jak żyć & # 8230; & # 8221; z giełdy? czyli ile trzeba zarabiać aby utrzymywać się tylko z giełdy.
Po tym jak ostatnio zrezygnowałem z pracy, o czym pisałem tutaj: Rezygnacja z pracy w ING OFE, czyli zrobiłem to co większość osób chciałaby zrobić, ale nie ma odwagi :-), wifi os ospy pyta mnie jak żyć z giełdy i czy w ogóle to wykonalne zadanie.
Para brincadeira wpis rozwijający sekcję: Główna & gt; & gt; & gt; „Jak inwestować„
Você está aqui e agora: zestawienia analiz jest wpis: O que dizer sobre inownowanie? Co najpierw przeczytać lub zrobić ?. Wiele tłumaczy na temat mojego podejscia do inwestowania / pomnażania pieniędzy. Po zapoznaniu się z powyższym wpisem, zapraszam w podróż ze mną po świecie inwestycji:
Jak żyć z giełdy ?: podstawowe pytania.
1) O Zarabianie na giełdzie oczywiście zależy w dużej mierze od wiedzy i doświadczenia.
2) Kolejnym ważnym warunkiem są okazje do wykorzystania na giełdzie.
3) Bardzo ważna sprawa to oczywiście odpowiedni kapitał do inwestowania. Musi to być kapitał & # 8222; nie do ruszenia & # 8221 ;, który ma czekać na & # 8222; okazje do wykorzystania & # 8221 ;.
4) I wreszcie ostatnią bardzo ważną sprawą jest & # 8222; psychika człowieka & # 8221 ;.
Jak żyć z giełdy ?: odpowiedzi.
1) Zarabianie na giełdzie oczywiście zależy w dużej mierze od wiedzy i doświadczenia (o que você precisa saber para fazer o download, ou seja, o que você quer dizer com você): “Inwestowanie na giełdzie : poznaj biznes? ”Postagens populares: Ingressos nas férias… Zasada nr 1: Nigdy nie trać pieniędzy; Zasada nr 2: Nigdy nie zapominaj o zasadzie nr 1; Warren Buffet). Ale mieć tą wiedzę i doświadczenie to warunek konieczny ale nie wystarczający & # 8230;
2) Kolejnym ważnym warunkiem są okazje do wykorzystania na giełdzie. Prawda jest taka, pre prawdziwe e super okazje trafiają się na giełdzie rzadko. Przez większość czasu (pewnie 80% czasu) stopy zwrotu w porównaniu do ryzyka straty nie są zbyt atrakcyjne. A tak jak pisałem tutaj: O que fazer aqui: Inwestowanie na giełdzie… Zasada nr 1: Nigdy nie trać pieniędzy; Zasada no 2: Nigdy nie zapominaj o zasadzie nr 1; Warren Buffet jedyną ważną rzeczą w inwestowaniu jest zasada & # 8222; O niê nie trać pieniędzy & # 8221 ;. W związku z tym tylko pozostał 20% czasu są to momenty, gdzie można dużo zarobić i a przy bardzo małym ryzyku. Wniosek z tego jest taki, tre trzeba się nastawić, pre przez rok, dwa lub trzy može nie być sensownych okazji do wykorzystania.
3) Bardzo ważna sprawa to oczywiście odpowiedni kapitał do inwestowania. Musi to być kapitał & # 8222; nie do ruszenia & # 8221 ;, który ma czekać na & # 8222; okazje do wykorzystania & # 8221 ;. Co mam na myśli? Jak wiadomo na bieżąco trzeba & # 8222; płacić rachunki & # 8221 ;. Pr ż pr pr pr zy zy zy zy zy zy zy zy zy zy zy zy zy zy zy zy zy zy ok ok a a a a a a a a kapitał do regulowania bieżących & # 8222; rachunków & # 8221; to po prostu jak już te okazje się pojawią, ne będziemy mogli ich wykorzystać bo kapitał będzie za mały & # 8230; Dlatego też ważne jest, aby mieć albo bardzo duży kapitał albo & # 8222; drugą, bardzo bezpieczna nogę & # 8221 ;, która będzę generowała stałe dochody z których będzie można & # 8222; płacić & # 8221; bieżące rachunki.
4) I wreszcie ostatnią bardzo ważną sprawą jest & # 8222; psychika człowieka & # 8221 ;. Je keli ktoś na siła chce zarabiać na giełdzie, bo ma na bardzo dużo czasu (i jeszcze do tego nie daj bo mae ma za mało kapitału), nie może się to dobrze skończyć. Rozsądny człowiek musi sobie zdawać sprawę, pre przez większość czasu nie może być & # 8222; sensownych & # 8221; okazji do wykorzystania. Po prostituta nie może być eu nie jest & # 8230;
Ponadto gdzieś przeczytałem, ope oprócz wojny, najbardziej stresującym zajęciem dla człowieka jest & # 8230; & # 8222; inwestowanie & # 8221 ;. Para pokazuje, tre trzeba BARDZO uważać, aby po paru latach człowiekowi po prostu nie & # 8222; siadła psychika & # 8221; & # 8230; Stąd też dla & # 8222; zdrowia psychicznego & # 8221; trzeba mieć jakieś stałe zajęcie, od poniedziałku do piątku, żeby po prostu móc & # 8222; na spokojnie & # 8221; czekać na okazje i & # 8222; nie zwariować & # 8221 ;.
Jak żyć z giełdy ?: podsumowanie.
Podsumowując powyższe punkty, aby w dłuższym terminal móc się utrzymywać z inwestowania, z jednej strony trzeba mieć odpowiedni kapitał i wiedzę, ale z drugiej trzeba przede wszystkim być w stanie & # 8222; cierpliwie & # 8221; czekać na & # 8222; okazje & # 8221 ;, nieraz bardzo długo. No i oczywiście musi być spełniony warunek, aby w timmy czasie nie siadła człowiekowi & # 8222; psychika & # 8221 ;, bo ne będzie w stanie podejmować rozsądnych decyzji. Niby proste pytania jak żyć z giełdy um sama odpowiedź nie jest taka łatwa & # 8230;
Po powyższym wstępie poniżej podaję tabelkę, gdzie można zobaczyć, jakie jest potrzebny minimalny kapitał w zależności od rocznych wydatków, oczekiwanej stopy zwrotu po podatku oraz zakładając trzyletni zapas kapitału z powodu & # 8222; braku okazji & # 8221 ;:
Jak widać w powyższej tabelce, aby Moc się utrzymywać tylko z giełdy minimalnie trzeba mieć kapitál w kwocie sześciu rocznych wydatków, ale jest przy założeniu średniej stopy zwrotu w wysokości 37% podatkiem przed, co jednak jest sporym wyzwaniem dla zdecydowanej większości osób, szczególnie bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia.
Wniosek jest więc taki, pote potrzeba raczej mieć kapitał w wysokości około dziesięć razy roczne wydatki.
O que você acha que as pessoas que fazem parte da comunidade podem se interessar por isso ?, no entanto, o que você está procurando é um bom conselho de administração. Dlaczego warto inwestować na giełdzie? Bo dzięki procentowi składanemu po jakimś czasie można zgromadzić małą fortunê. O magii procentu składanego pisałem tutaj: Dlaczego analiza fundamentalna?
Uwaga: Kontynuacja powyższych rozważań, rozszerzona o strategię finansów osobistych znajduje się w tych dwóch poniższych artykułach:
Podobał Ci się dez artykuł? Seja bem vindo ao Facebook! Wrzucam tutaj róne ciekawe rzeczy znalezione w internecie. Profil: Michał Stopka Inwestor Profesjonalny.
Możesz też dołączyć do & gt; & gt; & gt; Naszego Klubu Giełdowego & lt; & lt; & lt; oraz otrzymać dostęp do wszystkich szkoleń online & gt; & gt; & gt; 51 usuários em linha do mundo todo: cały komplet & lt; & lt; & lt; & lt; & lt; & lt; & lt; & lt; & lt;
Zapisz é um boletim informativo que dzięki temu będziesz na bieżąco z nowymi artykułami! Po potwierdzeniu subskrypcji otrzymasz dodękowo dostęp do:
Z godnie ze sławnym powiedzeniem Billa Clintona: „Gospodarka Głupcze” mam do era ogromny apel:
Rozmawiajcie ze znajomymi na tematy ważne da Polski, szczególnie te związane z gospodarką. Śledźcie wypowiedzi wszystkich polityków (tutaj są linki na FB). Pytajcie co eu jak konkretnie mają zamiar zrobić w kwestiach: gospodarczych? rozwoju przedsiębiorczości? finansów publicznych? Jakie dokładnie będzie to miało przełożenie na gospodarkę, przedsiębiorczość, stronę przychodową i kosztową finansów publicznych? Czy oni wiedzą o czym w ogóle mówią? Nie dajcie się zwieść sloganom eu byle jakim odpowiedziom bo slogany nic nie zmienią! Não deixe de participar do blogue do blogue, ponha-se a tematizar o programa, przedsiębiorczości, finansów publicznych! Merytoryczna dyskusja w tym zakresie, to klucz do sukcesu naszego kraju, mocnego wzrostu wynagrodzeń w Polsce i powrotu kilku mln osób z emigracji oraz poprawy sytuacji finansów publicznych! Você está aqui: TechText> e-mail para este perfil: W matni: krach polskiej gospodarki w ciągu kilkunastu lat? Podatki + wyjazdy = bankructwo państwa i ZUS.
Zobacz również:
A zatem wniosek taki, bee bez znaczącego kapitału z giełdy się nie utrzymamy :).
Pytanie jak odłożyć taki kapitał? Ostatnio uświadomiłem sobie, tre tracę za dużo czasu na porównywanie ofert lokat. Poprzez regularne oszczędzanie z pensji można odłożyć co miesiąc więcej niż otrzymywane odsetki od lokat, a zaoszczędzony czas przeznaczyć na samokształcenie!
Não há comentários sobre este assunto. Dzięki temu mozna zabezpieczyć sobie emeryture, ou na ZUS (piramidę finansową większą nizż Amber Gold) embora :).
Para prawda, trzeba mieć odpowiedni kapitał, meby mieć pewność, sie się nie & # 8222; wyłożymy & # 8221; przez presję zarabiania bo & # 8222; musimy zarobić na życie & # 8221 ;.
Ale para jak w każdym & # 8222; biznesie & # 8221 ;. Bez odpowiedniego kapitału trudno liczyć na sukces. A giełda a jak każdy inny biznes: kupujemy & # 8222; rebocar & # 8221; po & # 8222; x & # 8221 ;, sprzedajemy po & # 8222; y & # 8221 ;, brincadeira konkurencja itd. No i potrzebny jest odpowiedni kapitał, por exemplo biznes & # 8222; chodził & # 8221 ;.
To co jest przewagą giełdy nad innymi & # 8222; biznesami & # 8221 ;, że już mając taki kapitał wcale nie trzeba & # 8222; ślęczeć & # 8221; nad giełdą dzień w dzień & # 8230; Owszem trzeba od czasu do czasu dokonać analizy w zainwestować, ale potem & # 8230; już się tylko czeka & # 8230; Inwestując w poszczególne akcje kupujemy & # 8222; cząstkę & # 8221; prawdziwych biznesów, w których pracują dla nas & # 8222; inni ludzie & # 8221; & # 8230; Um meu amigo robić z wolnym czasem co chcemy. Para brincadeira podstawowa różnica. Gdybyśmy zainwestowali dez sam kapitał nós własny biznes, najprawdopodobniej eu tak musielibyśmy ir & # 8222; pilnować & # 8221; dzień w dzień po kilkanaście godzin dziennie, nie mając na nic czasu & # 8230;
Jakiś czas temu w jednym z komentarzy obiecałem napisać jak zdobyć kapitał na inwestowanie. Pewnie w końcu się do tego zabiorę, bo mam kilka ciekawych spostrzeżeń na ten temat.
Natomiast prawdę powiedziawszy, to niekoniecznie trzeba samemu odłożyć a tak dużo kapitału. Tak naprawdę chodzi to aby go budować korzystając z potęgi & # 8222; procentu składanego & # 8221; dostępnego właśnie między innymi na giełdzie. W dez sposób możemy & # 8222; zbudować & # 8221; znaczną część takiego kapitału po prostu dobrze vai inwestując. Pisałem o tym kiedyś tutaj: Dlaczego analiza fundamentalna?
Michal dokladnie to w pewien sposob obala mit ze mozna zyc z gøryy bez oszczednosci na zycie. Przeciez jak akcje beda szly w gore nie ma sensu cash`owac zé miec na zycie.
Tak jak pisałem, je keli ktoś chce do tego podejść rozsądnie albo musi mieć bardzo duży kapitał albo mieć dodatkowe źródło dochodu. Nie ma innego wyjścia, w w przeciwnym razie prędzej czy póniej skończy się to niedobrze.
A taek przy okazji powyższego wpisu zapraszam też zapoznania się z wywiadem, jaki ostatnio udzieliłem da dla money. pl: platine. pl/polska-to-nie-jest-kraj-dla-warrena-buffetta-0-1182679.html.
Michale gdzie masz stop loss na segunda-feira, 2 de fevereiro de 2012 em FW20? Chyba juz niedaleko?
zamknęło mi na parada losie, poczekaj.
O que é isto? W tam tam tam tam tam mi pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod pod um momento em que você pode encontrar uma parada em krótkiego stopa.
Żelazną zasadę, szczególnie na kontraktach, o której wiele razy pisałem, o czyli nie wolno mi tracić pieniędzy. Na kontraktach a już w ogóle jest prosta gra. Je keli ktoś nie przestrzega tej podstawowej zasady zaraz mu zeruje rachunek.
Skończyło się więc jakimś zyskiem, ale tym razem nie był para jakiś bardzo duży zysk, co przy & # 8222; lewarze & # 8221; nie wygląda jednak najgorzej.
Potem jeszcze raz zajmowałem długą pozycjê, ale znowu rynek nie chciał & # 8222; róść & # 8221; Você está aqui: TechText> MultiMartuguese> Versão para impressão Enviar uma mensagem a Tym razem z niewielką stratę i para już chyba następnego dnia o ile pamiętam (há mais de 4 anos baseado em kontrakcie po prowizji)
Ale tak jak pisałem, ne mam w zwyczaju chwalić się, co robię na moim rachunku. Jak otwieram pozcję to wiem dlaczego, wiem też kiedy powinienem ja zamknąć, jak rynek nie idzie tam, gdzie obstawiam. O que fazer em uma das mais belas cidades de Nova York, em Chicago, em Chicago, é uma das mais belas cidades de Nova York. jak widzę jak reaguje rynek na informacje. Ale para rzadko. 80% para stopy automatyczne.
Jak widzisz przez ponad miesiąc wchodziłem tylko 2 adicionou uma foto nova. Tym razem się nie udało wstrzelić w duży ruch i czekam dalej na okzaje.
É importante que, em primeiro lugar, seja lewara ma, estrategia jest zdecydowanie bardziej długoterminowa. Na kontraktach mam strategię, ne nigdy nie pozwalam, aby dopłacać do depozytu.
Jeszcze jeżeli zapytałbyś jak oceniałem rynek e jaką miałem wtedy strategię?
Uważałem, we w ciągu paru miesięcy rynek pójdzie do góry, te rozumowanie było takie:
2) Albo rynek jednak reaguje słabo na te dane i zanim rynek pójdzie do góry, bědzie słabo siê zachowywał po nich.
Jako że nie jestem w stanie określić zasięgu takiego ewentualnego słabego zachowania a po drugie zawsze liczę się z ty, że może tym razem w ogóle nie mam racji, zawsze w takich sytuaczach ustawiam bliskiego stopa.
A estratégia da estratégia é a seguinte, em primeiro lugar: 2013 dane z realnej gospodarki będą lepsze niż oczekiwania rynku.
Jak widzisz zawsze na pierwszym miejscu stawiam zasadê & # 8222; nie trać pieniędzy & # 8221; i & # 8222; nie upierania się, je jestem mądrzejszy niż rynek & # 8221; & # 8230; Stan rachunku na kontraktach to zbyt poważna sprawa, aby upierać się, nae na pewno ma siê racjê & # 8230;
& # 8222; Róść & # 8221; ;) Rynek nie chciał rosnąć, bo neie miał skąd impetu zaczerpnąć. A skż to skomplikowane w wykonaniu i zarazem proste w idei to nie będę zgłębiał tematu.
Parafrazując & # 8211; Para o jantar de aniversário Warrenow Buffet;
Jest dla Buffetow, tylko muszą mieć odpowiedni kapitał :-)
Ale para przy okazji jest bardzo ciekawy przykla dlaczego finansowi nie pobijają indeksów na świecie & # 8230;
Bo na komitecie wychodzi analityk / zarządzający i coś mówi. Będzie & # 8222; róść & # 8221; albo spadać i wydaje rekomendacje. Jak akurat w tej konkretnej sytuacji po zająciu pozycji jiego scenariusz się nie realizuje & # 8230; musiałby wyjść znowu na komitet i powiedzieć, tyż tym razem nie ma racji i zmaknąć pozycjê & # 8230; Não tak, l ty os os os j j j j j j st st st ta ta ta ta ta???????? Efekt jest taki, ze zazwyczaj taki komitet się nie odbywa i pojawia się coraz wieksz strata & # 8230;
To kolejna przewaga inwesorów inwdywidudalnych na finansowymi. Nie musza się przed nikim z niczego tłumaczyć. Mogą robić to, co w danym momencie trzeba zrobic (co uznają za słuszne). Eu przypadku finansowych eu komitetów jest trudnie robić para, co jest & # 8222; słuszne & # 8221; w danym momencie,
Nie wiem czy ktoś ci mówił, ale czasem, nawet czasem bardzo często piszesz tak, jakbyś pisał do dzieci.
Wiem, pe pewną wiedzą nie chcez siê dzielić, ale pamietaj, doe doświadczenie a coś więcej niż znajomość faktów & # 8211; tak, ne niekoniecznie ktoś ci ukradnie zarobek.
A zé té co czytam to niezłe, gut feeling ’robisz, czyli w sumie to diskrecjonalny handel. Últimos comentários sobre 11 wrzesśnia na wzrostowej sesji i zamknąłeś na spadkowej 20 września. Dobrze, ne nie żyjesz tylko z futuros. Na DT myślę, me miałbyś problem (np. Na innym rynku terminowym, na FX). Nenhuma cerveja nie można mieć wszystkiego.
Piszę tak, bo nie jesteś jedynym czytelnikiem wpisów. Nie każdy jest tak & # 8222; zaawansowany & # 8221; :-)
Co do tamtej transakcji, to prawda jest taka, bye była ona zdecydowanie za późno. Pozytywne nastawinie do rynku miałem cały sierpień, ale wtedy jeszcze pracowałem w ING i nie mogłem mieć własnego rachunku. Zanim go otworzyłem, zanim załatwiłem inne sprawy był już drugi tydzień września & # 8230; A skoro wtedy dalej uważałem, re rynek będzie rósł to po prostu dokonałem transakcji. Dzień był przypadkowy. Nie grałem pod żadne wybicia czy coś podobnego.
A zamknąłem również z tego samego powodu. Zdając sobie sprawę, bye być może zbyt późno wszedłem, nie było sensu ustawiać jakiegoś dużego stopa.
O que você precisa saber é que você pode começar a usar o seu próprio sistema de armazenamento de dados para obter mais informações sobre o assunto e sobre o assunto. Obstawiasz tylko jeden instrument. Wiesz, re rózne dane wychodza przypadkowo i mogą przesunać indeks o kilka% w tą czy w tą.
A już wogóle jezeli wyjdzie jakiś zarządzający w OFE i przypadkiem wyda rekomendacjê alokacyjna w tą czy w ą na peruca na w w n n n n n n n n n n n 1 mld zł to będzie to kupował / sprzedawał przez kilka tygodni i wpływał parę procente na wig 20 w tą czy w tamtą.
Para nie stwarza warunków faça o "sensownego" # 8221; Eu bezpiecznego inwestowania / spekulowania.
Bo ono nigdy takie nie jest. É um prazer para o raczej gra na ryzyka;).
Não há comentários sobre este jogo / confira. Na selekcji akcji tak nie jest. Zrobię o tym wpis, to zobaczysz co mam na myśli.
Witam Po przeczytaniu Twojego wpisu muszę się zgodzić w 99% dlaczego tylko w tylu bo w większości wszystko pasuje do mnie czyli mam za dużo czasu a za mało kasy, wiedzę posiadam ale moe nie na tyle du aby ciągle minimalizować ryzyko, praktykê te ma mam ale pisałeś więcej traci się pieniędzy niż wynosi stopa zwrotu choć u mnie a przynajmniej małe kwoty ale zawsze minus. A gdzie ten 1% a tutaj DAYTRADING być może zapomniałeś o tej strategii, sposobie na inwestowanie & # 8222; jak żyć z giełdy & # 8221; a może dlatego nie opisywałeś bo a tylko 1%? Coo tym sposobie myślisz ??
Para gracejar trudne pytanie. Você está longe de inwestujesz, ale wydaje mi się, nae na dłuższą metę daytrading to nie jest & # 8222;
Po pierwsze na pewno wi sie się para ze stresem. Jak dzień w dzień będziesz tak obciążáł umysł, muszą być efekty uboczne. A partir de agora, você pode ver mais detalhes sobre o assunto. Po drugie po prostu odbije É à to na zdrowiu. Não bo musi. Warto poświęcać zdrowie, żeby w dez sposób starać się zarabiać? Co Ci z takiej kasy?
Po drugie bardzo wiele osób ma podobny dylemat wiec & # 8230; wybiera daytrading. Konkurencja MUSI BYĆ OGROMNA Você acha que o local ideal para as suas férias? Może i można zarabiać ale ale nie minimalizując ryzyko.
Co nam w dez sposób powstaje? Stwarzasz szanse, pre prędzej czy później wtopisz kasę a do tego odbije Ci się to na psychice. Wiem, toe to brzmi brutalnie, ale tak jest.
Co jest alternatywą? Stworzenie strategii, gdzie chcesz być za parę lat. Wymaga to ciężkiej pracy, może na jakiś czas rezygnacji z inwestowania. Ale co Ci para daje?
O que fazer em Zdudi é um programa que pode ser traduzido para o inglês como um todo. Eu przeżicć życie inaczej niż większość ludzi & # 8230; Tak jak uznasz, che chcesz je przeżyć.
Ja już podjąłem decyzję gdzie chcę być za parę lat. Je toeli to będzie i Doisja droga, możemy sobie nawzajem pomóc, jeżeli będzie taka możliwość.
Ale wybór należy do Ciebie. Você pode fazer uma przeznaczenie.
Pod warunkiem, ne nie będzie GPW grozić marginalizacja (w relacji do ogółu kwott krążących w gospodarce realnej i bankowości, a także w relacji do innych rynków). A ta opcja fundamentalnie jor skorelowana é stanem polskiej gospodarki, konkurencyjności itp.
No bo jak lokalni, inwestorzy krajowi (drobni), nie będą zarabiać, albo nie będą mieli z czym wejsc na rynek, para ir para a próxima semana wielkosci jakby ktos marzył. Você pode obter mais informações sobre DM Forex.
A cidade deve ter acesso a uma estação de esqui na cidade de Rynkach zagranicznych.
Przykładowo & # 8211; Nós observamos a TI. W sytuacji nasycenia rynków, & # 8222; kryzysu & # 8221; i ogólnego delewarowania ekonomii światowych & # 8211; w düugim terminie & # 8211; pozostaną liderzy branż (globalni). Eu pego np. nk. pl eu GG. pl troszkę słabo wygląda w relacji do np. Facebooka, Googla, Pinteresta czy.
Faça o seguinte: pokolenia znające języki są jednym z czynników, który nie wpływa pozytywnie na perspektywy wyżej wymienionych polskich webowych biznesów. Oczywiście to tylko taki skrajny przykład. Bo np. taki KGHM para brincar już inna bajka.
To taki troszke uproszczony scenariusz, a ale nasza GPW jest mala w relacji do swiata. Wiec warto myslec nad globalnym spojrzeniem;).
O que você acha GPW não é brincadeira jeszcze tak bardzo & # 8222; efektywna & # 8221; jak inne rynki, wiec zawsze można jakąś sobie przewagę wypracować.
Co do rynku forex i biur maklerskich to wydaje mi się, pe początek boomu na robienie produktów forex w biurach maklerskich spowodowało & # 8230; nós na New Connect TMS Brokers. Jak zaczął publikować sprawozdania finansowe i pokazywać jakie kokosy zbija na klientach w biurach maklerskich zaczęli się pukać w głowę :-)
Na maioria dos casos, você está em GPW, onde você pode encontrar sporo nacharować, por favor, zarobić eu faço tego są jeszcze spore koszty.
No Forex jest taka masa ludzi widzących tylko zyski, we wystarczy być drugą strona transakcji dla takiego & # 8222; inwestora & # 8221; i miec dobrar opracowaną kontrolę ryzyka eu ma się maszynke do robienia pieniędzy :-(
Ale im wiur biur w to wchodzi tym większ konkurencja. Trochę szkoda, ze z takim lewarem ludzie tak szybko e łatwo tracą kasę, ale ich wybór :-)
Paradoksalnie w dłuższym terminie a dobrar dla GPW, o que você precisa fazer para obter mais informações sobre o que fazer, se você está convidado a fazer o que você precisa, por favor, entre em contato conosco. Você está no caminho certo para o GPW. Tak słyszałem.
Natomiast trzeba jeszcze wspomnieć, we w inwestowaniu mamy dwa zmienne parametry: jeden to oczywiście wartość wynikajaca z wyceny zysków / perspektyw a druga to cena giełdowa.
Zazwyczaj są to dwie różne rzeczy.
Você pode fazer isso, e, em seguida, bardzo dobrymi perspektywami jest za droga i kupując jej akcje straci się a paradoksalnie ta ze słabymi perspektywami jest zbyt nisko wyceniana na giełdzie i kupując ją można zarobić.
Z tym brakiem efektywności też mi się tak wydaje. Ale jak ma być efektywna jak 99% ludzi używa analizę techniczną i nie chce słyszeć o analizie fundamentalnej :-)
Nie to, jebym jakoś dyskfalikował A, ale jak ktoś z góry diskfalifikuje AF jest & # 8222; trudna & # 8221; czy & # 8222; już nie działa & # 8221; para jednak trochę strzela sobie w kolano.
Prawdę powiedziawszy to nawet nie chodzi para czy AF działa, ale o to & # 8230; ste stosują ją finansowi. Przy tylu OFE i TFI co w Polsce sam fakt, je jest używana przez nich powoduje, we warto ją znać.
A po drugie zéego samego powodu AT mniej się sprawdza. Finansowi nie patrzą na kreski. Jak komuś z AF wychodzi, tre trzeba kupować to kupuje i nawet nie wie, we w ten sposób właśnie & # 8222; neguję & # 8221; wybicie dołem z kanału wzrostowego.
Analityk AT powie, &e & # 8222; sygnał został zanegowany & # 8221; :-) eu technik nawet nie wie dlaczego.
No jak ma fundamentami, wyjasnic spekulacyjne wahania lub szum?
Analizą techniczną tez nie wyjasni. Trzeba przyjać, ze oprocz pewnych zjawisk sa tez elementy nieklasyfikowalne.
Klasyczna AT, sama tylko fundamentalna, para za mało. Chodzi bowiem o, zeby zarobić, com uma pricewegę wiec.
Klasyczna Na wynika z obserwacji ruchów cen itd. Tyle, ze wiele osób stosuje ja jak ksiazkę drogowskaz. A to po prostu koncepcje opisujące pewne obserwacje. Jak sie a oceni probabilistycznie t0 mozna cos znalezc co działa i sie ma the edge.
Kazda metoda musi pasowac do skali dzialalnosci eu skali czasu. Skali ryzyka i skali doswiadczenia.
Para brincadeira prowadzenie interesu, gdzie jedni znaja ryzyko e nie wchodza w rynek gdy inni walą na oslep. Biorac ryzyko za duze bierze sie strate. Jest to spekulacja, nawet gdy oparta na fundamenty, bo jak ktos zle oceni fundamenty à tez straci. Np. Ktos trzymał sie do te pory biznesów jak wypozyczalnie video (Blockbusters) no seu dia anterior VOD, netflixa itp (net, torrenty).
Na rynkach typowo spekulacyjnych jak OTC não disponível. Albo raczej wiedza o nich;).
Na rynku akcji & # 8211; tez, wiedza o AF i em pomaga.
Kurcze wiesz, mase masz zadatki na dobrego & # 8222; fundamentalistę & # 8221; :-)?
Inwestuje od 2007 roku. O que você está fazendo para określenie bardzo na wyrost w moim wykonaniu. A to dlatego, dyse dysponuje 1/10 toko a czym pisałeś w głównym poście.
Odpowiadając na Twoje zatroskane pytania o moje zdrowie napiszę tak, je jak do tej pory trzymam się dobrze bo nie spędzam aktywnie czasu tylko i wyłącznie na rynku. Giełda i rynek finansowy a jedna z moich wielu zainteresowań.
Co do rynku FX para jestem zaprzeczeniem tego co napisałeś.
& # 8222; # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # # d22 Para ir para a esquerda para a direita para ver o que você está procurando, por favor, entre em contato conosco. Você está no caminho certo para o GPW. Tak słyszałem & # 8221;
Próbowałem z przyjacielem, na demie zarabiałem po 1000 zł dziennie. O que você acha que pode dobrá-lo, você pode fazê-lo através de 48% de desconto na EUR / USD do preço de alemanha, ou seja, o valor de Korei, pamiętne wystrzelenie rakiet.
Uchroniła nas właśnie A przed dalszymi spadkami bo zamknęliśmy pozycję po przebiciu dużego wsparcia.
I tutaj odnoszę się do Waszej wymiany zdań o AT i AF jak dla mnie oba aspekty są ważne. Aby coś ugrać na rynku trzeba korzystań z obu narzędzi. Bo jak mówią prawidła & # 8222; kto próbuje rynek wyprzedzić dez przegrywa & # 8221; przed rynkiem jest tylko O ​​que é isso?
Ciebie Michał, chętnie skorzystam z Doisjej pomocy.
Na początek śledź mojego blogue, stawiaj kontrowersyjne pytania / tezy. Jestem pewien, ce część wpisów naprowadzi Esta é uma tradução automática e portanto não deve ser confiada. A ja też przy okazji się czegoś nauczę.
Mi z kolei pomóż promować mojego blogue na tyle na ile możesz.
A grasson na Forexie, akcjach czy kontraktach?
Apresentei o meu primeiro plano GPW i czekam na wejście. Forex hmm não é um bom momento na XTB ale tylko oglądam notowania. Książki jeszcze nie czytałem ale para kwestia czasu jak ją przeczytam;)
Ju baisę bałem, jednak Forex, ale w takim razie masz szansę :-)
Szansa zawsze brincadeira tylko trzeba ją wykorzystać;)
Co do książki hmm no właśnie ciężko ją dostać: P jeżeli możesz się podzielić to jestem chętny.
Niestety komuś pożyczyłem no nie oddał mi :-) Już nie pamiętam nawet komu. Na alegação pojawia się od czasu do czasu.
Witam, ja zeszlym roku zostalem bez pracy a majac 54 lata prawie niemozliwe znajsc prace. Sz écur pracy w necie natknalem sie nd nd nd nd nd kkkkk dsa osc chcacych zarabiac na rynku Forex, um ze nie byl drogi, um zapisalem sie. Kurs byl przez tydzien , faceta przedstawil 5 estrategia, przy czym rozwina kazda z nich operujac na wlasnym koncie & # 8222; LIVE & # 8221; capital capital capital 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 500 ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ez ir przeczytal jako pierwszy pewnie nigdy bym é sie nie zdecydowal na otwozenie rachunku.
& # 8222; Z badania przeprowadzonego przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) wrsród krajowych domów maklerskich oferujących klientom możliwość inwestowania na rynku forex w ramach plataforma de internetowych transakcyjnych wynika, wż w w okresie od 1 stycznia 2012 r. fazer 31 grudnia 2012 r. około:
• 81% aktywnych klientów korzystających z plataforma de internetowych transakcyjnych rynku forex zrealizowało stratê,
• 19% aktywnych klientów korzystających z plataforma de internetowych transakcyjnych rynku forex zrealizowało zysk.
Dodatkowo, w przypadku około 93% wszystkich forexowych kont klienckich, klienci nie osiągnęli dodatniego wyniku1.
UKNF przypomina, inwestowanie z wykorzystaniem dźwigni finansowej wi sie się z wysokim ryzykiem, a ewentualna strata może być wyższa niż początkowy depozyt.
1 Z uwzględnieniem wyniku niezrealizowanego według stanu na 31 grudnia 2012 r. & # 8221;
Nie ma na para reguły.
Z mojego doświadczenia wynika, nae najgorsze w i nwestowaniu, gdy nie pracuje się na etacie jest to, mae ma się zbyt wiele czasu. Pan prowadzi szkolenia jest to jakieś wyjście. Ja niestety jestem raczej samotnikiem z natury e moje metody inwestycyjne są raczej nietypowe i nie sądzę por kogoś zainteresowały. Zresztą w moim dużym mieście z Polski & # 8222; B & # 8221; nawet SII przestało organizować szkolenia.
Mam te pewną ideę, którą staram się wprowadzać w życie. 1/3 zysku rocznie konsumuję a 2/3 odkładam (średnio niestety). Ma a uzasadnienie psychologiczne, bo człowiek & # 8222; z czystym sumieniem & # 8221; konsumuje dwa razy mniej niż odkłada. Ta idéia pewni e por zmieniła trochę Pana tabelki. Na koniec powiem, ine inwestuję technicznie i mechanicznie na FW20 (od 2010) mając & # 8222; edge & # 8221; który ma zwijzki przyczynowo skutkowe, przetestowany od 2000 r. Takie inwestowanie jest prawie zawsze & # 8222; nudne & # 8221; niestety. W wolnym czasie szukam nowych systemów, lub staram siê ulepszyć olhar fixo, albo badam MM. Pozdrawiam Pana eu pyczę powodzenia nós & # 8222; własnym biznesie & # 8221 ;.
mógłbyś podać, jak się nazywa ten facet od szkolenia forex? Sam trochę się tym interesuję, jednak jak do tej pory sukcesów brak.
Ja osobiście nie potrafię się pohamować, jeśli mam wspaniałą okazję i zdarzało mi się zainwestować ostatnie pieniądze. Um potem musiałem wyjść z inwestycji zanim dojrzała. Na área de pesquisa pode fazer parte do tema principal da ale & # 8230; kosztowało mnie sporo nerwów.
Obecnie wypracowałem sobie pewną koncepcję:
rocznie odkładam na pycie pewną kwotę, która zaspokaja moje podstawowe potrzeby (żywśść, opłaty, bez ekstrawagancji). Czyli żyję skromnie i resztę reinwestuję.
A partir de agora, a maioria dos usuários registrados acessam o site wystarczający poziom ustalę sobie wypłatę wyższą (em inglês) (em inglês). Włwczas będę w stanie żyć na poziomie, który sobie wymarzyłem (żywśść, opłaty i wszystko na co mógłbym mieć ochotę) - todos os anos em potrzeba.
Eu dalej cały czas inwestuję & # 8230;
witam wszystkich, ja od kilku lat inwestuje na gpw, z początku ostrożnie, tylko bluechipy teraz coraz odważniej, oczywiście pracuję oprócz tego za granicą dlatego stać mnie na czekanie często po kilka mies na realizację zysków, nigdy nie brałem udziału w żadnym szkoleniu ale nie narzekam , jeszcze nigdy nie zanotowałem straty, jak cena spada po prostu czekam na poprawę sytuacji i tyle, panadnej paniki, mam sw ą ą ą ą ą ą ą ą ą ą ą ą ą ą ą ą to to to to to to to to to to z z z z z z z z dołku i nie inwestować wszystkiego w jedną spółkę, ja na ogół posiadam w portfelu 4-5 firm z różnych sektorów, żądnych gwałtownych ruchów, czytanie raportów i rekomendacji w zupełności wystarczy, taki przykład: w tym tyg wszedłem w Kernel, spółka z Ukrainy, przed zawieruchą cena akcji oscylowała koło 50 zł, teraz to tylko 25 zł, wierzę że jak sutuacja sie uspokoi to kurs nieco zw yżkuje, 35 zł urzadzałoby mnie w zupełności ale trzeba czekać, może nawet i rok, i tak sobie działam ;)
To rzeczywiście ciekawa strategia przy założeniu, że akcje danych spółek długoterminowo będą rosły.
Warto jednak zwrócić uwagę, że przy powyższej stragiegii, jeżęli kupić większość spółek po wzrostach, to do tej pory czekalibyśmy aby odrobić straty. Pokazuje to na przykład indeks cenowy, gdzie każda spółka ma taki sam udział w tym indeksie:
Widać na nim, że na większości spółek jesteśmy znacznie poniżej historycznych szczytów z lat 2006/2007/2008 i przełomu 2010/2011.
przed zakupem danej spółki oprócz podstawowych wskaźników zerkam jeszcze na wykres wartości na przestrzeni ostatnich 5 lat, jeżeli spółka jest na swoich szczytach to nie ma co wchodzić, szukam takich, które w danym momencie są nisko wyceniane(c/wk poniżej 0) i mają potencjał do wzrostów, nie musi to być dziś czy jutro, mam czas ;)
Jak to mówił Buffet pieniądze przechodzą do cierpliwych od niecierpliwych :-)
Giełda to sposób na oszukanie „drobnych inwestorów” którzy są mięsem armatnim wystawionym na odstrzał.
Teoretycznie można zarobić, ale teoretycznie to i w lotto można wygrać. Też „inwestowałem” i przez ciągłe sprawdzanie cen akcji traciłem na normalnej pracy. Moim zdaniem lepsza normalna praca z pewnym dochodem, niż ryzykowanie oszczędności dla niepewnego zysku. Mając pieniądze na 6 lat życia można zbudować firmę z.
5-10 pracownikami i pewnym dochodem, nie trzeba od rana włączać kompa żeby śledzić kursy, można na tydzień wyjechać, bo pracownicy poprowadzą interesy i to całkiem inny komfort życia niż ciągłe nerwy o spadki na giełdzie.
To jest właśnie podstawowy błąd. 90% osób zamiast inwestować spekulują na giełdzie bo spodziewają się nie wiadomo jakich zysków. I to jeszcze najlepiej szybkich zysków. Potwierdza to tylko Pana zdanie, że non stop Pan musi sprawdzać kurs akcji. Pan nie inwestuje (bo giełda została stworzona właśnie do inwestowania) a spekuluje.
Jak Pan otwiera lokatę w banku to Pan też non stop sprawdza jaka jest jej wartość z odsetkami?
Czym się różni inwestowanie od spekulowania? Tak się zastanawiałem jak to opisać. I podam taki przykład.
Ma Pan firmę która ma koszty w walucie obcej. Ta firma kupuje tą walutę obcą właśnie po to aby za nią kupować te rzeczy, które są w walucie obcej. I to jest coś jak inwestowanie. Kupuje Pan tą walutę po to po co została stworzona: do wymiany handlowej.
Spekulowanie jest wtedy gdy ta firma kupuje i sprzedaje walutę nie po to aby inwestować, w rozumieniu z powyższego akapitu, ale tylko dlatego, że liczy, że zarobi na samych zmianach kursu walutowego.
Podobnie giełda: została stworzona do inwestowani, czyli do lokowania oszczędności na giełdzie, dzięki czemu w długim terminie uzyskuje się stopę zwrotu wyższą niż z lokowania oszczędności na lokacie w banku czy w obligacje.
Dlatego mnie nie interesują specjalnie bieżące kursy spółek giełdowych. Całą moją uwagę koncentruję na analizie spółek, ich biznesu, analizie sprawozdań finansowych. A bieżące kursy akcji mało mnie interesują. Sprawdzam je co najwyżej raz na jakiś czas bo po co niby częściej?
Kiedyś Waren Buffet powiedział bardzo dobrze, że dla niego giełda mogłaby być otwarta raz na pięć lat. I tylko wtedy mógłby sprzedać lub kupić swoje akcje. I o to właśnie chodzi w inwestowaniu. Aby nie spekulować ale inwestować.
Ale aby to było możliwe, po pierwsze trzeba być świadomym czym różni się inwestowanie od spekulowania. Trzeba oczywiście mieć do tego odpowiednią wiedzę: Do tego stworzyłem też np. specjalnie oddzielną zakładkę, gdzie już jest kilka, moim zdaniem, wartościowych artykułów pod tym względem: Jak inwestować Zresztą mój blog, cała jego historia, zamysł jego prowadzenia od 2007 roku: u jego podstaw leży właśnie edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja.
A po drugie fundamentalnie ważne jest aby mieć odpowiednią strategię finansów osobistych a na tej podstawie zbudowaną strategię inwestycyjną: Jak inwestować: Moje cele i ograniczenia inwestycyjne.
Od tego wszystko się zaczyna. I tutaj wszystko się kończy. Jeżeli nie ma odpowiedniej wiedzy oraz strategii finansów osobistych i zbudowanej na jej podstawie strategii inwestycyjnej nie ma co zabierać się za inwestowanie na giełdzie. Bo wtedy taka osoba sama powoduje, że, i tutaj Pana cytat: „jest mięsem armatnim wystawionym na odstrzał”.
kiedy mozna się spodziewać artykułów dot. punktów 3 i 5 tj. „Co warto wiedzieć o funduszach inwestycyjnych” oraz „Inwestowanie przy użyciu funduszy inwestycyjnych”? Bardzo zainteresowały mnie fundusze inwestycyjn i z chęcią przeczytałbym co o nich sądzi i jakie rady ma mój ulubuiony bloger :)
Będzie, będzie, tylko u mnie z czasem słabo:
Powiększenie rodziny: bardzo, bardzo dziękuję, że jesteście ze mną!
Ale w takim razie przyspieszę te działania :)
1. ZOSTAŃ MOIM FANEM NA FACEBOOKU! Wrzucam tutaj różne ciekawe rzeczy znalezione w internecie:
Jak krok po kroku rozpocząć inwestowanie? Zbudować kapitał? Poznać gospodarkę? Jestem mentorem poniższego bloga. Gorąco zachęcam do regularnego odwiedzania!
Blogi z którymi współpracuję:
Zastrzeżenie prawne.
Serwis Michał Stopka Inwestor Profesjonalny prowadzony jest w celach edukacyjnych.
Serviços de Internet e Redes de Comércio na Internet para a apresentação de um relatório sobre a situação dos serviços da União Europeia e da Europa 19 de Maio de 2005 2005 roku wawstawc informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206 , poz. 1715).
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie materiałów zawartych na tej stronie a czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność.

WNOP 031: Jak inwestować, żeby nie skończyć ze sznurem na szyi? & # 8211; podpowiada Krzysztof Piróg.
Inwestowanie krótko czy długoterminowe? Jak? & # 8211; zawodowy inwestor dzieli się swoimi 16-letnimi doświadczeniami.
Krzysztof Piróg – znany uczestnikom czerwcowej konferencji “Inwestuj Inteligentnie” – to osoba nietuzinkowa. T-Shirt, sportowe buty – można powiedzieć niedbały styl i specyficzne poczucie humoru, to jego zewnętrzne atrybuty. Niełatwo odgadnąć co kryje się pod spodem. A warto!
Oddaję Wam dzisiaj jeden z najlepszych odcinków podcastów (o ile nie najlepszy), jaki udało mi się dotychczas nagrać – kolejna audycja realizowana w ramach cyklu “Elementarz Inwestora”, który prowadzimy wspólnie ze Zbyszkiem z bloga App Funds.
Mój gość opowiada o trudach i meandrach pozostawania przy własnej strategii inwestycyjnej – zwłaszcza jeśli jest to strategia długoterminowa. Pokazuje także, jak dużą rolę dla wysokości naszych zysków może mieć krótkoterminowa gra spekulacyjna, ale tylko wtedy, gdy potrafimy radzić sobie ze stratą i akceptujemy wysokie ryzyko. Podpowiada także skąd czerpać dodatkową wiedzę.
Sponsor podcastu – Corretores de TMS.
Partnerem cyklu „Elementarz Inwestora” w okresie od maja do lipca 2014 r. i jednocześnie sponsorem tego podcastu jest TMS Brokers – najstarszy dom maklerski działający na rynku Forex w Polsce. Nasz Partner od ponad 15 lat należy do liderów w świadczeniu usług doradztwa na rynkach walut, CFD, kontraktów terminowych i opcji. Daje dostęp do ponad 6000 instrumentów, najnowszych analiz, rekomendacji oraz indywidualnej opieki maklerskiej. TMS Brokers jest polskim podmiotem, regulowanym przez Komisję Nadzoru Finansowego, doradzającym także polskim przedsiębiorcom przy zabezpieczeniu ryzyka walutowego, surowcowego i stopy procentowej.
Kilka słów o Krzysztofie.
Krzysztof Piróg to zawodowy inwestor, który żyje z inwestowania na giełdzie i jak sam o sobie mówi, że nie przepracował w swoim życiu ani jednego dnia na etacie.
Miałem olbrzymią przyjemność spędzić z Krzysztofem 3 dni moich wakacji, podczas których do znudzenia (naszych rodzin) rozmawialiśmy o inwestowaniu, ryzyku, podejmowaniu wyzwań i życiu. O wszystkim – chociaż z boku mogło wyglądać, że rozmawiamy o jednym 🙂
Krzysztof to barwna postać. Jak sam mówi na giełdzie prawdziwe sukcesy zaczął odnosić dopiero wtedy, gdy aktywnie zaczął grać w blackjacka . To tam nauczył się radzenia ze stratą, jak również w praktyce testował modele statystyczne i wykorzystywał rachunek prawdopodobieństwa by budować swoją przewagę nad kasynem. Od 2004 roku regularnie triumfuje także w konkursach giełdowych organizowanych przez gazetę Parkiet oraz brokerów.
Nie ma w tym dużego przypadku. Krzysztof jest obecny na rynkach kapitałowych od 1998 roku i przez ostatnie 16 lat osiągnął średnioroczną stopę zwrotu na poziomie 32% (możecie wierzyć lub nie – Wasze podejście do tego w żaden sposób nie zmienia jego sytuacji). Jak sam mówi, najwyższe stopy zwrotu uzyskuje dopiero od 2007 roku – po blisko 10 lat inwestowania. Wcześniej mierzył się także z bankructwem.
Przy tym wszystkim Krzysztof jest jednocześnie osobą pełną pokory w stosunku do rynków kapitałowych i własnych umiejętności. Nie przypisuje sobie wszystkich zasług i zauważa znaczenie szczęścia – zwłaszcza w przypadku swoich inwestycji krótkoterminowych.
Elementarz Inwestora – słowo wstępne.
Ten artykuł wchodzi w skład cyklu edukacyjnego “ Elementarz Inwestora ” prowadzonego przez autorów dwóch blogów finansowych: Zbyszka z bloga App Funds oraz Michała z Jak oszczędzać pieniądze . Celem naszego rocznego projektu edukacyjnego jest pokazanie inwestowania krok po kroku – bez zadęcia, ściemy i koloryzowania.
Jedną rzecz musisz jednak wiedzieć: nie jesteśmy doradcami inwestycyjnymi, nie dajemy żadnych rekomendacji, nie proponujemy wspólnego inwestowania. W trakcie tego cyklu będziesz mógł śledzić dwa budowane przez nas portfele inwestycyjne (agresywny i bezpieczny), ale zdecydowanie odradzamy naśladowanie naszych kroków . Nie nastawiamy się na osiągnięcie konkretnego wyniku inwestycyjnego. Nasze portfele mają być tylko przykładem, którym posługiwać się będziemy, m. in. po to, by praktycznie zobrazować niektóre zagadnienia poruszane w cyklu artykułów.
Staramy się podzielić naszą wiedzą w maksymalnie uporządkowany sposób, ale pamiętaj, że dzielimy się naszymi doświadczeniami, które nie muszą mieć wiele wspólnego z Twoją rzeczywistością. Wyłącznie Ty jesteś odpowiedzialny / odpowiedzialna za swoje decyzje.
Jeśli chcesz być na bieżąco powiadamiana/-y o nowych artykułach, to zapisz się na newsletter . Akcję można śledzić też na Facebooku przez dołączenie do grupy Elementarz Inwestora (tu na bieżąco podajemy zawierane transakcje) oraz na Twitterze – #ElementarzInwestora . Aktualny spis wszystkich materiałów znajdziesz tutaj.
W tym odcinku usłyszysz:
Jak wyglądały początki inwestowania Krzysztofa? Kiedy zaczął odnosić sukcesy? Czego Krzysztof nauczył się grając w Blackjacka? Na co zwrócić uwagę przy inwestycjach długoterminowych? Co nazywamy długim terminem inwestowania? Jakich błędów żałuje Krzysztof? Jak ważny jest zdrowy rozsądek podczas inwestowania na giełdzie? Różnice w inwestowaniu 20 i 40-latków. Główne bariery wejścia na rynek GPW dla inwestycji długoterminowych. Emocje i pokusy towarzyszące inwestowaniu. Czy nadmiar wiedzy może być destrukcyjny? Co dzieje się, gdy motywuje nas chciwość? Co Krzysztof sądzi o używaniu dźwigni finansowej w długim, jak i krótkim terminie? Jak rozpocząć inwestować długoterminowo? Czy istnieje dobry moment na wejście na rynek? Dlaczego strata jest naturalnym elementem inwestowania? Co zrobić, aby nie zniknąć z rynku? Ile czasu Krzysztof poświęca na inwestowanie?
Strony, osoby i tematy wymienione w podcast’cie:
Konferencja “Inwestuj inteligentnie” Film z prezentacją Krzysztofa na konferencji “Inwestuj Inteligentnie” Zbyszek z bloga App Funds Warren Buffett Benjamin Graham Philip Fisher Książka “Inteligentny inwestor” – Benjamin Graham Książka “Zebra w krainie lwów” – Ralph Wanger Zasady gry w Blackjacka i podstawy liczenia kart – opis po polsku i bogatszy opis po angielsku wraz z listą książek.
Pytanie lub komentarz? Zostaw mi wiadomość!
Masz pytanie? Możesz skorzystać z tego linku i nagrać dla mnie wiadomość głosową z wykorzystaniem mikrofonu Twojego komputera. Pamiętaj, że jedna wiadomość może mieć maksymalnie 90 sekund (ale możesz ich nagrać kilka) 🙂
Jeśli nagrywając pytanie przedstawisz się i podasz adres swojego bloga (lub strony WWW), to zlinkuję do niego tak jak uczyniłem w poprzednich odcinkach podcastu. To może pomóc w promocji Twojego bloga, więc tym bardziej zachęcam do zadawania pytań głosowo.
Będę Ci również wdzięczny za każdy komentarz. Napisz proszę, czy podobał Ci się ten odcinek podcastu. Chętnie z Wami podyskutuję i odpowiem na ewentualne dodatkowe pytania.
Skąd pobrać podcast.
Podcast dostępny jest dla Was w wielu miejscach:
A jeśli podoba Ci się podcast, to będę Ci bardzo wdzięczny, jeśli poświęcisz minutkę i zostawisz swoją ocenę oraz krótką recenzję w iTunes. Wasze głosy powodują, że mój podcast trafia do rankingów iTunes. Dzięki temu łatwiej jest do niego dotrzeć tym osobom, które jeszcze nigdy go nie słyszały. A na tym bardzo mi zależy 🙂
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za Twoje wsparcie i życzę Ci świetnego dnia! 🙂
Transkrypt podcastu.
"Finansowy ninja" - podręcznik finansów osobistych.
Można już zamawiać moją książkę "Finansowy ninja" . To ponad 540 stron praktycznej wiedzy o oszczędzaniu, zarabianiu, optymalizacji podatkowej, negocjowaniu i inwestowaniu, które pomogą Ci zostać prawdziwym finansowym ninja i osiągnąć bezpieczeństwo finansowe.
Przewodnik po finansach osobistych, który każdy powinien przeczytać jeszcze w szkole.
Podobał Ci się ten artykuł?
Jeśli tak, to zarejestruj się aby otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach o oszczędzaniu pieniędzy. Nie ujawnię nikomu Twojego adresu!
„Jak inwestować, żeby nie skończyć na sznurze?”
fatalny tytuł – zachęcający wręcz do odbierania sobie bezcennego życia w wyniku nietrafionych inwestycji. zawiodłem się.
A mi tam się podoba tytuł Jarek.
Wzbudza emocje, daje do przemyślenia i wywołuje reakcje.
Wiec osobiście: dla mnie trafny.
Pod kontem marketingowym: genialny 🙂
Ewidentnie w tytule (szczególnie po przeczytaniu treści) widać przymróżenie oka od autora, więc sugeruję nie spinać pośladków, bo komentarz niemerytoryczny.
A co do meritum – ciekawy podcast, chociaż musiałbym pewnie też spędzić ze 3 dni pijąc z gościem, by się aż tak nim zafascynować 😉
A ja się trochę zawiodłem, że to jest Twój cały komentarz do tego odcinka podcastu. Słuchałeś?
Odnoszę wrażenie, że gdyby tytuł był inny też byłbyś „zawiedziony”.
Ja również uważam, że tytuł jest trafiony. Przyciąga uwagę, ale też dotyka sedna problemu – inwestować trzeba z głową.
Ciężko nazwać to inwestowaniem jest to bardziej hazard, mało kto moze poradzic sobie ze stresem zwiazanym z takim „inwestowaniem”, emocje z tym związane i chęć zysków prowadzi 99 procent ludzi do podjecia decyzji ktorych normalnie by nie podjeli, czysta bukmacherka, kto w tym siedzi wie jak to sie konczy, niektórzy ludzie o słabych nerwach koncza na sznurze. Mam nadzieje ze ten artykuł nie przyczyni sie do inwestowania pieniedzy w giełde bo nie jest to zabawa dla tych ktorzy myslal o oszczedzaniu a o tym chyba jest ten blog.
Piszesz „ciężko nazwać to inwestowaniem” & # 8211; co masz na myśli pisząc „to”? Mam wrażenie, że generalizujesz, tylko nie wiem jeszcze na jaki dokładnie temat 😉
przecież zaoszczędzone pieniądze można zainwestować na giełdzie.
Jak nie skończyć ze sznurem na szyi – sprawa prosta.
Uczyć się od osób które się znają w na tym i są w danej branży ekspertami.
Mnie śmieszy czasami ze jest jakaś fajna okazji , coś ciekawego do zrobienia czy też innowacyjny projekt a ludzie rezygnują bo im „sąsiad i ciocia Jadzia” powiedziała ze się nie da.
Nie nauczysz się łowienia ryb od leśniczego ani inwestowana od sąsiada.
Co lepsze nie nauczysz się nawet łowienia ryb od studenta rybołówstwa który w ręku wędki nie miał 🙂
Podobnie jest w moje branży. Ode mnie inni się uczą bo nie teoretyzuje tylko pokazuje praktyczne rzeczy.
Wiec dlaczego warto przesłuchać ten postcast ?
.. Bo mówi to praktyk z doświadczeniem nie teoretyk po studiach.
Bardzo pouczający podcast, kto skorzysta to jego wola. Alternatywą są super pewne, nieomylne i sprawdzone metody do zakupienia na największym portalu aukcyjnym już od 69,99 zł 😉
Dziękuję Michale i Krzysztofie !
A dla mnie ciekawy podcast. Ciekawe i wydaje mi sie szczere informacje dotyczace doswiadczenia z inwestowania. Pozdrawiam i oby takich wiecej :-).
Czytam, słucham, oglądam bloga już od dłuższego czasu. Cześć pomysłów wcieliłem w życie, część nie do końca do mnie pasowało i nie skorzystałem. Niemniej jednak uważam bloga za bardzo udanie prowadzonego i gratuluje pomysłów.
Wracając do samego podcastu. Tym razem trochę się rozczarowałem. Żebyś mnie źle nie zrozumiał. Prowadzony był w sposób prawidłowy, dobrze się go słuchało kilka rad można sobie przyswoić. Liczyłem jednak na coś innego. Czytając temat i później krótki opis, spodziewałem się jednak czegoś bardziej konkretnego. Tzn., co to tak na prawdę oznacza „inwestowanie długoterminowe”.
Cały podcast trwał godzinę, ale wyniosłem z niego jedynie „nie kombinuj, inwestuj długoterminowo”. Dla mnie można było to streścić w dwóch zdaniach 😉
Jeżeli planował byś jeszcze kolejną część wywiadu z p. Krzysztofem, prosiłbym abyście trochę bardziej rozwinęli samo określenie „inwestycja długoterminowa”, najlepiej z konkretnymi przykładami (oczywiście tymi z przeszłości). Czy dobrym pomysłem jest inwestowanie w akcje spółek, w kontrakty terminowe, w papiery dłużne czy jeszcze inne. Takie konkretne przykłady dużo lepiej trafiają do ludzi, którzy „nie mają wiedzy” w tej tematyce.
Na dzień dzisiejszy, po przesłuchaniu podcastu, mając możliwości inwestycyjne, wiem, że dobrym pomysłem jest inwestowanie długoterminowe, ale nie do końca wiem jak to zrobić.
Zapraszamy do założenia rachunku w TMS. Jako Klient uzyskasz dostęp do pełnych materiałów z konferencji Inwestuj Inteligentnie, gdzie Krzysztof wchodził w więcej szczegółów, m. in. komentował konkretne zagrania na rachunku. Opowiedział on też dużo więcej o swoim dochodzeniu do sukcesów rynkowych.
Rewelacja. Myślę, że rady Krzysztofa pozwolą ocalić nie jeden kapitał młodego inwestora marzącego o „szybkiej kasie”.
Michał niedawno skończyłem czytać twojego Bloga i przesłuchałem wszystkie podcasty. Wywołałeś rewolucje w moim myśleniu i podejściu do wielu spraw za co chciałbym serdecznie podziękować 😉
Mam nadzieje, że jeszcze wiele, wiele tak wartościowych rozmów będzie mi dane wysłuchać na łamach Twojego bloga.
ps. fajnie by było posłuchać Twojej rozmowy z Kubą B. Bączkiem, albo Sławkiem Muturi.
Popieram w 100%. Uwazam, ze moze z tego powstac bardzo wartosciowy material.
Podcast bardzo fajny, Krzysztof zrobil na mnie dobre wrazenie. Sama interesuje sie gielda i nie uwazam tego za hazard jak niektorzy tu pisza. Faktycznie trzeba chyba to „lubic” zeby sie w to „bawic” ale to chyba jak z kazdym zajeciem, najlepsze osiagniecia ma ten kto laczy pasje z praca 🙂 Bardzo podobalo mi sie jak Krzysztof mowil o inwestowaniu dlugoterminowym, ze na gieldzie trzeba byc cierpliwym. Cenna uwaga.
Godzina przesłuchana, mam nadzieję, że mogłem przesłuchać to robiąc obiad 🙂 szybko mi to wszystko poszło wskuchając się w rozmowę. 10 lat sporo i do tego systematycznie dodając spore pieniądze… Powiedzieliście, że jest to troche lepsza inwestycja od lokat. Czy to troche jest wart, tego narażenia się na stres ? Na dzień dzisiejszy, troszkę zrozumiałem temat. Nie mniej, z powodu braku środków, nie rzucę się na złotego grala 😉 Ale dobrze, że mówicie, że ryzyko jest. Tak więc, tytuł jak i obrazek jest adekwatny do całego tematu.
Zgadzam się ze wszystkim co powiedział Krzysztof. Sam boję się o ewentualną stratę przy inwestycjach gdyż długo i ciężko pracowałem na te pieniądze, które mam zgromadzone. Świetne rady jak dla mnie i zachęcenie do pierwszych poważnych kroków czyli inwestowania w długim terminie i nie zwracanie uwagi na zmiany negatywne które następują w krótkim okresie.
Fajnie jakbyś napisał podręcznik jak inwestować długoterminowo. Krok po kroku-chętnie go kupię 😉 Bo tutaj mówisz tajemniczo.
kupujesz – trzymasz 😉 za 20 lat sprzedajesz.
Fajny podcast. Trochę z niego wyniosłem. Cieszę się, że mogłem wysłuchać tego, jak inwestowanie wygląda od strony inwestora z sukcesami. Te wszystkie przemyślenia dały i mi do myślenia :).
Mi pomógł ten podcast.
Zrozumiałem swój duży błąd, czyli spekuluję często sprzedając i kupując licząc na lepszy zwrot z inwestycji. Analizując poprzedni rok sam zauważyłem, że to nie ma sensu jednak postępuję tak samo…
Bardzo fajny podcast. Michał a te 32% średniorocznego zysku to jest za cały okres od 1999 do 2013? Czy tylko za np 2007-2013 ?
Słuchając tego podcastu mam wrażenie, że Krzysiek zrobił kilkaset procent w czasie hossy a potem systematycznie pomnażał ale już nie tak spektakularnie.
Za cały okres od 1998 r.
skoro za cały okres to jak to się ma do wspomnianego „bankructwa”, które miało się wydarzyć po drodze…
rady, które daje Krzysztof są dobre, ale trudne do zastosowania dla kogoś, kto zaczyna inwestować (i tu jest dobrze trzymać się tej wersji, że inwestujemy partiamii).
Bo stwierdzenie, że w dłuższym terminie zawsze się wygrywa jest nieprawdziwe! (to jest mit i trzeba mieć wiedzę o rynku jak i spółkach, w które już zainwestowaliśmy, trzeba weryfikować dlaczego spada już od ceny przy której nabyliśmy o 30-50% – bo może się zdarzyć i tak, że spółka zbankrutuje i wtedy trzymanie akcji nawet 100lat nic nam nie da;).
Ogólnie Krzysztof to co mówi to mówi teraz z perspektywy człowieka obytego na giełdzie (i tego się nie kupi – to trzeba przejść samemu, żeby zrozumieć głębszy sens jego wypowiedzi i podkreślania inwestowania długoterminowego). Nie pamiętam w tym momencie ale na pewno warto trzymać się też zasady, że inwestujemy te pieniądze, które w przypadku bezpowrotnej straty nie spowodują znacznego uszczerbku na naszej sytuacji finansowej.
Też się zastanawiałem ile musiałby mieć na początku pieniędzy, aby przez 15 lat powiększyć tak saldo na rachunku. Bo jak wiadomo z pustego to i Salomon… 😉
Oczywiście te 32% nie na lokacie, ale zakładając czysto matematycznie.
1 700 000 zł / 1,32 ^15 = prawie 17 000zł. Niestety w wieku 18 lat nie miałem takiej kasy dyspozycji.
Sznur w tytule, niepotrzebny.
Największe wzrosty na warszawskiej giełdzie miały miejsce około 1994 roku a nie 10 lat później (jak twierdzi rozmówca w 14. minucie podcastu) – wiem, bo sam uczestniczyłem w tej hossie 🙂
Podcast potrzebny, dla ochłodzenia niektórych gorących głów, myślących o giełdzie: jakie to kiedyś dawała zysk, a to już nie wróci (choć pojedyncze strzały zawsze się znajdą).
Przesłanie jest przecież jasne i konkretne: zarabianie na giełdzie to proces długotrwały. Nikt za nas nie zbierze potrzebnego doświadczenia, ale ucząc się na błędach innych można niektórych uniknąć.
„Na dzień dzisiejszy, po przesłuchaniu podcastu, mając możliwości inwestycyjne, wiem, że dobrym pomysłem jest inwestowanie długoterminowe, ale nie do końca wiem jak to zrobi”. Licząc na strategię w godzinnym podcascie, liczysz na świętego grala, którego nie ma i przed którym przestrzegano w nagraniu. Przecież autorzy wskazali książki, po które powinieneś sięgnąć i rozpocząć przygodę na giełdzie (nauka to proces długotrwały i żmudny).
A jakie jest zdanie Krzysztofa na temat robotów, które zawierają automatycznie transakcje na giełdzie, walutach i surowcach ?
Pozwalają usunąć emocje z zawieraniem pozycji są gotową strategią można wrzucić je na serwer VPS i spoglądać tylko na wyniki np. raz w miesiącu .
Czy można gdzieś znaleźć komentarze Krzysztofa ? Posiada jakąś stronę bloga ?
Dlaczego niektórzy myślą że używając robotów pozbędą się problemów związanych z emocjami. Sądzę że nie jest to prawda, a emocję są i będą zawsze obecne przy inwestycjach, i jesteśmy od nich mocno zależni. Właśnie opanowanie własnych emocji jest moim zdaniem kluczem do opanowania dobrego inwestowania.
Wracając jeszcze do robotów, nie ma takich które tylko zarabiają non stop, robotom też zdarza się seria strat i to czasem bardzo duża licząc procentowo od całości kapitału. Może nastąpić obsuwa 80 procent kapitału. I co wtedy się dzieje?
Człowiek który widzi coś takiego, zaczyna działać emocjonalnie i pomimo tego, że robot dał by zarobić w ogólnych rozrachunku, inwestor tego nie wytrzyma i wyłączy go wcześniej. Dlatego też nie ma czegoś takiego jak wyzbycie się wszelakich emocji. One zawsze są i będą, niezależnie od sposobu inwestowania. Sztuką jest je opanować.
Podcast odebrałem pozytywnie. Najcenniejsze według mnie były dwie uwagi: pierwsza o której wiele osób napomknęło, o sensie inwestowania długoterminowego. Druga to próba obalenia mitu, gdzie mając ogromną wiedzę techniczno-teoretyczną związaną z inwestowaniem, inwestorzy próbują i tak zgadnąć co na giełdzie się wydarzy, bo przecież te wszystkie wykresy i wskaźniki jeśli chodzi o giełdę i tak nie mają 100% przełożenia na to co się w rzeczywistości dzieje.
Podsumowując: podcast ma świetny przekaz, ostrzegający przed nierozsądnym inwestowaniem i efektami nierozważnego wchodzenia na giełdę.
Jedno pytanie, jeśli to nie wchodzi zbyt głęboko w sfere prywatną Krzysztofa…
Zakładając, że wszystkie pieniądze, które ma to 1,7 mln (choć pewnie nie) oraz że zarabiał regularnie przez 16 lat 32%, podczas których nigdy nie zerował konta (choć to nie prawda) to musiał wystartować z kwotą 20 000. Dodatkowo w tym czasie nie dość, że nie dokładał do kupki (brak etatu), to jeszcze musiał żyć za 0 zł miesięcznie. W takim razie jak się utrzymywał? Coś mi się tutaj nie zazębia… Prawdopodobnie brak etatu nie oznaczał braku pracy najemnej, czyli znaczna część z obecnego kapitału (a może nieznaczna, ale kluczowa) musiała być wygenerowana poza giełdą.
Trochę epatowaliście podczas podcastu finansowym sukcesem Krzysztofa (którego nie umniejszam, szczerze gratuluję) dlatego uważam, że zasadnym byłoby uzupełnienie.
Ech… nie sądzę, by Krzysztofowi chciało się cokolwiek komukolwiek udowadniać.
Krótko spróbuję Cię naprowadzić: Krzysztof regularnie zarabiał także w kasynach na grze w blackjacka. Do tego stopnia, że z tego co wiem do części z nich w Polsce ma zakaz wstępu. Poza tym, jeśli dokładnie słuchałeś podcastu, to wiesz, że Krzysztof wygrywał konkursy. Gdybyś uczestniczył w konferencji „Inwestuj Inteligentnie”, to mógłbyś także usłyszeć jakie to były nagrody i jaką miały wartość. Polecam wysłuchanie nagrania panelu, gdzie mówiliśmy o tym w jaki sposób wygrane w konkursach podwyższają oczekiwaną stopę zwrotu. Podpowiem, że można żyć z samych nagród jeśli nie ma się przesadnych kosztów 🙂
Potraktuj to proszę jako uzupełnienie.
Dzięki za odpowiedź.
Ja również nie odczuwam ochoty na wchodzenia w jego portfel ;]
Potrzebowałem uzupełnienia do tego co było powiedziane w podcaście. Zaskoczyłeś mnie stawkami. Fajna sprawa, gratuluję tym bardziej, (pozytywnie) zazdroszczę.
będzie na YT umieszczona druga część wykładu Krzysztofa z konferencji?
Druga część udostępniana jest Klientom TMS Brokers. Zachęcam do otwarcia rachunku: tms. pl/create-real-account/basic/2.
A można u Was założyć konto maklerskie w ramach IKE lub IKZE?
Czy jest szansa obejrzeć drugą część wykładu bo nie mogę tego nigdzie znaleźć? Z góry dzięki za pomoc.
Drugą część wykładu udostępniamy wyłącznie Klientom TMS Brokers.
Zachęcam do otwarcia rachunku (najniższe wymagania kapitałowe ma GO4X – 1000zł): tms. pl/create-real-account/basic/2.
Powiem Ci, że gdy przed konferencją stałem obok Ciebie i słuchałem Twojej rozmowy z Krzysztofem to gdzieś tam w mojej głowie kiełkowała myśl, że tak właśnie się skończy to spotkanie z Krzysztofem – wpisem na blogu 🙂
Podcast ciekawy, zwłaszcza, że można sporo wiedzy wyciągnąć pomięzdy wierszami Krzysztofa, który moim zdaniem ma bardzo enigmatyczny sposób przekazywania swoich doświadczeń. W pierwszej części konferencji również to widać. Ale dobrze poprowadzona rozmowa znacznie ułatwia rozumienie treści przekazu 🙂
Szczerze mówiąc to nie dowiedziałem się zbyt wiele. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się jednak czegoś więcej.
Pomijam również fakt, iż inwestowanie długoterminowe w obecnych, niepewnych czasach jest obarczone sporym ryzykiem. Wchodzenie na giełdę, gdy indeksy na Wall Street biją historyczne rekordy, zaliczam do gier hazardowych. Oczywiście można zyskać, ale można też gigantycznie stracić.
Miałem napisać komentarz podobny, bo akurat zgadzam się z Tobą w zupełności.
Moim skromnym zdaniem najlepszą strategią inwestycyjną jest… budowanie własnej firmy, inwestowanie we własne pomysły.
Obserwując to co się dzieje na świecie, a nie chcąc zakładać firmy (do czego akurat gorąco namawiam na moich blogach) po prostu zapakowałbym się w złoto i wywalił nogi do góry gdzieś na plaży.
Dlaczego najlepszą? Przecież zakładanie firmy to też ryzyko. Nigdy nie ma stu procentowej pewności że się uda. Robiąc to mądrze trzeba przeznaczyć pewne środki na firmę, licząc się z tym że można je stracić. Jak już wyżej wspomniałem nikt nie zagwarantuje że zarobimy. Reasumując to samo robimy inwestując na giełdzie, pod warunkiem że zrobi się to mądrze :-). Inwestując głupio tak samo można stracić jak zakładając firmę i prowadząc ją w głupi sposób, albo nawet i więcej niż się zainwestowało.
Wywiad wprawdzie dużo lepszy od poprzedniego, ale odnoszę wrażenie, że to nadal podobna liga. Równie dobrze można prowadzić wywiady z wygranymi w totka i pytać o ich strategie gry. Na szczęście w wypowiedziach Krzysztofa czuć pokorę i wiele myśli jest bardzo rozsądnych, a tego się zawsze miło słucha. Parę podpowiedzi można na pewno wykorzystać, szczególnie, że długoterminowe inwestowanie jest bliższe idei systematycznego oszczędzania. Dzięki też za odnośniki do książek. Pozdrawiam.
Podcast i wpis bardzo ciekawe. Jednak po dogłębnej analizie wypowiedzi powstaje pytanie po co inwestować samodzielnie na giełdzie? Są przecież fundusze akcji itp. Dają możliwość długofalowych inwestycji przy tym samym poziomie zwrotu co sposób inwestowania przedstawiony przez Pana Krzysztofa. Po co dobierać spółki, zajmować się liczeniem ryzyka, dogłębnym myśleniem o takich sprawach skoro patrząc w wyniki funduszy akcji od 2009 roku mamy średni zwrot z inwestycji na poziomie 20%.
Spróbujmy wziąć jeszcze dłuższy okres np 15 lat. Okaże się, że zwrot jest podobny. Dodajmy do tego sytuację stałego np co miesięcznego kupowania jednostek w funduszach akcji i ryzyko roku 2008 maleje. Będę bardzo wdzięczny za wyjaśnienie co źle liczę lub gdzie zbłądziłem w myśleniu.
kolejny wspaniały podcast. Mistrz jest tylko jeden!
Z przyjemnością czytam/słucham Twoich materiałów. Po tym podcaście nasuwa mi się podobne pytanie o którym mówi wyżej Leszek.
Czy byłbyś w stanie napisać „przewodnik” o funduszach inwestycyjnych proponowanych, np. przez banki ? Sprawa jest mi o tyle ciekawa, ponieważ jak zauważył kolega wyżej osiągają one fajne stopy zwrotu, a są mniej uciążliwe dla osoby, która inwestuje(inne osoby zarządzają kapitałem). Czy są to osoby odpowiednie to już inna kwestia, ale rzeczywiście funduszy takich jest sporo i każdy wykazuje zyski w ostatnich latach. Sam zastanawiam się nad zainwestowaniem jakiejś części oszczędności w taki sposób, tylko podstawowym pytaniem jest w jaki ?. Wiem zależy to, od stopnia ryzyka i czasu inwestycji, ale czym się kierować, jak je sprawdzać. Dodatkowo są, także programy systematycznego oszczędzania czy może warto się skłonić w ich kierunku ?
Kolejną kwestią jest w jakie rynki wchodzić, giełda za oceanem stoi wysoko, u nas przez wyprowadzenie pieniędzy z OFE, GPW prosi się o indywidualnych inwestorów z tym, że tak naprawdę nic nie oferuję w zamian, indeks WIG20 stoi w miejscu, robi się sytuacja, w której giełda nie jest dla inwestora tylko inwestor dla giełdy. Dodatkowo wypowiedzi „znawców” ekonomistów niosą sprzeczne sygnały o sytuacji na PL rynku.
Rzeczywiście, jest tak jak mówił p. Krzysztof, im bardziej się wszystko analizuje tym gorzej.
Dziekuje za komentarz 🙂 Temat funduszy inwestycyjnych bedziemy wspolnie ze Zbyszkiem poruszac szczegolowo we wrzesniu – w ramach cyklu „Elementarz Inwestora”.
Dzięki, w takim razie czekamy na wpis.
Po prostu mistrzowski podcast. Polecam każdemu. Polecę też moim znajomym a zwłaszcza znajomym „inwestorom”, którzy chcą się dorobić w rok. Trzymaj tak dalej Michał!
Michał, pierwszy raz słyszałem twój podcast i twój głos, i muszę powiedzieć, że w głowie miałem obraz faceta z włosami 🙂
A podcasty to świetna robota, tak trzymaj!
rewelacyjny odcinek. Przyznam się, że do inwestowania na giełdzie zniechęcała mnie otoczka związana ze spekulacją. Dla mnie istota inwestowania na giełdzie to dofinansowanie tych podmiotów, które np. dadzą mi dywidenda. Niejako kurs akcji miałby być pochodną wyników. Niestety często inwestowanie na giełdzie to tylko spekulacje mające na celu szybki zarobek na zmienności kursu w krótkim terminie.
Szczerze mówiąc, myślałem, że taki pogląd wyznają wszyscy inwestorzy. A tu takie miłe zaskoczenie. Jestem na prawdę pozytywnie zaskoczony tym co dzisiaj usłyszałem.
Mam natomiast jedno pytanie. Ponieważ pod wpływem tego odcinka coraz poważniej myślę o wejściu na giełdę i bardzo podobają mi się rady dotyczące inwestowania , chciałbym usłyszeć choć kilka porad, jak wybrać walor godny inwestycji. Zgadzam się z tym co powiedział Krzysztof na temat okresu zwrotu. Spodobało mi się to, co myśli o analizie technicznej i innych „sztuczkach”. Ale jak wybrać spółkę w którą warto inwestować?
Przesłuchałem cały podcast. Rewelacyjna rozmowa, wiele inspiracji oraz praktycznej życiowej wiedzy 🙂 Pierwszy raz w życiu słuchałem czyjegoś podcastu, i jestem oczarowany taką formą przekazywania treści.
Dziękuję za dawkę inspiracji oraz wiedzę praktyczną.
Nie wszystko zawsze można zastosować 1 do 1 u siebie, ale to naprawdę cenna lekcja 🙂
Bardzo dobry podcast! Przesłuchałem przynajmniej 30 podcastów Michała, ale ten faktycznie jest niezwykle wartościowy! Kluczowe przesłanie, nie ma szybkich zysków, tylko solidne oparte na fundamentach długofalowe inwestowanie.
Podcast super, ale jednej rzeczy nie rozumiem. Pan Krzysztof mówi o inwestowaniu długoterminowym opartej na fundamentach. To w takim razie jak osiąga średniorocznie 30%? Jak wiadomo giełda w długim terminie ma średnią roczną stopę zwrotu około 9%.
Poza tym, żeby zaksięgować zysk, należy zakończyć pozycję w ciągu roku, co też się kłóci z inwestowaniem długoterminowym.
Super – odsłuchuję już 3 raz – no niesamowite – jak bym słuchała własnej historii.
Nie działa link do transkrypcji podcastu 🙁 a chciałbym przeczytać, da się tu coś naprawić?
A mi się bardzo podoba. Dojrzały materiał.
Nie ma co w wieku 18 lat rzucać się od razu na miliony, lecz dać sobie czas, dorosnąć.
Z przyjemnoscia wysłuchalem podkastu. Słucha się dobrze. Ale… mam podobne spostrzeżenie jak już ktoś wyżej napisał. W sumie całym przesłaniem podkastu jest to, żeby inwestować długoterminowo i właściwie nie ma co się nawet specialnie interesować tematem. I w sumie nawet moznaby się z tym zgodzić. Z podcastu wynikałoby że to dobra strategia. Gdyby nie to, że ja w okolicach 2008 roku próbowałem trochę bawić się giełdą. Po roku z tego zrezygnowałem, wychodząc w sumie na caym portfelu z nidużą stratą. Z dużym doświadczeniem… I tak teraz, natchniony podcastem i tą teorią, przeglądam sobie historię mojego rachunku i co widzę? Otóż na większości spółek po prawie 10 latach byłbym nadal moooocno w plecy. BIOTON, to była mega przewałka. Nadal moje akcje (to jedyne które trzymam na pamiątkę tej przewałki), są warte 10% tego co wsadziłem. POLNA, do dnia dzisiejszego akcje warte około 30% mniej niż to co płaciłem w 2008 roku. MOSTALWAR ma wartość 30% tego co w 2008 roku. WANDALEX, mozna uznać że jest wart tyle co w 2008 roku, po kilku latach odraiania strat. APATOR, około 40-50% więcej wartości niż w 2008 roku. YAWAL, wartość kilka procent tego co w 2008 roku. PKNORLEN wart właściwie drugie tyle, z tym że to zasługa ostatniego roku, max dwóch. SWARZEDZ własciwie już nienotowany. Także 100% straty. KGHM około 10% zysku… I kilka innych. Jak widać, na caym portfelu raczej zaliczyłbym sporą stratę przez te 9-10 lat. Mie wiem czy tu dużo by uratowało systematyczne wpłacanie. Tym bardziej że na kilku spółkach to była równia pochyła i raczej dałoby to mniejzą stratę niż jakikolwiek zysk. Także, chyba jednak trzeba się interesować w co sie wkłada oszczędności i co się z tym dzieje.
prawie trzy lata od czasu ukazania się, a dla mnie niezwykle aktualny.
Potwierdzenie, że nie ma „świętego grala” w inwestowaniu to duża……duża sprawa.
Mam za sobą kilka miesięcy na giełdzie. W głowie istny mętlik: kogo słuchać czy słuchać ? Jaka metoda analiz jest najlepsza? Ile czasu mam na to poświęcić? Czy codziennie oglądać notowania i ile czasu? Dodatkowo chciałbym nastoletniego syna zainteresować giełdą, ale nie wiedziałem, jak do tego podejść? Od czego zacząć? a tu kolejny raz – bo już wcześniej oczywiście czytałem jakieś złote myśli Buffeta – i teraz to do mnie mocno dotarło.
Oczywiście nikt nie da 100% gwarancji na zyski – o tym wpis Rafała powyżej – ale dla przeciętnego Kowalskiego potwierdzenie, że strategia długoterminowa jest racjonalna to naprawdę dużo. Okazuje się, ze można szukać zarobków powyżej oprocentowania lokat nie rujnując swojego wolnego czasu i ślęczenia nad kolejnym nowym rodzajem analiz kursów giełdowych.
Jestem głęboko wdzięczny za ten materiał. Zobaczyłem światełko w tunelu 🙂 i udaje się w tym kierunku.
Dodaj nowy komentarz.
Cześć! Jestem Michał. Dzięki zarabianiu na blogu i rozsądnemu oszczędzaniu stać mnie na wiele. Chcę Ci pokazać jak zadbać o domowy budżet, wychodzić z długów, pomnażać oszczędności i samemu zadbać o godziwą emeryturę.
Pobierz bezpłatne Excele.
Już ponad 89 000 osób zapisało się na mój newsletter (zero spamu! - tylko informacje o nowych artykułach).
Zapisz się i otrzymasz zestaw 23 kalkulatorów Excel , które pomogą Ci policzyć koszty mediów, obliczyć raty kredytów, policzyć Twoją wartość netto, sprawdzić opłacalność kantorów internetowych, poznać sposoby kategoryzacji wydatków i wiele innych!

Technika Ichimoku Giełda, podróże i recenzje kulinarne oczami inwestora :-)
PKN Orlen – przegląd wykresu.
Autor: Marek | Postado em akcje | Opublikowano 22-02-2018 8:05 pm.
Nasza największa firma paliwowa od października pozostaje w trendzie spadkowym, ale niedźwiedzie powoli dostają zadyszki, co może zostać wykorzystane przez obóz byków, gdyż technicznie znaleźliśmy się na wsparciu 🙂
PKN – interwał dzienny.
Pytaniem otwartym pozostaje oczywiście czy byki wykorzystają ową szansę. Sam nie będę tutaj grał ze względu na alokację portfelowych środków w paru innych miejscach, gdzie ładnie pracują, ale jeśli ktoś lubi podwyższone ryzyko, to zagranie z ciasnym SL, który szybko ograniczyłby stratę w razie kapitulacji byków, może pozwoli uzbierać co nieco na czekoladę 🙂
WIG20 & # 8211; cały czas ciąży polityka.
Autor: Marek | Posted in indeksy | Opublikowano 21-02-2018 10:14.
Zgodnie z wnioskami z ostatniej prezentowanej na blogu analizy indeksu WIG20, polityka rzeczywiście skomplikowała sprawę, co można zaobserwować na wykresie.
WIG20 & # 8211; interwał dzienny.
Oczywiście całość sytuacji rozgrzewają do czerwoności niektóre media, którym konflikt jest na rękę i nie patrzą na fakty, gdaż chodzi o ataki & # 8211; liczy się negatywny przekaz, bo każdy kto choć odrobinę liznął historię I Wojny Światowej, j j ak ak spr spr spr spr spr spr Prem Prem Prem Prem Prem Prem Prem Prem Prem Prem Prem Prem Prem Prem Prem Prem Prem Prem St St St St St St St St St St St St St St St St St St St Stella Goldschlag. Owa Żydówka zajmowała się tropieniem ukrywających się Żydów i za każdego wytropionego otrzymywała 300 Reichmarek. Szacuje się, me mogła wytropić do 3000 osób, zatem historia często płata figle.
O primeiro passo da semana passada será a primeira vez que você vai começar a trabalhar, se você tiver um filho ou uma mulher, então você pode ver o que você está procurando, ou seja, o que você está procurando fazer com que você se preocupe com o que você está procurando.
Niegdyś nawet funt szterling został bezproblemowo złamany, więc wobec każdego ataku spekulacyjnego jesteśmy na straconej pozycji i dla naszego dobra, należy jak najprędzej załagodzić spór z krajem, który jest najpotężniejszy, jeśli chodzi o wpływy w świecie finansjery. Inaczej nasz rynek będzie traktowany z dużą dozą ostrożności, co nie wróży nic dobrego.
Reasumując, wielka polityka rządzi się swoimi prawami i nie zawsze wygrywa ten, kto ma rację, dlatego wszelkie konflikty należy jak najszybciej łagodzić. Tak samo sprawa wyglda z Rosją. Należy cały czas dążyć o neutralizacji stosunków, gdyż prężenie & # 8222; muskułów & # 8221; na dłuższą metę jest bardzo ryzykownym pomysłem. Nasza gospodarka przechodzi swoisty renesans, także gdyby nie zmasowane adicionou uma foto nova do mundo, nasz indeks byłby dużo wyżej. Pozostaje mieć nadzieję, we wszelkie spory zostaną jak najprędzej załagodzone i nie dojdzie do niepotrzebnej eskalacji, gdyż z & # 8222; wojny finansowej & # 8221; niestety nie wyjdziemy obronną ręką. Przynajmniej póki co. Może za kilka dekad będziemy o wiele bogatszym krajem z dużymi nadwyżkami? 🙂
PS Nota: Esta informação não está disponível atualmente em wyrysowane wsparcie.
S & # 038; P500 & # 8211; aktualizacja wykresu.
Autor: Marek | Posted in indeksy | Opublikowano 20-02-2018 3:25 pm.
S & amp; P500 & # 8211; interwał dzienny.
Zgodnie z prognozą z poprzedniego wpisu indeks ruszył in północ 🙂 Kto zagrał, niech pamięta o podsuwaniu SL, gdyż to rynek zawsze rozdaje karty, a wzrost był na tyle intensywny, jе jest już na niejedną czekoladę, także niech profitujący stop loss pilotar j j j j j j j j j j j zysków. Wypracowany i zabezpieczony zysk jest zawsze najlepszym panaceum na dobrada sen dla każdego inwestora 🙂
Dwudziesta piąta edycja „obiadu czwartkowego” już za nami :-)
Autor: Marek | Postado em inne | Opublikowano 15-02-2018 12:16 horas.
Jak ten czas szybko leci 🙂 W miniony weekend w Warszawie miało miejsce jubileuszowe XXV spotkanie z Absolwentami w ramach cyklu „obiadów czwartkowych”. O que você acha que você pode fazer, e, em seguida, visite o site para obter mais informações sobre o restaurante do restaurante ą zen zen zen zen zen zen zen zen zen zen zen zen zen zen zen zen zen zen zen zen zen
W trakcie spotkania przejrzeliśmy nurtujące przypadki na wyzyresk zawierających dokonane zagrania, oceniliśmy bieżącą sytuację polityczną i przede wszystkim zrobiliśmy omówienie sytuacji na rynkach finansowych z naciskiem na walory, które mogą być & # 8222; czarnym koniem & # 8221; i pozytywnie zaskoczyć stopą zwrotu.
W tym roku było już stosunkowo dużo sygnałów, o czym świadczy także wzmożony ruch na naszej grupie dyskusyjnej (Liście Absolwentów). Jeden z omawianych na grupie walorów (na którym zarazem dokonałem zagrania, które jak czas pokazał przyniosło całkiem ładny zysk) ujawniłem na blogu, por każdy mógł sprawdzić wytypowany, rozgrywany walor i zobaczyć jak ważny jest na rynku forex odpowiedni moment wejścia 🙂 Mowa oczywiście o CHF / PLN
Natomiast najlepsze jest jeszcze przed nami i najciekawsze rynki wraz z predykcją zostały właśnie w trakcie spotkania raz jeszcze podkreślone 🙂 Dzięki wszystkim za spotkanie i pamiętajcie, o tym by dobrze przypilnować perspektywicznych walorów 🙂
W weekend miałem także okazję podzielić się, w kameralnym gronie, wiedzą ze swojego warsztatu. Prognę wym miejscu podziękować wszystkim Adeptom za udział w szkoleniu & # x1f642; Teraz macie już wędki, więc wiele ryb, które umieściłem w minionych latach na blogu, nie stanowi już dla Was żadnej tajemnicy. Nie bójcie się solidnej pracy i niechaj wędki nie obrosną kurzem.
Pamiętajcie także, bye bycie graczem giełdowym to jeden z najtrudniejszych fachów, gdyż bez względu na zasób posiadanych metod i ta z zasze najważniejsza będzie nasza głowa, która będzie musiała przyjmować wszystko ze spokojem. Chciwość, strach i myślenie życzeniowe Beda z pewnością próbowały sporo namieszać, ale najlepszym przeciw nim orężem będzie rzetelne przestrzeganie przedstawionych na szkoleniu żelaznych zasad 🙂 Dzięki raz jeszcze eu faço zobaczenia za Jakis czas na kolejnym & # 8222; obiedzie czwartkowym & # 8221 ;.
S & # 038; P500 & # 8211; & # 8222; oczyszczenie & # 8221; rynku czy & # 8222; odbicie zdechłego kota & # 8221 ;?
Autor: Marek | Posted in indeksy | Opublikowano 07-02-2018 2:59 pm.
W poprzednim wpisie dotyczącym S & amp; P500 porła mowa o tym, &e & # 8222; rzesze inwestorów od dawna żyją w strachu o potencjalną korektę, więc jeśli tylko pojawią się jakieś jej oznaki, para może dojść fazer wyprzedaży niemałej, gdyż Kazdy chciałby zainkasować jak największą część zysków i sprzedać przed innymi, Beda więc para zlecenia PKC & # 8221; i jak widać na poniższym wykresie, tak też się stało.
S & amp; P500 & # 8211; interwał dzienny.
Po prostu działają emocje giełdowe, które powodują powtarzalne schematy. Você deve estar sempre a par do que você está fazendo, e, em seguida, você deve ir para o local onde está zakizi zaczną para robić inni.
Jednak po dwóch czarnych spadkowych świecach otwarliśmy się z dużą luką, po czym kurs, zaczął systematycznie odrabiać straty, czemu towarzyszyły zwiększone obroty. Często jest to sygnał oznaczający przegrupowania w obozie byków i lokalny triumf nad niedźwiedziami.
Dzieje się tak, ponieważ kolejni uczestnicy cyklu giełdowego, którzy nie kupili, a chcieliby „wsiąść do pociągu”, widząc spadki zaczynają kalkulować kiedy będzie odpowiednio tanio, a gdy ten moment nastąpi, kupują wtedy jak najwięcej. Tak jak ma miejsce przy okazji promocji w niektórych marketach, kiedy to ludzie przepychają się łokciami, de & # 8222; dorwać & # 8221; upragnioną plazmę czy upragnionego karpia po niskiej cenie 🙂
Dlaczego uważam, toe to jeszcze nie jest czas na olbrzymi krach i wieloletnią bessę? O que você acha que deve começar? \ u003cbr \ u003e \ u003e \ u003cbr \ u003eA zapalnika & # 8221 ;, który mógłby być & # 8222; rozrusznikiem & # 8221; dla globalnego obozu niedźwiedzi. Takim był niegdyś upadek banku Lehman Brothers. Powodów do kryzysu było wtedy wiele, ale mimo to rynek rósł latami. Teraz powodów również znajdzie się wiele, gdyż masowe dodruki pieniądza muszą odbić się kiedyś czkawką, lecz brakuje tutaj czegoś co mogłoby rozpętać lawinę. Może takie & # 8222; coś & # 8221; niebawem nastąpi, ale póki co obecne spadki należy traktować jako & # 8222; oczyszczenie & # 8221; rynku eu & # 8222; przejście akcji z rąk słabych fazer silnych & # 8221 ;.
Jak myślicie co może być takim zapalnikiem dla kolejnego wielkiego kryzysu? Para mais informações, visite o nosso site para obter mais informações sobre o euro, ale zapewne nie przepuszczał, o będzie to odwlekane w czasie. Mo be będzie to zamach na wpływową głowę jakiegoś państwa? Mo je jakieś grupy etniczne, zaprawione w bojach, rozpoczną próby ustanowienia własnego państwa na terenach niektórych państw europejskich i dojdzie do krwawej wojny partyzanckiej? Oby nie. Już doroczne palenie samochodów w noc sylwestrową jest wystarczająco niewiarygodne (w timm roku znów pobito rekord). Mo Koreae Koreańczykowi z Północy, który jakny jedyny cierpi w swoim kraju na nadwagę, puszczą nerwy i będziemy mieli zimę nuklearną? Oby nigdy do tego nie doszło. Czas pokaże, a stop loss przypilnuje.
Krach na bitcoinie. Korekta czy może już koniec kryptomanii? Dlaczego bitcoin jest skazany na porażkę?
Autor: Marek | Postado em ciekawostki | Opublikowano 06-02-2018 10:09 am.
Jakiś czas temu ostrzegałem przed bańką spekulacyjną na kryptowalutach, w kontekście tego co się działo niegdyś w Holandii i nie minęły nawet dwa pełne miesiące a już jesteśmy kilkanaście tysięcy dolarów niżej.
Czy to tylko korekta na bitcoinie? Wszystko zależy od stopnia agresywności marketingu promotorów kryptowalut, gdyż docelowy Upadek bitcoina jest czymś oczywistym, wszakże jest a podstawowa metoda płatności przy rozliczeniach w Handlu narkotykami, bronia, kobietami, dziećmi, organami ludzkimi, zatem prędzej czy później ktoś się za para weźmie i anonimowość transakcji O que é isso? W Korei Południowej zapowiadana obowiązkowa weryfikacja tożsamości już wprowadziła niezły zamęt.
Kolejnym argumentem promotorów kryptowalut jest chęć pokazania, bite bitcoin to coś lepszego niż tradycyjny pieniądz, który jest wrogiem mas, gdyż kilka najbogatszych rodzin bankierskich, posado większość pieniędzy. Jednak, gdy spojrzymy na estatística bitcoina, widać dokładnie, 2,5e 2,56% adresów trzyma w garsci 95,9% bitcoinów, zatem tutaj pole do & # 8222; strzyżenia owiec & # 8221; brincadeira olbrzymie. Nieliczni trzymają w szachu 95,9% rynku, ca ą ą ca ca ow ow ow ow ow ow up up up up ow ow ow ow ow ow ow ow ow ow ow ow ow ow ow ow ow ow ow ow ow ow
Następna cecha na piedestale zwolennikow BTC to szybkość transakcji. Czy aby na pewno? W grudniu mieliśmy przypadki, że transakcje docierały tygodniami lub wisiały w nieskończoność (status pending) i trzeba było zapłacić ekstra kwotę tzw. minerom, aby kopali tam gdzie trzeba, por transakcja doszla do skutku 🙂 Rzeczywiście, niezła szybkość.
Reasumując, anonimowość zniknie, równomierna dystrybucja kryptopieniądza & # 8222; dla mas & # 8221; to mit, gdyż tuzy trzymają rynek w garści, a szybkość rozliczeń idzie w żółwim tempie. Fazer o download da imagem para este modelo Ver VISA Ver a lista completa do site usando o comando kryptowalutach, także coraz trudniej jest się pozbywać wirtualnych monet.
Kiedy zatem nadejdzie ostateczny krach na bitcoinie? Czy to już teraz? Wszystko zależy od ofensywy na jaką zdecydują się promotorzy kryptowalut, gdyż w interesie tych, co posiedli spore ich ilości, w celu ich upłynnienia potrzeba teraz olbrzymich stad przysłowiowych & # 8222; jeleni & # 8221 ;, którym będzie można para odsprzedać póki jeszcze jest moda na kryptopieniądze. Tylko agresywny marketing pozwoli przesunąć w czasie to, co jest nieuniknione, gdyż regulowane kryptowaluty pozbawione anonimowości, będące w większości w rękach nielicznych i transferujące się tygodniami, to & # 8222; gorący kartofel & # 8221 ;, na który coraz trudniej będzie znaleźć chętnych. Mamy zatem pierwszy ważny teste dla kryptowalutowej bańki spekulacyjnej.
WIG20 & # 8211; spadek zgodny z przedstawioną projekcją, ale polityka komplikuje sytuację.
Autor: Marek | Posted in indeksy | Opublikowano 02-02-2018 11:20.
Przy poprzednim wpisie dotyczącym indeksu WIG20 w jednym z komentarzy umieściłem projekcję jaka miała miejsce kilka lat temu na S & amp; P500. Wtedy po wybiciu górnej linii trójkąta rozszerzającego, nastąpiło powrotne jej przebicie i ruch w dół, po czym po ok. 5% spadku nastąpił znowu ruch w górę.
Tego samego mogliśmy się spodziewać i u nas, co było niezbyt lubianą sytuacją, gdyż raz wzrost, raz spadek, pasuje do strategii rzutu monetą, a nie do gry pozycyjnej, gdzie raz zajętą pozycję można przez długi czas prowadzić profitującym SL i spijać regularnie śmietankę.
Wykres umieściłem 23 stycznia, kiedy ustanowiliśmy nowy szczyt, także wtedy ta progźna wydawała się zapewne dla wielu nieprawdopodobna, ale już dwa dni później linia trójkąta została przełamana od góry i przedstawiony scenariusz zaczął się realizarować.
Para mais informações, por favor preencha os campos abaixo para ver o que você está fazendo, e, em seguida, faça o download para ver o que você está fazendo, por favor, leia o que você precisa fazer para começar a trabalhar com o S & amp; P500 w analogicznej sytuacji.
Jednak sytuację skomplikowało zamieszanie związane z pielęgnowaniem prawdy tym tym, kto był oprawcą, a kto krajem okupowanym. Działanie z ustawą było oczywiście ze wszech miar zasadne, ale w wykonaniu czegoś zabrakło, przez co nadepnęliśmy na odcisk najpotężniejszemu krajowi (w kontekście koneksji w świecie finansjery), co-site para a próxima página; reprymendą & # 8221; ze strony USA: & # 8222; Departamentu Stanu zaapelował w środę do Polski o ponowne przeanalizowanie ustawy o IPN z punktu widzenia jej potencjalnego wpływu na zasady wolności słowa i & # 8222; naszej zdolności do pozostania realnymi partnerami & # 8222 ;.
Prawdopodobnie zabrakło szeroko zakrojonej akcjc edukacyjnej w EUA, najlepiej prezentowanej na planzach pokazujących łwczesne mapy polityczne Europy, nas proximidades do pod.
Wymowny byłby też obraz z bramą niemieckiego obozu, gdyż już sam napis „Arbeit Macht Frei” jest klarowny (gosto de fazer um beijo de criança, um beijo de amor, uma piada para napisane po polsku). Ciekawą inicjatywą jest Trasa & # 8222; Acampamentos da Morte Alemães & # 8221; w EUA. Miejmy nadzieję, owe owa wyprawa yyda odpowiednie owoce 🙂
O que você precisa fazer é perder o poder, se você estiver polityczny, o que você está procurando em um lugar para ajudar você a criar um projeto mais bonito e mais rápido do que o normal.
EUR/PLN – ciekawy czas na wymianę waluty.
Autor: Marek | Postado em waluty | Opublikowano 29-01-2018 3:15 pm.
Sytuacja na EUR/PLN robi się coraz ciekawsza, także po wielomiesięcznym oczekiwaniu, w dniu dzisiejszym dokonałem zakupu sporych ilości euro z przeznaczeniem na cele podróżnicze.
EUR/PLN – interwał dzienny.
Você não está convidado a participar de um curso de especialização, na rinku forex, de um estudo de caso, de um dia, de um dia, de um dia, de um ano, de um ano, de um ano, de novo, de um ano atrás.
PS Osobiście będę raczej tutaj wyłącznie obserwatorem ze względu na zajęte już uprzednio pozycje na CHF / PLN.
CHF/PLN – czy para dobry czas na przewalutowanie kredytu?
Autor: Marek | Postado em waluty | Opublikowano 24-01-2018 11:02 am.
Coraz lepiej zaczyna się prezentować kurs frank szwajcarskiego dla posiadaczy kredytów w Helweckiej walucie. W ubiegłym roku padł poziom 3,9zł i pisałem też wtyy na blogu, oze oznacza to wejście w stré, gdzie kurs jest uczciwy dla obydwu stron, czyli nie było horrendalnie drogo, ale teżnie było mowy o osiągnięciu korzystnej ceny, co ż te zaznaczyłem dobitnie podkreślając, ke korzystny kurs to okolice 2zł, um ówczesny a jedynie uczciwy kompromis 🙂
Obecnie natomiast kurs zaczyna krążyć blisko wejścia do kolejnej strefy, gdyż przełamanie bariery 3,5 oz oznacza, trae trafiamy w rejon umiarkowanie dobrych cen. Wszystko poniżej 3,5zł nie jest już zwykłym kompromisem, tradução de jest premią dla posiadacza kredytu 🙂
CHF/PLN – interwał dzienny.
Czy będzie to zatem dobry rejon na przewalutowanie kredytu? Niestety, ale dobrym rejonem są ceny mające dwójkę z przodu, tylko problem polega na tym, je jest nikła szansa byśmy do dwóch złotych prędko zawędrowali, także każdy musi sobie to dokładnie przekalkulować. Prawdopodobieństwo zejścia poniżej 3zł w tym roku jest mizerne i wynosi raptem 1 do 40, więc powstaje dosyć twardy orzech do zgryzienia 🙂
Natomiast w kontekście spekulacyjnym mamy tutaj nie lada gratkę, gdyż utworzył nam się bardzo interesujący trójkąt, którego górna krawędź jest zarazem linią trendu spadkowego. Wszystko zapowiada się zatem bardzo ciekawie.
PS Zamierzam tutaj poczekać cierpliwie na wybicie i zagrać z wąskim SL 🙂
S & # 038; P500 & # 8211; przegląd wykresu wielkiej hossy.
Autor: Marek | Posted in indeksy | Opublikowano 23-01-2018 8:33 pm.
Kiedy na naszym flagowym indeksie ważą się losy dalszego marszu byków, którym niedźwiedzie nie tylko nie pozwoliły do tej pory odrobić strat z roku 2007, ale nawet nie dały cienia szansy na powrót do szczytów z roku 2011, to za Atlantykiem hossa trwa w najlepsze, a szczyty z 2007 już dawno pozostały w tyle 🙂
S & amp; P500 & # 8211; interwał dzienny.
Kilka miesięcy temu Technika Ichimoku dała czytelny sygnał kupna, który pozwolił na kolejne już z kolei w miarê bezpieczne miejsce na dołączenie się do trendu głównego. Póki co zagrożeń na horyzoncie nie widać, tenkan-sen i kijun-sen są bardzo wysoko i mają spory bufor bezpieczeństwa, ale rzesze inwestorów od dawna stryją w strachu o potencjalną korektę, więc jeśli tylko pojawią się jakieś jej oznaki, para mo doe dojść do niemałej wyprzedaży, gdyż każdy chciałby zainkasować jak największą część zysków i sprzedać przed innymi, więc będą to zlecenia PKC 🙂
PS W porównaniu do S & P500, nas WIG20 radzi sobie bardzo słabo i chyba prorocze okazały się słowa z czwartkowego wpisu, kiedy przypomniałem, bee bez silnych wzrostów nas naszym flagowym indeksie, dla JSW nie będzie widać światełka w tunelu. Dziś WIG20 stracił impet i od razu można było zaobserwować tąpnięcie na JSW (-4,58%).
Wig20 pod oporem & # 8211; aktualizacja wykresu.
Autor: Marek | Posted in indeksy | Opublikowano 18-01-2018 20:17
Wart ponownie rzucić okiem na nasz flagowy indeks, gdyż po & # 8222; zmasakrowaniu & # 8221; wielką białą świecą oporu wynikającego z dwóch poprzednich szczytów, dotarliśmy do górnej linii granicznej níeco większego trójkąta z podklasy tych rozszerzających się.
WIG20 & # 8211; interwał dzienny.
Mamy zatem wielką strukturê, z której wybicie wg. książek powinno wskazać dalszy kierunek, ale póki wybicia nie ma, estrategia de estratégia de gry & # 8222; od bandy do bandy & # 8221; O que você está procurando em saber como funciona o JSW, o que fazer com o que você precisa para começar a trabalhar, se você não sabe o que fazer com ele? na kontynuację rozpoczętego ruchu, gdyż potencjał wzrostowy jest tam już bardzo ograniczony).
JSW – aktualizacja wykresu.
Autor: Marek | Postado em akcje | Opublikowano 16-01-2018 3:32 pm.
Podczas poprzedniego wpisu dotyczącego JSW mieliśmy okazję omówić świecę sugerującą kapitulację niedźwiedzi i lokalny punkt zwrotny, który jak widać sprawdził się wyśmienicie.
JSW – interwał dzienny.
Teoretycznie wszystko jest zgodnie z wytycznymi, ale w praktyce wczorajsza sesja przyniosła co nieco zmian, gdyż została sforsowana (co prawda minimalnie, ale stało się) uprzednio wyznaczona strefa oporowa, zatem krótkoterminowe odbicie ma szansę się co nieco przedłużyć.
Oczywiście potencjał wzrostowy na tym walorze jest już bardzo ograniczony i 200zł na nim nie ujrzymy nawet jakbyśmy czekali rok. Przy dobrych wiatrach, czyli utrzymaniu się pozytywnego sentymentu na naszym grajdołku, kuszącym poziomem dla byków może być próba ataku na cenę emisyjną, która jest zarazem kolejnym stosunkowo silnym oporem 🙂
Posiadaczom akcji JSW życzę oczywiście jak najlepszych wyników 🙂
Konkurs styczniowy & # 8211; giełdowa Jolka :)
Autor: Marek | Postado em konkurs | Opublikowano 15-01-2018 10:42 am.
Czas na kolejny konkurs. Faça o download do seu pedido de ajuda? Limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit limit
Ropa – czas na profit (realizacja formacji)
Autor: Marek | Postado em Surowce | Opublikowano 10-01-2018 1:48 horas.
W grudniowym wpisie dotyczącym, ropy zachęcałem do bacznego, pilnowania wyrysowanego, trójkąta, gdyż wykres, wyglądał bardzo ciekawie. Obecnie wyrysowany trójkąt doczekał się już pełnej realizacji ( w kontekście książkowego zasięgu ) i nawet najwięksi maruderzy powinni być zadowoleni, wszakże wystarczy zapewne na niejedną czekoladę 🙂
ropa – interwał dzienny.
Choć rynek może całkowicie ignorować teorię książkową i maszerować dalej do góry, osobiście jestem już bez pozycji na ropie i pierwszy tegoroczny zysk zamierzam standardowo przeznaczyć na cele społeczne, do czego też każdego zachęcam, de zarabianie na giełdzie nie było jedynie celem samym w sobie, ale por mogło nieść też wsparcie dla innych, co poniekąd jest też dobrą motywacją, gdyż widząc efekty swoich działań, aż z przyjemnością zasiada się do wykresów 🙂
Wartościowe porady oraz trudno dostępne informacje dostępne są tylko dla subskrybentów. Starsi stażem pamiętają ujawnienie perspektywicznych spółek z portfela w ramach bonusu :-)
Esencja spekulacji (szkolenie bazowe - gruntowna dawka od podstaw po rzeczy zaawansowane AT)
Technika Ichimoku w praktyce (szkolenie specjalistyczne)
TYLKO DLA ABSOLWENTÓW "Esencji spekulacji"
Najnowsze wpisy.
Ichimoku w Fibotraderze.
Ichimoku w Fibotraderze (mirror)
Spekulacja na rynkach finansowych jest bardzo ryzykowna. Istnieje ryzyko utraty całego kapitału. Czytelnik na podstawie własnych przemyśleń podejmuje sam własne i suwerenne decyzje inwestycyjne. Wszystkie działania podejmuje tylko e wyłącznie na własną odpowiedzialność.
Autor nie odpowiada za treść komentarzy do wpisów. Komentarze z kryptoreklamami będą usuwane blokowane. Strona korzysta z plików Biscoito.
Wszystkie teksty eu fotografie znajdujące się na niniejszym blogu są objęte prawem autorskim. Wykorzystywanie tekstów witryny oraz publikowanych zdjęć bez zgody autora jest nielegalne i pociąga za sobą odpowiedzialność prawną.

Strategia inwestycyjna Michała, czyli próba odpowiedzi na pytanie jak inwestować bezpiecznie.
Przedstawiam moją receptę jak zbudować portfel inwestycyjny, który ma mi pomóc „pokonać” oprocentowanie lokat bez nadmiernego zaangażowania.
Oszczędzać nie jest tak trudno, jak się wydaje. Gorzej jest z inwestowaniem, bo podejmując niewłaściwe decyzje tracimy prawdziwe pieniądze. I choćbyśmy byli nie wiem jak wyrachowani, to trudno jest nie ulegać emocjom – zwłaszcza, gdy notowania idą w dół. Ja nie jestem wyjątkiem i dlatego szukam systemu, który pomoże zminimalizować wpływ emocji na ruchy inwestycyjne.
W tym artykule przedstawiam Wam założenia bezpiecznego portfela inwestycyjnego, który będę prowadzić w ramach cyklu “Elementarz Inwestora”. Ale oprócz niego zdecydowałem się pokazać także moją strategię inwestowania na najbliższe lata.
I to nie jest krótka opowiastka dla osób przewijających teksty. Jeśli nie masz teraz czasu, to wróć przeczytać potem. Inwestowanie jest dla cierpliwych i ja celowo wystawiam dzisiaj Waszą cierpliwość na próbę 🙂
Elementarz Inwestora – słowo wstępne.
Ten artykuł wchodzi w skład cyklu edukacyjnego Elementarz Inwestora prowadzonego przez autorów dwóch blogów finansowych: Zbyszka z bloga APP Funds oraz Michała z Jak oszczędzać pieniądze . Celem naszego rocznego projektu edukacyjnego jest pokazanie inwestowania krok po kroku – bez zadęcia, ściemy i koloryzowania.
Jedną rzecz musisz jednak wiedzieć: nie jesteśmy doradcami inwestycyjnymi, nie dajemy żadnych rekomendacji, nie proponujemy wspólnego inwestowania. W trakcie tego cyklu będziesz mógł śledzić dwa budowane przez nas portfele inwestycyjne (agresywny i bezpieczny), ale zdecydowanie odradzamy naśladowanie naszych kroków . Nie nastawiamy się na osiągnięcie konkretnego wyniku inwestycyjnego. Nasze portfele mają być tylko przykładem, którym posługiwać się będziemy, m. in. po to, by praktycznie zobrazować niektóre zagadnienia poruszane w cyklu artykułów.
Postaramy się podzielić naszą wiedzą w maksymalnie uporządkowany sposób, ale pamiętaj, że dzielimy się naszymi doświadczeniami, które nie muszą mieć wiele wspólnego z Twoją rzeczywistością. Zachęcamy Cię do samodzielnego myślenia. Nie wierz ani nam, ani osobom podającym się za doradców finansowych. Wierz za to siebie i w to, że przy odpowiednim wchłonięciu podawanej tu wiedzy, to Ty będziesz dla siebie najlepszym doradcą finansowym . Tego Ci życzę.
Reasumując: nie bierz niczego co tu przeczytasz dosłownie. Zawsze musisz to przefiltrować i zaadaptować na własne potrzeby uwzględniając swoje preferencje, skłonność do ryzyka, aktualny poziom wiedzy i także – możliwości finansowe.
Jak inwestujesz Michale?
W komentarzach pod moim ostatnim raportem kosztów, pojawiło się pytanie dotyczące mojej strategii inwestowania (tutaj i tutaj). Nie planowałem jej opisywać. Wręcz odpowiedziałem, że nie będę jej przedstawiał (moje odpowiedzi tutaj krótko i tutaj szerzej). Po czym uświadomiłem sobie, że trudno mi będzie wytłumaczyć sposób mojego działania w trakcie akcji “Elementarz Inwestora” bez szczegółowego naświetlenia szerszego kontekstu – wykraczającego poza tą akcję.
Ten artykuł jest próbą kompleksowej odpowiedzi na pytanie “jak inwestujesz?”, ale z pominięciem szczegółów dotyczących moich inwestycji spekulacyjnych. Tu nadal podtrzymuję to co napisałem – nie chcę “wylać dziecka z kąpielą”. Całą resztę podaję na tacy.
Struktura tego artykułu jest następująca:
Najpierw przedstawię naszą obecną sytuację . Potem przedstawię nasze założenia i długoterminowe cele inwestycyjne dotyczące inwestowania. W dalszej kolejności przedstawię świeżo modyfikowaną strategię inwestowania długoterminowego – oddzielnie dla Gabi i dla mnie. A na koniec pokażę krótkoterminowy plan budowy portfela inwestycyjnego w ramach akcji “Elementarz Inwestora” (1 rok) – uwzględniający przyjęte wcześniej założenia.
Jeśli nie lubisz czytać długich artykułach lub nie chcesz zrozumieć dlaczego działałem i planuję działać w taki a nie inny sposób, to śmiało skocz do sekcji “ Plan dla portfela EI na najbliższe miesiące ”.
Nasza obecna sytuacja.
Obecna sytuacja finansowa mojej rodziny na pewno nie jest reprezentatywna dla większości Czytelników bloga. Dlatego chcę ją przedstawić w punktach, aby nadać odpowiedni kontekst dalszej części tego artykułu.
Dlaczego to jest takie ważne? Bo sposób inwestowania należy zawsze dostosować do własnej “specyfiki”: wiedzy, preferencji, wieku, dotychczasowych doświadczeń, celów, planów i szeroko rozumianej sytuacji finansowej. Pisałem już o tym szczegółowo w artykule „ Poduszka finansowa, czyli co musisz zrobić, zanim zaczniesz inwestować ”, w którym podkreślałem znaczenie tego, by być na finansowej prostej.
A więc przechodząc do naszej sytuacji – środki, którymi dysponujemy mogę podzielić na kilka grup:
Finansową poduszkę bezpieczeństwa , która pokrywa 12 miesięcy naszych kosztów. Luźne środki finansowe przeznaczone na inwestycje krótkoterminowe – naszą działalność w obszarze nieruchomości oraz pożyczek. Środki przeznaczane na inwestycje długoterminowe . Tu dotychczas systematycznie odkładaliśmy kilkaset złotych miesięcznie. Nie były to duże kwoty.
Nasza finansowa poduszka bezpieczeństwa jest dosyć “gruba”. W przypadku utraty wszystkich przychodów pozwoli nam przetrwać, przy niezmienionym poziomie kosztów, co najmniej 12 miesięcy. I właśnie taki 12-miesięczny bufor bezpieczeństwa traktuję w tej chwili jako optymalny dla nas. Przypominam, że zarabiam wyłącznie na blogu i mam wysoką świadomość tego, że są to przychody nieregularne. Zakładam też, że przez pierwsze dwa kwartały 2014 roku przychody będą niskie i pochodzić będą wyłącznie z afiliacji i reklam, a przy tym będę ponosił wyższe koszty związane z pracą nad moimi własnymi produktami (angażuję do tych prac także inne osoby). Poduszka jest więc na tyle gruba, by ubywanie z niej pieniędzy nie zmuszało mnie do zastanawiania się skąd wziąć pieniądze na życie.
Środków z naszej poduszki nie przeznaczamy na inwestycje . Traktujemy je wyłącznie jako “margines bezpieczeństwa”. Większość tych środków ulokowana jest na lokatach terminowych lub na rachunkach oszczędnościowych, przy czym stopniowo “migruję” część z nich do systematycznie dokupowanych obligacji 10-letnich (o obligacjach pisał już Zbyszek). Rozkład, który planuję tutaj osiągnąć, to około 30% środków w obligacjach oraz około 70% w gotówce w bankach.
Drugi, pokaźny worek środków, to gotówka przeznaczona na inwestycje krótkoterminowe. Środki te trzymamy wyłącznie na rachunkach oszczędnościowych i służą nam one do szybkiego finansowania zakupu mieszkania lub pożyczek. Doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że nie jest to najlepszy sposób przechowywania pieniędzy (mogłyby lepiej pracować), ale z założenia czekają one na okazję. I z mojej perspektywy na okazyjnych zakupach zarabiamy więcej, niż gdyby te środki pracowały, np. na giełdzie, na której nie znam się tak dobrze jak na nieruchomościach i pożyczkach.
Moglibyście się zastanawiać dlaczego mając na głowie dwa kredyty hipoteczne (co widać w moich raportach kosztów) nie chcemy ich szybciej spłacić. To nie do końca prawda. Ja bardzo chętnie pozbyłbym się tych kredytów , ale jednocześnie stoję “w rozkroku”, bo nie chcę ograniczać przychodów z obracania pieniędzmi. Gotówkę przeznaczamy bowiem na działalność spekulacyjną, która, jak na razie, pozwala nam rocznie zarabiać więcej, niż kosztują nas te kredyty. Przez “działalność spekulacyjną” rozumiem szybki zarobek, przy czym ja za “szybki” uznaję perspektywę od kilku do 12 miesięcy dla każdej inwestycji.
Czy ta droga jest dostępna dla każdego? Absolutnie nie! Trudno jest długoterminowo pokonywać oprocentowanie kredytów hipotecznych (pomimo, że są to najtańsze pożyczki na rynku). Każdy jest inny. Nam się na razie sprawdza ta strategia. Zresztą nawet gdybyśmy chcieli spłacić wszystkie kredyty, to musielibyśmy sprzedać mieszkanie, które obecnie wynajmujemy. A nie chcemy tego robić, dopóki nie musimy 🙂
Ostatnim “workiem” pieniędzy są środki przeznaczane na inwestycje długoterminowe. Tu nie mamy spektakularnych dokonań. Zasilam jak na razie konta IKE oraz lokaty pozakładane dla dzieci. Na wszystkie te konta trafia łącznie kilkaset złotych miesięcznie. Z założenia miały być to takie kwoty, które mnie “nie bolą” (których nie zauważam w budżecie), a jednocześnie pozwalające w horyzoncie 20 lat od urodzin uzbierać dla każdego z dzieci mniej więcej po 60 000 – 80 000 zł (efektywnie zgromadzona kwota zależy od oprocentowania lokat).
IKE stosowaliśmy dotychczas w najprostszych postaciach: jedno typu “lokata” i jedno umożliwiające inwestowanie w fundusze inwestycyjne. Piszę “dotychczas”, bo wprowadzam właśnie zmiany w tym zakresie. O szczegółach piszę w części “Strategia inwestowania długoterminowego”…
Założenia i długoterminowe cele inwestycyjne.
Zanim przejdę do przedstawienia strategii inwestycyjnej na najbliższe 5–20 lat, to chciałbym przybliżyć Wam mój sposób rozumowania, emocje i założenia dotyczące inwestowania.
Jeszcze rok temu byłem pracownikiem etatowym zarabiającym całkiem konkretne pieniądze. I jeszcze 2 lata temu zakładałem, że aktywnie będę korzystać ze zdolności kredytowej, którą posiadałem jako etatowiec i będę dążył do zwiększania przychodów z wynajmu poprzez zakup kolejnych mieszkań finansowanych kolejnymi kredytami hipotecznymi. Nadal uważam, że ten interes przy odpowiednich założeniach i kupowaniu mieszkań poniżej średniej wartości rynkowej, dobrze “się spina”. I o ile jeszcze półtora roku temu śmiano się z moich pomysłów i wskazywano, że zwykła lokata daje większą rentowność, to w ciągu ostatnich 6 miesięcy sporo pieniędzy z lokat (coraz niżej oprocentowanych) uciekło w kierunku innych form inwestowania, m. in. nieruchomości…
W tych planach podboju rynku nieruchomości sporo namieszał mi blog. Uwierzyłem w to, że robiąc to co robię i dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniami, jestem w stanie zarabiać na blogu wystarczająco dużo, by utrzymać naszą rodzinę (szczegółowo opowiadałem o mojej decyzji w siódmym odcinku podcastu). Ale decyzja o odejściu z etatu i założeniu własnej firmy zrujnowała moją zdolność kredytową. Musiałem się ograniczyć do tych środków, które posiadamy na kontach.
Dodatkowo prowadzenie bloga oraz realizacja związanych z nim planów, wymaga mojego stałego, dużego zaangażowania. Podoba mi się to i chcę w to ładować energię, ale efektem ubocznym jest mała ilość czasu, którą mogę przeznaczyć na inwestowanie. Zresztą nawet w przypadku nieruchomości, które nadal są moim “konikiem”, staram się odchodzić od modelu, w którym jestem bezpośrednio zaangażowany w każdą transakcję. Wolę stawać się inwestorem pasywnym. Angażującym się kapitałowo, zarabiającym być może mniej niż na samodzielnie realizowanych transakcjach, ale jednocześnie mającym więcej czasu na działania w tym obszarze, który jest dla mnie dzisiaj ważny – rozwijaniu bloga.
Z jednej strony ktoś może mi wytknąć, że jestem niekonsekwentny i że taka zmiana strategii w trakcie “gry” jest słabym pomysłem. I być może nawet będzie miał rację… oceniając to z własnej perspektywy. A ja po prostu adaptuję się do sytuacji. Skoro gigantyczna inwestycja mojej energii w blog przynosi bardzo dobre efekty (także finansowe), to byłbym głupcem nie próbując “rozbujać” tej inwestycji. W mojej opinii to właśnie zdolność adaptacji i odważnego korzystania z nadarzających się okazji, spowodowały, że jestem tu gdzie jestem 🙂
I po tym wstępie podsumuję moje najważniejsze założenia inwestycyjne na chwilę obecną:
Małe zaangażowanie – nie mam czasu na śledzenie kursów, notowań, analizowanie wykresów. Czas chcę spędzać z rodziną, z Czytelnikami bloga i na zarabianiu, i wydawaniu pieniędzy 🙂 Automatyzacja – w idealnym scenariuszu chciałbym, aby inwestowanie sprowadzało się do automatycznego wykonywania przelewów i dokonywania transakcji bez zastanawiania się za każdym razem, co kupić, kiedy kupić i za ile kupić. To nie musi być pełna automatyzacja, ale musi być to na tyle proste, bym mógł komuś przekazać login, hasło i procedurę, według której nabywa dla mnie poszczególne walory. Automatyzacja pozwala mi także ograniczyć “szkody moralne”. Wiem, że działam zgodnie z wytyczonym planem i dzięki automatyzacji jestem mniej podatny na huśtawkę nastrojów, która na pewno, tak czy siak, w mniejszym lub większym stopniu, będzie mi towarzyszyć. Minimalizacja opłat – źle się czuję, gdy mam wrażenie, że to zarządzający produktami inwestycyjnymi zarabiają więcej niż ja na moich inwestycjach. Dlatego szukam takich produktów, w których koszty zarządzania są jak najniższe. Optymalizacja podatkowa – chcę wykorzystywać wszystkie dostępne możliwości w zakresie obniżenia podatków od zysków kapitałowych. I dlatego bardzo ucieszyłem się, że Zbyszek ładnie podsumował temat kont IKE/IKZE. Zapominam o zainwestowanych kwotach – nastawiam się na długi horyzont czasowy i na to, że nie będę w ogóle wyciągał pieniędzy z kont inwestycyjnych. Inwestuję wyłącznie nadwyżki finansowe – i to takie, których „znikanie” nie będzie mnie bolało. Dotychczas było to kilkaset złotych miesięcznie. I na początku realizacji nowej strategii – tak pozostanie. Przynajmniej do czasu aż nie ustabilizuję zarobków z bloga. Systematyczność – chcemy co miesiąc wpłacać stałą kwotę i kupować walory bez względu na to, co dzieje się na rynkach. Zakładam, że w długim horyzoncie czasowym ładnie się to uśredni. Przynajmniej tak wynika z danych historycznych, które pokazują, że w okresie kilku dziesięcioleci można oczekiwać dwucyfrowych średniorocznych stóp zwrotu. Konkretne przykłady podaję w dalszej części artykułu.
Powyższa lista, to moje założenia długoterminowe, ale mam też swoje cele krótkoterminowe związane z “Elementarzem Inwestora”. O nich potem…
Strategia inwestowania długoterminowego.
Powyższe założenia determinują moją strategię inwestycyjną. Najważniejsze jest to, że wykluczają z niej wszystkie instrumenty finansowe, które wymagają aktywnego zaangażowania. Na chwilę obecną nie widzę więc w mojej strategii miejsca na indywidualnie dobierane akcje czy też handel walutami na Forexie. To nie dla mnie. Nie czuję tego i po rozmowach ze Zbyszkiem raczej utwierdzam się w przekonaniu, że szkoda mi energii na wnikliwe poznawanie zasad rządzących giełdami, skoro mogę wyciągać całkiem przyzwoite stopy zwrotu z moich spekulacyjnych inwestycji oraz z inwestycji w blog.
Nowo otwierane portfele inwestycyjne traktuję więc jako swoistą “polisę bezpieczeństwa” na przyszłość i samograj, który pozwoli Gabi mieć pewien fundusz emerytalny, w przypadku, gdyby miało mnie zabraknąć.
Zbudujemy docelowo dwa portfele inwestycyjne – oddzielny dla Gabi i oddzielny dla mnie. Takie, które lepiej odzwierciedlają nasze preferencje, ale jednocześnie obydwojgu z nas dają szansę korzystania z tarczy podatkowej w postaci IKE. Portfele te będą wyglądały następująco:
Portfel Gabi.
W tym portfelu przeważać będą bezpieczne, oszczędnościowe formy inwestowania.
40% kapitału lokowane będzie w ETF-y (więcej przeczytasz o nich w tym artykule), które kupowane będą za pośrednictwem rachunku maklerskiego w ramach konta IKE. Najprawdopodobniej dla Gabi wybierzemy IKE w biurze maklerskim Banku Ochrony Środowiska (BOŚ SA). A swoją drogą spróbuję przećwiczyć migrację konta IKE z mBanku do BOŚ SA. Podobno jest to bardzo uciążliwy proces, więc z przyjemnością podzielę się doświadczeniami na blogu 🙂 60% kapitału lokowane będzie bezpiecznie : 30% na lokatach – tu będzie najwięcej pracy z doborem odpowiednich lokat. 30% w 10-letnich obligacjach Skarbu Państwa – ich podstawową zaletą jest to, że się je kupuje i o nich zapomina. A jeśli dokupowane będą co miesiąc, to będą także stopniowo “uwalniane” w datach ich zapadalności.
Portfel Michała.
Mój portfel będzie nieco agresywniejszy. Przy jego budowie zastosuję zasadę budowy portfela według wieku, o której wspominaliśmy ze Zbyszkiem w 19-tym odcinku podcastu. Odejmując od 100 mój wiek, czyli 40 lat, uzyskuję liczbę 60 i właśnie taki procent kapitału, według modelowych zaleceń, powinienem przeznaczyć na agresywniejsze formy inwestowania.
60% kapitału będzie ulokowane agresywnie (na miarę moich możliwości): 20% w funduszach inwestycyjnych pod tarczą podatkową IKE . Tu bardzo poważnie zastanawiam się nad IKE Plus prowadzonym przez ING – głównie ze względu na dostęp do szerokiego wachlarza funduszy oraz dosyć niskie, jak na fundusze, opłaty za zarządzanie (np. 1,5% rocznie). 30% kapitału ulokowane będzie w ETF-ach . Optymalizacja tutaj mogłaby polegać na ich ulokowaniu… na koncie inwestycyjnym Gabi w BOŚ SA (zdaję sobie sprawę, że nieco komplikuję, ale 19% podatku Belki piechotą nie chodzi) – powinniśmy się zmieścić w ramach limitów wpłat rocznych. 10% kapitału ulokowałbym w jakichś eksperymentalnych instrumentach – ale zanim zacznę to robić, to chciałbym poobserwować moje doświadczenia zdobywane w ramach “Elementarza Inwestora” (o czym będę pisał za chwilę). 40% kapitału będzie lokowane bezpiecznie , np. 25% na lokatach. 15% w 10-letnich obligacjach Skarbu Państwa.
Możesz zastanawiać się czy ta strategia nie jest dla mnie zbyt agresywna w kontekście przemyśleń, którymi dzieliłem się podczas podcastu. Po zastanowieniu doszedłem jednak do wniosku, że posiadamy na tyle dużo środków leżących na bezpiecznych lokatach, że portfel inwestycyjny mający dać nam emeryturę, potraktuję nieco agresywniej. A sam udział tego portfela w naszych całkowitych oszczędnościach, regulować będą wysokością comiesięcznych wpłat.
Reasumując: pomimo, że sam mój modelowy portfel zawierać będzie 60% ulokowane w funduszach inwestycyjnych, indeksach giełdowych itp., to w praktyce udział tej części we wszystkich naszych oszczędnościach i inwestycjach nie przekroczy odsetku, który uważam za bezpieczny.
Obydwa portfele utrzymamy w tych proporcjach przez najbliższe 5 lat . Po tym okresie ocenię ich efektywność i być może zacznę powoli przemieszczać proporcje w kierunku zwiększenia udziału bezpiecznych form inwestowania, np. 45% mojego portfela będą stanowić lokaty i obligacje.
Teraz, gdy o tym myślę, to zastanawiam się, czy z tych dwóch modelowych portfeli, które zaprezentowałem, nie powinienem uczynić jednego o z góry określonych proporcjach alokacji wpłat 🙂
I jeszcze jedno słowo wyjaśnienia: dlaczego ETF-y a nie fundusze inwestycyjne? Te pierwsze radzą sobie całkiem dobrze i nawet przy jednocyfrowych rocznych stopach zwrotu dają zarobić, gdyż opłaty za zarządzanie ETF-ami są bardzo niskie, np. w ETF na WIG20 opłata wynosi 0,5% wartości inwestycji w skali roku (odejmowana jest od wartości ETF automatycznie i nie trzeba się o to martwić). Dla porównania: “atrakcyjna” wysokość opłaty za zarządzanie w funduszach inwestycyjnych, to np. 1,5% rocznie, ale częściej oscyluje ona w okolicach 4%. A tak jak pisałem – ja nie lubię mieć wrażenia, że zarządzający funduszem zarabia więcej niż ja (albo zarabia, gdy ja tracę).
”Załóżmy, że roczna uśredniona stopa zwrotu w najbliższej dekadzie wyniesie nominalnie 7%. Przy założeniu, powiedzmy, inflacji na poziomie 2,5%, realny zwrot z inwestycji wyniesie 4,5%. Fundusze typu “All-in” zabrałyby 94% realnego zysku z takich inwestycji kapitałowych. I to w skrócie pokazuje dlaczego “liczą się koszty” i dlaczego nisko-kosztowe fundusze indeksowe cieszą się tak dużym zainteresowaniem”
Co zrobię, gdy portfel sam zmieni swoje proporcje?
Warto też zwrócić uwagę, że proporcje poszczególnych walorów w portfelu będą się zmieniać niezależnie od tego, jak alokuję “składki”. Przykładowo: giełdy mogą gwałtownie wzrosnąć i tym samym udział ETF-ów w portfelu znacznie przekroczy modelowe 60 procent, albo odwrotnie – przy spadku giełd udział ETF-ów może spaść znacznie poniżej zakładanych 60 procent.
Tutaj mam taki plan:
W pierwszym roku budowania portfeli nie zwracam uwagi na takie dysproporcje. Wpłacam miesięczne “składki” i alokuję je w sztywny, z góry ustalony sposób. Po roku weryfikuję o ile proporcje rzeczywistego portfela odchyliły się od tego mojego zakładanego modelu i przystępuję do korygowania alokacji aktywów. Mogę to robić na dwa sposoby: W przypadku, gdy ETF-y będą przeważać, to dla “wygładzenia” proporcji dorzucę do portfela dodatkową pulę bezpiecznych instrumentów. W przypadku, gdy ETF-ów będzie za mało, to będę intensywniej je dokupował. Taki modelowy portfel będę próbował utrzymywać przez 5 lat. Po tym okresie spróbuję zwiększyć w nim udział bezpiecznych instrumentów.
Mój portfel podczas “Elementarza Inwestora”
Przedstawiłem powyżej moją strategię długoterminową, ale portfel na akcję “Elementarz Inwestora”, to zupełnie inna “para kaloszy”.
Przede wszystkim sami narzuciliśmy sobie ze Zbyszkiem istotne ograniczenie – dokładamy do portfela tylko po 200 zł , co znacznie ogranicza możliwości inwestowania. Zbyszek opisał już założenia dotyczące jego portfela w artykule “W co zainwestować 200 zł? Budujemy portfel”. Ja już o swoich preferencjach trochę opowiadałem w podcaście, ale tutaj dołożę kilka kolejnych przemyśleń:
Celem mojego portfela w ramach Elementarza Inwestora nie jest bezpośrednio zarabianie . Oczywiście chciałbym, aby inwestycje przyniosły zwrot, ale tak jak mówiliśmy – horyzont czasowy jest na tyle krótki, że “dołek” na koniec roku może zakłócić wynik finansowy całej akcji. Traktuję Elementarz Inwestora jako edukację – tak, jakbym kupił kurs za 2400 zł 🙂 Moim podstawowym celem jest przetestowanie moich emocji i sprawdzenie, czy potrafię konsekwentnie i systematycznie realizować założoną strategię – bez względu na to, jaka jest chwilowa kondycja moich inwestycji. Chcę wspólnie z Wami poznawać różne sposoby inwestowania – chociażby po to, żeby świadomie uznać, że nie wkomponowują się one w moje założenia inwestycyjne. Chcę zobaczyć w praktyce, jaki nakład pracy wymagany jest przy inwestowaniu na rynkach kapitałowych i samodzielnie ocenić, czy z mojej bardzo subiektywnej perspektywy jest to coś czemu chcę poświęcać czas. Ze względu na to, że traktuję tę akcję szkoleniowo i jednocześnie kwota wkładana do portfela nie jest szczególnie duża, to ewentualna strata tych pieniędzy nie będzie dla mnie bolesna. Mogę i chcę zaryzykować bardziej niż w moim docelowym portfelu inwestowania długoterminowego . To ma być trening i z założenia będę podczas niego popełniał błędy. Wiem jednak, że w najbardziej pesymistycznym scenariuszu, nie będą mnie one kosztowały więcej niż 2400 zł / rok (a musiałbym się dramatycznie postarać żeby stracić całą tę kwotę). Nadal jednak obowiązują moje podstawowe założenia inwestycyjne: nie mam czasu i nie chcę śledzić notowań . Takimi rzeczami niech zajmuje się Zbyszek 🙂
Co włożę do portfela EI i dlaczego?
Założyłem, że fundamentem mojego portfela EI, będą ETF-y, czyli certyfikaty naśladujące ruch indeksów giełdowych. Ich podstawową zaletą z mojego punktu widzenia jest to, że kupując nawet tylko jeden taki ETF w naturalny sposób dywersyfikuję swój portfel ograniczając ryzyko gwałtownych spadków lub wzrostów wartości posiadanych walorów (zaleta tego produktu jest jednocześnie jego wadą ;-)). W jednym ETF-ie mieści się wycena kilkudziesięciu lub nawet kilkuset spółek. Zawirowania na kursie jednej z nich tylko w niewielkim stopniu przekładają się na wycenę ETF-a.
Temat ETF-ów i funduszy indeksowych wyczerpał już wcześniej Zbyszek. Ja dodam tylko, że takich ETF-ów na polskim rynku jest niestety tyle “co kot napłakał”. Poprzez polskie biuro maklerskie na GPW mogę zakupić następujące indeksy:
ETFDAX odpowiadający indeksowi giełdy niemieckiej kosztujący aktualnie 376 zł ETFSP500 odwzorowujący ruch indeksu S&P 500 giełdy amerykańskiej kosztujący aktualnie ok. 56 zł ETFW20L – jedyny ETF dla polskiej giełdy naśladujący indeks WIG20 i kosztujący obecnie ok. 265 zł.
Jak widać, przy 200 zł wkładanych co miesiąc do portfela, nie mogę szczególnie zaszaleć i w zasadzie na razie skazany jestem na zakup ETFSP500 . Oczywiście mógłbym akumulować gotówkę, po to by kupić inne indeksy w kolejnych miesiącach, ale mi akurat bardzo pasuje inwestowanie na giełdzie amerykańskiej.
Przypominam, że w naszym wspólnym podcaście porównywaliśmy ze Zbyszkiem stopy zwrotu z giełdy polskiej i amerykańskiej w długim okresie czasu. W przypadku giełdy amerykańskiej dysponujemy danymi z dziesięcioleci, co pozwala dobrze mierzyć długoterminową kondycję giełdy. Tam – pomimo kilku okresów bessy – średnia roczna stopa zwrotu S&P 500 z okresu ostatnich 60 lat wyniosła 12,5% . Na giełdzie polskiej, w okresie ostatnich 15 lat, wyniosła ona 9,1% (według zamknięcia z piątku). Nawet jeśli spojrzymy na okres ostatnich 3 lat, to giełda amerykańska dawała zdecydowanie lepsze rezultaty niż parkiet w Warszawie (wzrost S&P 500 = 36,24% , a wzrost WIG w tym samym okresie = 8,77% ).
Trzeba jednak pamiętać, że te 12,5% średniego rocznego zwrotu z inwestycji nijak nie ma się do krótkoterminowego inwestowania. Indeks giełdowy S&P 500 cechuje się bardzo dużą dynamiką (poniżej zmiany indeksu z uwzględnieniem dywidend) – w krótkim okresie możemy tak samo dobrze zyskać, jak i stracić. Znowu “kłania się” tutaj przewaga długoterminowego inwestowania.
Nie bez znaczenia jest też aktualne zamieszanie z OFE, które dotychczas były bardzo dużym i ważnym “kontrahentem” na warszawskiej giełdzie. Ale pozbawione kapitału OFE nie będzie już kupowało akcji w Polsce (a przynajmniej nie w takiej skali jak dotychczas). Czy ta pustka zostanie przez kogoś wypełniona? Czy polską giełdą w większym stopniu zainteresują się inwestorzy zagraniczni? Nie wiem i za mało orientuję się w temacie, by cokolwiek wróżyć. I jest to kolejny powód, dla którego wolę się zwrócić z moimi ETF-owymi inwestycjami w kierunku stabilnej gospodarki amerykańskiej i tamtejszej giełdy. Sam ETFSP500 dostępny na GPW ma dodatkową tę zaletę, że wypłaca też dywidendy, co pozytywnie wpływa na wynik.
Z drugiej strony, w krótkim terminie OFE mogą chcieć się wykazać dobrymi wynikami inwestycyjnymi, aby przekonać Polaków, że warto w nich pozostać. Czas na decyzję w tej sprawie będziemy mieli od początku kwietnia do końca lipca. Ja planuję szerzej opisać temat ZUS vs OFE w marcu – tuż przed otworzeniem “okienka transferowego” 🙂
Plan dla portfela EI na najbliższe miesiące.
Oczywiście może się okazać, że inwestując teraz w ETFSP500 kupię go na “górce” i że za chwilę giełda amerykańska zacznie podążać w dół. No cóż… to będzie niezły test dla mojej psychiki. Spróbuję ograniczać ryzyko działając zgodnie z zaleceniami Warrena Buffetta – dokupować systematycznie te same ETF-y i nie czytać doniesień giełdowych.
Fundamentem mojego portfela będzie ETF na S&P 500, który będę dokupował co miesiąc. Ze względu na to, że mamy już luty, to dysponuję kwotą 400 zł (po 200 zł za styczeń i luty). W poniedziałek 10 lutego wykonałem już pierwszą transakcję.
W tym miesiącu kupiłem dwie sztuki ETFSP500 korzystając z rachunku db Makler . Poniżej zamieściłem krótki film pokazujący krok po kroku, jak można złożyć takie zlecenie i jak kupuję właśnie te ETF-y (UWAGA: kliknij dwa razy na filmie, aby powiększyć go na cały ekran). A przy okazji – jeśli chcesz inwestować i nie masz jeszcze rachunku maklerskiego, to polecam zapoznanie się z rankingiem bezpłatnych kont inwestycyjnych.
UWAGA: Animator wystawia po stronie kupna i sprzedaży po 12 500 sztuk ETF-u S&P 500, ale niekoniecznie równo na otwarciu sesji. Dlatego ważne jest, aby wystawić zlecenie z limitem kupna, a nie PKC (po każdej cenie). Przykładowo: z limitem 56 zł. I jeśli to zlecenie nie zostanie zrealizowane w poniedziałek do godziny 10–11, to zrobię jego modyfikację, tak by zakup doszedł do skutku, ale jednocześnie bym nie przepłacił za ten walor.
Na moim koncie maklerskim powinno mi zostać około 290 zł. Teoretycznie mógłbym kupić za tą kwotę ETF na WIG20, ale w ten sposób pozbyłbym się gotówki, którą mógłbym przeznaczyć na inne inwestycje. Spróbuję w tym miesiącu przechować te pieniądze w bezpieczny sposób na koncie oszczędnościowym lub lokacie. Oczywiście, gdybym dysponował większą kwotą, to spróbowałbym poszukać najatrakcyjniejszego oprocentowania, ale przy 290 zł… szkoda mojego czasu. Zdecydowałem, że pieniądze wpłacę po prostu na rachunek oszczędnościowy obok konta db easyNET, które założyłem razem z otwieraniem rachunku w biurze maklerskim. Oprocentowany jest on aktualnie na 3% w skali roku. Policzmy… Nawet jeśli znalazłbym gdzieś lokatę na 4,5% w skali roku, to w skali miesiąca po opodatkowaniu zarobiłbym na niej 88 groszy . W przypadku miesięcznej lokaty na 3% – dałoby to 59 groszy . Szkoda zachodu dla 29 groszy. Zostawiam nadwyżkę gotówki w DB.
Jaki mam plan na kolejne miesiące? Konsekwentnie chcę dokupować ETFSP500 – jedną sztukę co miesiąc – i dodatkowo uzupełnię go w kolejnym miesiącu innym ETF-em lub – w ramach dywersyfikacji – certyfikatem na złoto.
W kolejnych miesiącach, po zakumulowaniu gotówki, chciałbym przetestować również w praktyce efektywność pożyczek udzielanych poprzez platformy “pożyczek społecznościowych”. Pokazać krok po kroku taki proces i zastanowić się nad tym, ile czasu potrzeba na zarządzanie takimi pożyczkami, oraz czy i jak można tam ograniczyć ryzyko.
Bezpieczny czy niebezpieczny?
Możecie zastanawiać się, czy mój portfel jest rzeczywiście bezpieczny (tak jak pierwotnie zapowiadałem), czy raczej dążę do jego wysycenia w różnorodny sposób. Nie wiem jeszcze dokładnie po ile kupię ETF indeksu S&P 500, ale na chwilę obecną portfel wygląda na bardzo bezpieczny: około 30% stanowić będzie ETF a około 70% gotówka oprocentowana na 3% w skali roku 🙂
I tym optymistycznym akcentem się z Wami pożegnam. Zachęcam oczywiście do dyskusji i zadawania ewentualnych pytań. Wspólnie ze Zbyszkiem spróbujemy na nie odpowiedzieć.
A ja w najbliższym czasie przygotuję oddzielny artykuł z odpowiedzią na pytanie “ w jaki sposób systematycznie odkładać pieniądze dla dziecka? ” – właśnie takie pytanie coraz częściej dostaję od Was mailowo.
Zdjęcie: © rangizzz – Fotolia.
"Finansowy ninja" - podręcznik finansów osobistych.
Można już zamawiać moją książkę "Finansowy ninja" . To ponad 540 stron praktycznej wiedzy o oszczędzaniu, zarabianiu, optymalizacji podatkowej, negocjowaniu i inwestowaniu, które pomogą Ci zostać prawdziwym finansowym ninja i osiągnąć bezpieczeństwo finansowe.
Przewodnik po finansach osobistych, który każdy powinien przeczytać jeszcze w szkole.
Podobał Ci się ten artykuł?
Jeśli tak, to zarejestruj się aby otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach o oszczędzaniu pieniędzy. Nie ujawnię nikomu Twojego adresu!
Hej Michał. Jak rozumieć Twoje zdanie: ” Z drugiej strony, w krótkim terminie OFE mogą chcieć się wykazać dobrymi wynikami inwestycyjnymi „. Czy masz na myśli jakąś twórczą matematykę OFE ? Czy może przez cały czas wg Ciebie OFE mogły zarabiać dla nas więcej, ale tego nie robiły ? I dopiero teraz im się chce osiągać dobre wyniki inwestycyjne ? Twoja strategia jest dla mnie mocno zdywersyfikowana. Ale dobrze jest przetestować różne modele inwestowania, żeby móc wybrać te najbardziej optymalne. W Twoim portfelu inwestycyjnym zastanowiłbym się tylko nad 10-cio letnimi obligacjami skarbowymi. Czy warto zamrażać gotówkę na tak długi okres czasu przy przeciętnym zysku ? Jak dla mnie takie obligacje są korzystne dopiero przy kwotach znacznie przekraczających BFG.
Obligacje 10-letnie zdejmują z głowy problem poszukiwania i pilnowania lokat itp. a płacą powyżej inflacji. Z drugiej strony są jakąś formą dywersyfikacji przed „scenariuszem cypryjskim” 😉 Zauważ, że dla mnie nie jest priorytetem maksymalizacja zysku tylko optimum dające potencjalnie więcej niż lokaty, przy moim minimalnym zaangażowaniu.
Co do OFE nie mam na myśli twórczej matematyki tylko aktywność OFE na giełdzie zmierzającą do tego żeby być może wyśrubować nieco wyniki do pokazania w marcu-kwietniu.
obligacje 10 letnie bez IKE i z taką marżą jak teraz (1,5%) dają prawdopodobieństwo, że dadzą wynik poniżej inflacji (po opodatkowaniu). Np. gdy w ostatnim roku będzie dość wysoka inflacja (np. 10%).
Teraz. to jest jeszcze dobrze – marża 3,3% – w pierwszym okresie odsetkowym (taki wabik dla mniej świadomych). Po roku marża spada do 1,5% ponad inflację/deflację 🙂 – wtedy byłoby ciekawie.
Chodzi o to że OFE bedzie aktywniej inwestowało w akcje, bo w obligacje Skarbu Państwa juz nie może. Co za tym idzie wyceny spółek będą rosły a z nimi aktywa OFE i ich wyniki. To tylko teoria choć szczerze chciałbym aby tak było.
Co do certyfikatów na złoto czy srebro, ciekawy jestem jakimi jesteś zaintersowany? Na spadek cen czy na ich wzrost.
a nie ma opcji smsowych potwierdzen dla wykonywanych transakcji ?
OFE to jedna wielka komedia, mają określony ustawowo czas (chyba ze 2 tygodnie) na zainwestowanie kasy, którą dostają od ZUS. Wiadomo, że często liczy się bardziej kiedy się kupuje, niż co się kupuje. Takie coś regulowane przez państwo nie może dobrze działać. Oczywiście, że OFE mogłyby zarabiać więcej, ale raz, że przeszkadzają im przepisy, a dwa, że jak są przymusowe to po co się starać? Dostawali lepsze prowizje niż najlepsze Wealth Management.
powiem Ci tylko tyle, inwestowanie w rynki kapitałowe to śliski temat, tylko Cayman funds – trusts dają szansę na zarobek.
Gadanie – inwestycja długoterminowa, to nie jest prawda, jest to powielanie jakiś tam tekstów kto już kiedyś powiedział.
Liczy się strategia i czas kiedy inwestujesz. Teraz mamy głęboką recesję. Więc to nie jest czas na inwestycję.
Dziwię się, że poszedłeś w tym kierunku w którym teraz idziesz. Szedłeś dobrze – praca, mieszkanie, wynajem.
Dla mnie zszedłeś na złą drogę, źle myślisz, zobaczysz to po czasie jak będziesz tracić na funduszach.
Fundusze dobre są dla banków, ludzi bardzo bogatych, tacy jak ty czy ja, gdzie nie ma dziedziczenia fortuny, zainteresowanie r. kapitołowymi to tylko czysta zabawa i strata czasu.
Życie to nie tylko pieniądze, dla mnie się one nie liczą.
Ja mam strategię koszyków:
Inwestuje w bezpieczne instrumenty – zysk przeznaczam na inwestycje agresywne a kapitał cały czas reinwestuje.
Zysk z portfela bezpiecznego inwestuje w sposób agresywny i w przypadku zysku dziele go:
1/3 zostaje w nim reinwestowana.
1/3 trafia do portfela bezpiecznego.
1/3 przeznaczam na realizację marzeń
Jest to strategia, której nauczyłem się od Anthonego Robbinsa. Z jednej strony chroni kapitał a z drugiej daje możliwość zyskania na spekulacji.
Przeczytałem! faktycznie długi, ale warto.
zainteresował mnie fragment o „pożyczkach społecznościowych”
+1 ode mnie dla tego tematu, chętnie przeczytam coś o tej metodzie inwestowania.
Też chętnie poznam Michele Twoją opinię na ten temat. Ostatnio pierwsze małe inwestycje poszły w stronę pożyczek społecznościowych – żeby zobaczyć co i jak. Także czekam z niecierpliwością na fachową ocenę ryzyka.
a’propo GPW - Siłą rzeczy najwięcej środków OFE miały zainwestowane w blue chipy i to właśnie z nich musiały głównie redukować. Wydaje mi się, że portfel złożony z małych i średnich spółek może mieć większą szansę na wzrosty niż inne. Pytanie jeszcze ile osób rzeczywiście zdecyduje się na pozostanie w OFE - wtedy dopiero może zachwiać naszą giełdą, która jest bardzo czuła na jakikolwiek jazgot w TV na ten temat:)
Gratuluje doboru portfela, myślę że ETF S&P500 to dobry wybór.
Liczę na to, że rozwiniesz temat pożyczek spolecznosciowych.
Na chwilę obecną nie widzę więc w mojej strategii miejsca na indywidualnie dobierane akcje czy też handel walutami na Forexie. To nie dla mnie. Nie czuję tego i po rozmowach ze Zbyszkiem raczej utwierdzam się w przekonaniu, że szkoda mi energii na wnikliwe poznawanie zasad rządzących giełdami,
Sam przyznajesz, że o giełdzie masz bardzo małe pojęcie. Następnie piszesz że w swoim portfelu chcesz mieć 60% ETF (czyli instrumentu giełdowego). W portfelu EI nawet będzie to jeszcze większy udział. Jest to równie logiczne działanie jak prowadzenie bolidu F1 w co drugi dzień tygodnia. Prędzej czy później się rozwalisz opisując to kolokwialnie. Ludzie którzy na giełdzie siedzą od 40-50 lat (nie w PL) na podstawie swoich doświadczeń dość jednogłośnie mówią – zaczynaj małymi kwotami na giełdzie to mało stracisz – jeśli zaczniesz zarabiać, nauczysz się tego rzemiosła zwiększaj stawkę. Piszesz o ETF jako instrumencie dającym określone stopy zwrotu (oczywiście bardzo zmienne – ale na przykładach są to stopy zwrotu dodatnie). Spójrz więc co by się stało gdybyś zainwestował w japoński ETF (hipotetycznie) pod koniec lat 80tych – dziś byłbyś po 20paru latach ponad 50% do tyłu. stooq. pl/c/?s=^nkx&c=30y&t=l&a=lg.
Kolejny przykład wysokiego wejścia to lata 2000 i 2007 na SP500 czy 2007 na Wig20 – w pierwszym przypadku odrobienie strat nastąpiło by w 2013 (więc odpowiednio ok 6 lat inwestycji), na Wig20 jak sam wiesz dobrze do dziś byłbyś na stracie. Podobnie byłoby gdybyś kupił ETF na NASDAQ w 2000 – po 14 latach ciągle na stracie. ETF nie zawsze rośnie, istnieje wręcz prawdopodobieństwo że przez wiele lat nie odrobisz strat o ile kiedykolwiek. Nie znając mechanizmów giełdy jak i samych narzędzi doświadczonych inwestorów nie wspominając o braku doświadczenia masz ogromne szanse na poniesienie porażki przy niskiej szansie na sukces a nie o to chodzi w inwestowaniu – zwłaszcza długoterminowym.
Zauważyłem jeszcze coś:
Mogę to robić na dwa sposoby:
W przypadku, gdy ETF-y będą przeważać, to dla “wygładzenia” proporcji dorzucę do portfela dodatkową pulę bezpiecznych instrumentów.
W przypadku, gdy ETF-ów będzie za mało, to będę intensywniej je dokupował.
Prawdopodobnie taki pomysł jest wynikiem twojego braku doświadczenia na giełdzie – generalnie piszesz o uśrednianiu w dół strat co jest bardzo słabe (nawet w dłuższym terminie) jak i w przypadku zysków zbyt szybkie ich obcinanie. Działając w ten sposób ograniczasz swoją przewagę nad rynkiem i skazujesz się na stopę zwrotu w okolicach inflacji i +/- szczęście.
Pozostawiam więc do przemyślenia w/w aspekty strategii bo wg mnie są mało logiczne i z punktu widzenia praktyka giełdowego mają duże szanse skończyć dla Ciebie się niedobrze. Pozdrawiam.
Dziękuję za troskę. Mam wrażenie, że nie wczytałeś się w artykuł, albo czegoś nie zrozumiałeś. Po kolei:
1) ETF’y to nie futures. Demonizujesz z tym F1 2x w tygodniu. Zwłaszcza, że ja nie zamierzam wskakiwać i wyskakiwać.
2) Podajesz przykłady wysokiego wejścia tak jakbyś zakładał, że ja planuję wejść „all in” całą kasą w jednym momencie. Nic takiego nie mam w planach. Kupuję ETF systematycznie i stopniowo bez zamiaru wychodzenia z nich w długim horyzoncie czasowym (20 lat). Musiałbyś założyć 20 letni trend spadkowy żeby Twoje przepowiednie się sprawdziły w horyzoncie długoterminowym. Raczej jestem tu skłonny posłuchać rad Buffetta a nie Twoich.
3) Wydaje mi się, że pominąłeś całe uzasadnienie dotyczące proporcji w moim portfelu, a szczególnie fragment, w którym pisałem, że wkładam do portfela małe kwoty (kilkaset złotych miesięcznie) więc mogę sobie pozwolić na to, by skład tego portfela był 60% w agresywniejszych instrumentach niż lokaty i obligacje. Te 60% portfela inwestycyjnego stanowi małe procenty mojego całego kapitału (z którego większość nie jest lokowana na giełdzie).
4) Mam wrażenie, że kompletnie nie zrozumiałeś fragmentu o „wygładzaniu”. Ja nie zakładam spekulacji na ETF-ach i ich sprzedaży w żadnym z wariantów. Zakładamy systematyczne dokupowanie ETF-ów, przy czym nie chcę by proporcje nadmiernie mi się rozjechały w stosunku do tych modelowych. Nie wiem skąd wzięła Ci się koncepcja uśredniania strat w tym kontekście bądź obcinania zysków. Musiałbym wyskakiwać z ETF-ów a tego moja strategia nie przewiduje.
A propos przemyśleń, to polecam Ci lekturę tego dokumentu gmo/websitecontent/GMO_QtlyLetter_ALL_4Q2013.pdf – kwartalny newsletter GMO, funduszu, który zarządza aktywami o wartości blisko 100 mld dolarów (dla porównania: aktywa wszystkich polskich TFI to mniej niż 100 mld dolarów), a w szczególności punkt 4) ze strony 9:
„Don’t buy stocks yourself if you’re an amateur: invest with a relatively rare expert or in a low-cost index.”
Tak więc jako amator 😉 planuję właśnie inwestować w low-cost index.
I jeszcze uwaga na boku: jako doświadczony inwestor zamiast krytykować podaj proszę swoją konstruktywną propozycję dla moich portfeli. Zobaczymy co sugerujesz.
1) ETF’y to nie futures. Demonizujesz z tym F1 2x w tygodniu. Zwłaszcza, że ja nie zamierzam wskakiwać i wyskakiwać.
Celowo napisałem F1 a nie F16 ;). Bardzo mocno trzymasz się estymacji na podstawie przeszłości i uśrednień. Niestety rzeczywistość nawet w długim terminie nie jest uśredniona. We własnej strategii piszesz że :
30% kapitału ulokowane będzie w ETF-ach. Optymalizacja tutaj mogłaby polegać na ich ulokowaniu… na koncie inwestycyjnym Gabi w BOŚ SA (zdaję sobie sprawę, że nieco komplikuję, ale 19% podatku Belki piechotą nie chodzi) – powinniśmy się zmieścić w ramach limitów wpłat rocznych.
Zakładam więc że taki udział chcesz uzyskać teraz a nie za 20 lat. Oczywiście nabywając jednostki ETF w dłuższym czasie zmniejszysz chwilowe ryzyko – tak więc potencjalną stratę jak i zysk. Dlatego napisałem że jest to strategia idąca na stopę zwrotu circa inflacja i +/- szczęście.
2) Podajesz przykłady wysokiego wejścia tak jakbyś zakładał, że ja planuję wejść “all in” całą kasą w jednym momencie. Nic takiego nie mam w planach. Kupuję ETF systematycznie i stopniowo bez zamiaru wychodzenia z nich w długim horyzoncie czasowym (20 lat). Musiałbyś założyć 20 letni trend spadkowy żeby Twoje przepowiednie się sprawdziły w horyzoncie długoterminowym. Raczej jestem tu skłonny posłuchać rad Buffetta a nie Twoich.
Przestudiuj przykład japoński. Jaki tam jest trend od ok 1985 ? Nawet kupując w długim horyzoncie czasowym jednostki takiego ETF i tak byś był na stracie w obecnym momencie (jedynie mniejszej niż kupując w jednym momencie). Przywołujesz przykład rynku amerykańskiego jak i Buffeta tyle że nie cofniesz się do 1946 kiedy to Buffet kupował Coca-colę. Zauważ że nawet USA w latach 2000-2013 praktycznie nie wzrosło wcale. Słuchanie rad Buffeta czasami się opłaca a czasami nie. Zauważ że to co on poleca ma się nijak do tego na czym gość się dorobił.
3) Wydaje mi się, że pominąłeś całe uzasadnienie dotyczące proporcji w moim portfelu, a szczególnie fragment, w którym pisałem, że wkładam do portfela małe kwoty (kilkaset złotych miesięcznie) więc mogę sobie pozwolić na to, by skład tego portfela był 60% w agresywniejszych instrumentach niż lokaty i obligacje. Te 60% portfela inwestycyjnego stanowi małe procenty mojego całego kapitału (z którego większość nie jest lokowana na giełdzie).
Odnośnie EI jak najbardziej – małe kwoty to małe straty (jak i mniej prawdopodobne zyski – również małe). O ile zamierzasz się na tych małych kwotach czegoś nauczyć i tą wiedzę wykorzystać w celu zarobku na większych kwotach taka strategia ma sens i jest polecana.
W twoim przypadku osobistym piszesz jednak że nie wiążesz przyszłości z inwestycjami giełdowymi i nauką tego wszystkiego. Przywołując przykład matematyczny – czy naprawdę ma sens ryzykowanie utraty kapitału rzędu 20-50% kosztem 5-10% zysku na rok ?
4)Mam wrażenie, że kompletnie nie zrozumiałeś fragmentu o “wygładzaniu”. Ja nie zakładam spekulacji na ETF-ach i ich sprzedaży w żadnym z wariantów. Zakładamy systematyczne dokupowanie ETF-ów, przy czym nie chcę by proporcje nadmiernie mi się rozjechały w stosunku do tych modelowych. Nie wiem skąd wzięła Ci się koncepcja uśredniania strat w tym kontekście bądź obcinania zysków. Musiałbym wyskakiwać z ETF-ów a tego moja strategia nie przewiduje.
W przypadku ETF na W20 w obecnych warunkach oczywiście że zakładasz spekulację bo ten ETF nie płaci dywidendy – tak więc obstawiasz że kupisz (średnio) taniej niż sprzedasz na końcu inwestycji. To jest spekulacja (długoterminowa). Gdybyś przyjął strategię dywidendową – czyli kupna ETF/akcji z myslą o dywidendzie co roku i nie sprzedawaniu tych akcji nigdy (buy&hold – jedna z strategii Buffeta) rozmawialibyśmy o innym typie inwestycji.
Brak strategii wyjścia w twoim długoterminowym pomyśle raczej odczytuję jako błąd. Będziesz trwał w inwestycji która konsekwentnie będzie tracić ? W tak długim terminie mam nadzieję że zdajesz sobie również sprawę z ryzyka emitenta etf ? Co z ryzykiem indexu ? & # 8211; ETF na W20 skończy się 31.12.2015 roku – nie jest powiedziane że Lyxor go zastąpi ETFem na WIG30 (bo zainteresowanie ETFami w Polsce jest znikome).
“Don’t buy stocks yourself if you’re an amateur: invest with a relatively rare expert or in a low-cost index.”
Dobra rada do połowy zdania. Druga część zdanie podyktowana jest interesem funduszu. Sam pewnie dobrze wiesz z czego głównie fundusz żyje i nie są to zyski na aktywach a właśnie rosnące aktywa pod zarządzaniem. Strategia low cost index jest dobra ale przy dobrym timingu i najlepiej dywidendzie płaconej przez instrument. W przypadku złego timingu inwestor przegrywa z najgłupszą lokatą przez wiele lat.
I jeszcze uwaga na boku: jako doświadczony inwestor zamiast krytykować podaj proszę swoją konstruktywną propozycję dla moich portfeli. Zobaczymy co sugerujesz.
Moja rada będzie bardzo prosta. Zajmuj się tym co potrafisz najlepiej. Jeśli dobrze Ci idzie na rynku nieruchomości to tam inwestuj, uzupełnij portfel lokatami/rachunkami oszcz. i po problemie. Sam piszesz że nie „czujesz” giełdy a mimo to chcesz na niej inwestować. Masz więc do wyboru mało efektywne strategie które pod względem ryzyka przewyższają lokaty wielokrotnie a zyski niekoniecznie lub też zainwestować dużo czasu by nauczyć się „giełdy” co też niekoniecznie musi Ci się udać. Zdajesz sobie mam nadzieję sprawę z faktu że na giełdzie zarabia (tj wychodzi na plus – nawet poniżej indexu) tylko 30% uczestników rynku ? Dlaczego miałbyś być wśród nich?
Nie każdy musi być alfą i omegą i znać się na wszystkim jak i wszędzie inwestować. Ja nie inwestuję na rynku nieruchomości bo się na tym kompletnie nie znam. Gdybym chciał w to wejść pewnie też musiałbym poświęcić wiele czasu co odbyło by się kosztem moich inwestycji giełdowych. Dla mnie rachunek ekonomiczny jest prosty – lepiej zostać przy giełdzie i robić to co się potrafi.
Stety/niestety zgodzę się z Song-iem. Strategia inwestycyjna przedstawiona przez Ciebie, Michał, niestety nie może być uznana za bezpieczną. Giełda dla laika jest wręcz synonimem słowa „STRATA”. Co stoi na przeszkodzie aby w USA wybuchła kolejna fala kryzysu? Uważasz gospodarkę USA za stabilną? Dlaczego SP500 miałby rosnąć, a nie spadać?
Czegoś innego oczekiwałem po Twojej strategii. Liczę jednak na to, że odbierzesz to jako konstruktywną krytykę.
Nie mogę edytować komentarza, więc dam kolejny – co z Waszą (Twoją i Zbyszka) mantrą „Nie próbuj być mistrzem w każdej dziedzinie inwestycji. Trzymaj się pola, które znasz najlepiej.”, czyli w skrócie – nie inwestuj w coś czego nie znasz?
Dziekuje za glos i od razu poprosze o jego rozwiniecie: dlaczego nie moze zostac uznana za bezpieczna? Jaka strategia, przy uwzglednieniu podanych zalozen, bylaby wedlug Ciebie bezpieczna?
Pełna zgoda z Songiem.
1 Gdyby kupowanie papierów na indeksy było bezpieczną inwestycją, to nikt by nie kupował lokat w bankach. Co to za propozycja? Ludzie kupią te instrumenty i blog już za kilka lat nie będzie, a oni dalej je będą mieli na stracie, bo przecież czekamy jeszcze 10 lat i wtedy zarobimy na inflację.
2 Nie wiem jak można grać na giełdzie, przyznając się do nieczucia akcji spółek, ludzie spędzają całe lata na to żeby się tego nauczyć i proponując to ludziom.
Giełda to akcje społek, ich historie, fundamenty, dywidendy, nie wiem jak można to wszystko olać i by mieć jakieś udziały w indeksach, fatalna strategia.
Nie spodziewałem się tego Michale.
De Anúncios. 1. Powtórzę to jeszcze raz, bo widzę, że jednak nie dociera: to jest moja strategia i ABSOLUTNIE nie należy mnie naśladować bez zastanowienia. Niech każdy podejmuje własne decyzje.
De Anúncios. 2. Masz prawo do własnej opinii odnośnie mojej strategii, ale to czy strategia jest fatalna czy świetna – to się dopiero okaże w dłuższym horyzoncie czasowym. Teraz nie możesz tego wiedzieć. Argumentacja, której używasz i wnioski, które wyciągasz – niestety kompletnie do mnie nie przemawiają.
Nie wiem czego się spodziewałeś Marcinie. Ja miałem nadzieję, że zaproponujesz coś sensownego skoro widzisz bezsens mojej strategii…
Nie uciekniesz bez inwestowania w akcje, zacznij od blue chips, poczytaj prospekty, raporty, sprawdź wyniki, rekomendacje, poczekaj kilka lat zanim zainwestujesz (jak ja), przeżyj parę lat ze stratami (jak ja) i może wtedy jak okiełznasz emocje nauczysz się grać i będziesz mógł nauczać grać.
Inaczej Twoja strategia jest cała taka jak reguła „100-wiek”. I niestety nie przekonujesz mnie, że możesz prowadzić ten program. Dobrej nocy.
Najgorsze jest to i co mnie denerwuje – to też nie wykazujesz żadnej pokory i brniesz, bronisz swoich teorii zarzucając doświadczonym inwestorom że mylą ETF z futures.
Twój artykuł powinen być 4 razy krótszy, wtedy można by logicznie komentować, a tak odpowiada on mętlikowi w temacie na którym się nie znasz, mętlikowi w Twojej głowie.
Przy starcie i początkowych wpłatach w okolicach 200 złotych pożyczki społecznościowe są idealnym rozwiązaniem – złoty środek pomiędzy wyższym bezpieczeństwem niż giełda i jednocześnie wyższym oprocentowaniem niż lokaty.
Ja od nich właśnie zacząłem tworzyć swój własny portfel – zresztą kiedyś nawet do mnie linkowałeś, dodatkowo prowadzę baaardzo dokładny dziennik wszystkich inwestycji 😉
Zdecydowanie będę się do Ciebie odzywał w tym temacie. Wiem, że masz całkiem imponujący bagaż doświadczeń i śledzę co jakiś czas Twój portfel. Podziwiam, że Ci się chce 🙂
Przy poruszaniu tematu social lending proszę zwrócić uwagę na prawny aspekt korzystania z tego typu pożyczek w Polsce. Chodzi o to, że istnieją sprzeczne wyroki NSA na temat tego, czy pożyczki społecznościowe są działalnością gospodarczą czy nią nie są, a co za tym idzie, czy osoby nie mające zarejestrowanej działalności mogą ich udzielać.
Dziękuję – będę miał to na uwadze. Jeśli masz jakieś linki do orzecznictwa w tych sprawach, to podziel się proszę.
Raczej nie polecałbym inwestycji w pożyczki społecznościowe – ryzyko jest zdecydowanie za duże ponieważ spłacalność pożyczek jest bardzo mała – dość dobrą spłacalność mają jedynie pożyczki krótkoterminowe na bardzo niewielkie kwoty – bo wiele osób najpierw pożycza małe kwoty by wyrobić sobie profil po czym dopiero pożycza duże kwoty których nie spłaca.
Między innymi dlatego chcę je pokazać w trakcie „Elementarz Inwestora”. Osobiście uważam, że z pożyczkami społecznościowymi jest zbyt dużo zachodu i zbyt duże ryzyko (ograniczenie ryzyka wymusza pożyczanie wielu małych kwot wielu osobom co znacząco komplikuje całość). Niemniej jednak uważam, że warto będzie to pokazać na przykładzie 🙂
Ja ten rynek dość dobrze znam ponieważ pisałem na ten temat pracę dyplomową i przy okazji sam inwestowałem – głównie był to element badań (poza tym w moich ankietach wzięło udział około 1000 osób). Było to już z 4 lata temu więc trochę mogło się zmienić (nie sądzę by były jakieś duże zmiany), ale jak analizowałem ten rynek to bardzo mało pożyczek długoterminowych i na większe kwoty było spłacanych – zarabiało się jedynie na małych transakcjach krótkoterminowych po 50-100zł.
Z mojego doświadczenia wynika, że pożyczki społecznościowe to bardzo śliski temat. Jeśli ktoś się nie zna, to może narobić sobie kłopotów. To nie działa na zasadzie np. lokat, gdzie brak wiedzy może spowodować co najwyżej mniej korzystne oprocentowanie. Można po prostu stracić wszystkie pieniądze (w skrajnym przypadku).
Czy możesz przybliżyć ten „skrajny przypadek”? Jak to konkretnie w Twoim przypadku wyglądało?
Bardzo precyzyjny artykuł. Moja polisa na życie są mieszkania pod wynajem. Rozważam opcje dywersyfikacji portfela o grunty rolne. Myśle ze inwestowanie w wirtualne cyfry jest i tak zbliżone do giełdy bez względu na to czy jest to ike lokata czy fundusz. Mieszkania i ziemia są realne i namacalnie , ludzie to rozumieją i jest na to ciągły popyt, są jednak drogimi produktami w stosunku do wirtualnych. Czy aż tak obszerna dywersyfikacja portfela nie sprawia ze pilnowanie tego wszystkiego i bycie na bieżąco, umyka nam sporo czasu? Automatyzacji tez trzeba pilnować przecież bo nie wiemy czy system zawsze za nas myśli dobrze. Cieszę się jednak za pokazanie Twojej prywatnej sytuacji i odkrycie kart co dla wielu ludzi będzie pomocne i pozwoli pewniej podejmować decyzje skoro ekspert od oszczędzania przeanalizował podobne produkty co ja 🙂
zabrakło mi w artykule słowa o fx risk przy zakupie ETF na DAX czy S&P;
poza tym strategia przejrzysta, grunt żeby trwać konsekwentnie w ramach swoich założeń.
Nie zgadzam się z wypowiedzią jednego z komentatorów o zamrażaniu kasy na tak długi okres w 10Y obligacje skarbowe; zawsze można je sprzedać, nie ma obowiązku trzymania do wykupu.
ciekawe jakie będą wyniki, mój blogowy portfel właśnie minął 3-ci rok notowań i myślę że dopiero teraz można mówić o jakichś wnioskach z jego prowadzenia; do tego otwrzyłem IKE w zeszłym roku; rynek, na którym operuję (obligacje korpo, z rzadka gra na krzywej skarbowej) nie bardzo nie nadaje się do Twojej strategii – konieczność obserwacji notowań i pilnowania sytuacji emitentów, jednakże zastanowiłbym bym się nad dołożeniem takich papierów do portfela w ramach części dłużnej (tylko najsolidniejsi emitenci, typu PKN, PKO i może inne banki, GPW)
Brawo! Ciekawy bylem kto i kiedy wylapie. Tak – jest ryzyko walutowe w tej strategii, ale to rozwiniemy sobie potem analizujac to, co wydarzy sie w portfelu w ramach „Elementarza Inwestora”.
@ Oczywiście, że obligacje można sprzedać. Tak jak i zrywać lokaty. Wg listu emisyjnego obligacji 10-letnich należność wypłacona z tytułu przedterminowego wykupu jednej obligacji jest pomniejszana o kwotę narosłych odsetek, ale nie wyższą niż 2,00 zł. Do mnie obligacje jednak nie przemawiają (niskie oprocentowanie). Życie jest zbyt krótkie, żeby się ‚zamrozić’ na 10 lat trochę ponad inflację. Chyba, że dysponowałbym kwotą 10 mln zł. & # 8211; wtedy będę myślał o bezpieczeństwie. Przy dłuższych okresach deponowania, bez problemów można znaleźć depozyty przewyższające obligacje o 2-3 % (lokaty rentierskie). Odpowiednia ich dywersyfikacja jest zabezpieczeniem przed gwałtownym spadkiem zmiennego oprocentowania w jednym banku ( SKOK-u ). Scenariusza Cypryjskiego też bym nie demagogizował. Jak ktoś mądry kiedyś powiedział: „Nie można bardziej bać się życia od śmierci”.
Dlaczego uważasz, że scenariusza cypryjskiego nie należy demonizować?
Ponieważ państwo polskie nie może skonfiskować oszczędności bez zgody parlamentu i fundamentalnej zmiany konstytucji chroniącej własność prywatną. A poza tym Polacy to nie Cypryjczycy. Mają swoje widły, koktajle, a i babcia włoży granat do kieszeni, żeby sprawiedliwość była po naszej stronie 🙂
To była ironia czy skrajna naiwność? Przyznam się, że nie jestem pewien. „Państwo” może ukraść co mu się podoba. Ziemię, zakład produkcyjny czy pieniądze. Jakubiak, Jakielarz, Tusk i inni dybią na Twe dobra nieustannie i mają ułatwione zadanie, ponieważ wszystko obecnie jest zapisem. Zapisem w księgach wieczystych (to jest ta Twoja ziemia), który można zmienić, zapisem w KRS (to jest zakład produkcyjny jak Krakowskie Zakłady Mięsne Krakmeat, czy jakiś tam Polmozbyt) albo zapisem na koncie w ofe (to niby były pieniądze obywateli, czym ten zapis różni się od zapisu w banku?). Gdzie są te widły, koktajle i granaty?
Polacy mają swoje widły?
Ale nie wyciągnęli ich np. przy OFE? Założę się, że jeśli u nas wejdzie podatek 10% od depozytów powyżej 100 tys zł – albo np. 20% od „niegwarantowanych” powyżej 100 tys. euro, to „przeciętny obywatel” powie, „dobrze tak złodziejom, kto ma takie pieniądze”
korelacja stóp zwrotu SP i USDPLN w 2013 r była ujemna, zahaczając o styczeń i kawałek lutego br wychodzi -0,32. Oznacza to, że każdy 1% zysku na S&P500 będzie nam zjadać 0,32% kurs dolara, i odwrotnie, przy stracie na indeksie, część odrabiamy kursem USDPLN. Oczywiście ta korelacja nie jest stała, jest różna od wielkosci zakresu danych jakie weźmiemy, i będzie się zmieniać w przyszłości. Niemniej jednak chciałem sprawdzić na małej próbce intuicję, iż ta zależnośc powinna byc ujemna (giełdy rosną, PLN zwykle się umacnia, przy spadkach na giełdach zagranica wycofuje się z PL i kurs USDPLN idzie do góry)
Zbyszek nie wiem czy konto oszczędnościowe DB to dobry pomysł. Zapoznałeś się z TOiP? Ja też mam konto oszczędnościowe w DB do konta dbNet ale z niego nie korzystam. Oprocentowanie jest dobre, ale wypłata z tego konta kosztuje aż 10zł. Także jeżeli oszczędzanie na tym koncie to tylko baaaaaardzo długoterminowo i duże kwoty. A z tego co sie orientuje to masz niewiele ponad 200zł i chcesz te pieniądze tylko przechować. Także według mnie to się nie opłaca bo będziesz na starcie w plecy.
Zbyszek pisze na innym blogu 🙂
Co do przelewow w DB, to jestes na szczescie w bledzie. Pierwszy przelew w miesiacu jest bezplatny. Dopiero za kolejne jest oplata. DB nie jest tu wyjatkiem – tak jest tez w innych bankach w przypadku kont oszczednosciowych.
Dla jasnosci: mi jeden wychodzacy przelew miesiecznie w zupelnosci wystarczy. Tylko raz w miesiacu planuje zakupy walorow, na ktore bede potrzebowal gotowki z konta oszczednosciowego.
jak masz normalne konto w DB i DB oszczędnościowe to możesz przelewać między kontami bez prowizji.
Przy 10k na koncie masz realnie 21 PLN na czysto miesięcznie 🙂
Mam pytanie natury technicznej wyprzedzające twoją poniedziałkową publikację. Etf-y w dbmakler są dostępne jako akcje? Bo jak wiadomo fundusze inwestycyjne w dmMakler nie są możliwe do zakupienia.
Z tego co pamietam, to jak zawezisz wybor do certyfikatow przy skladaniu zlecenia, to ETF-y w db Makler beda gdzies na poczatku listy 😉
Moją uwagę przyciągnęło inwestowanie w ETF i fundusze inwestycyjne, a bardziej konkretnie strategia.
Michale czy masz w planie zarządzanie funduszami, które znajdują się pod tarczą podatkową IKE PLUS prowadzonym przez ING?
Mam na myśli zmiany miedzy funduszami. W sytuacji gdy fundusz przez dłuższy czas traci dokonać konwersji na fundusz który jest w trendzie wzrostowym.
Czy masz w planie sprzedaż ETF gdy jest tendencja spadkowa?
Stopy zwrotu z giełdy polskiej i amerykańskiej w długim okresie czasu podane przez ciebie fajnie wyglądają jednak odwracają uwagę od sytuacji, które miały miejsce w przeszłości w przypadku WIG20 np. na przełomie 29.07.2011 a 10.08.2011. W tym krótkim okresie nastąpił spadek, który do tej pory nie został odrobiony przez WIG20. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w 2007 roku.
A co jeśli podobna sytuacja powtórzy się za kilka lat, gdy będziesz miał już większą gotówkę ulokowaną w ETF, funduszach lub innych produktach powiązanych z giełdą?
Jak odrobisz straty?
& # 8221; Plan dla portfela EI na najbliższe miesiące.
Oczywiście może się okazać, że inwestując teraz w ETFSP500 kupię go na “górce” i że za chwilę giełda amerykańska zacznie podążać w dół. No cóż… to będzie niezły test dla mojej psychiki.”
Uważam, że w ten sposób sam świadomie już w tym momencie podnosisz poziom ryzyka. Odnoszę wrażenie, że godzisz się na stratę.
„Celem mojego portfela w ramach Elementarza Inwestora nie jest bezpośrednio zarabianie. Oczywiście chciałbym, aby inwestycje przyniosły zwrot, ale tak jak mówiliśmy – horyzont czasowy jest na tyle krótki, że “dołek” na koniec roku może zakłócić wynik finansowy całej akcji.”
Jednym z podstawowych celów powinien być zysk na określonym już na początku poziomie. Pozwoli to na lepszą koncentracje na owym celu, większe zaangażowanie, większą kreatywność w zmieniającej się sytuacji. Również sprawia, że nie dopuszczamy do strat lub je minimalizujemy.
Według mnie już teraz nie wygląda to za ciekawie i ta strategia może przynieść straty.
Dodam na koniec, że regularnie inwestuje w fundusze inwestycyjne. Zarządzam funduszami aktywnie reagując na zmieniającą się sytuacje na rynku. Osiągam zyski roczne co najmniej kilkunastu procentowe.
Dziękuję za obszerny komentarz.
Moja strategia długoterminowa z założenia jest bardzo pasywna. Nawet w przypadku funduszy w ramach IKE Plus nie planuje zbyt aktywnego zarządzania tą częścią portfela – pomimo, że na fundusze zamierzam mieć większe baczenie niż na to co dzieje się z ETF-ami.
Podstawą strategii jest systematyczność: kupuję stałą ilość ETF-ów co miesiąc. Jeśli giełda jest wysoko – kupuję drożej, jeśli spada – kupuję taniej. Właśnie z tego względu nie interesują mnie chwilowe „zjazdy”, np. między wspomnianym przez Ciebie 29.07.2011 i 10.08.2011. W tym czasie dokonałbym zapewne jednej transakcji.
Czy zamierzam sprzedawać ETF-y? Nie – w dającej się przewidzieć perspektywie czasowej.
To czy strategia była dobra i „nie wygląda za ciekawie i może przynieść straty” przyjdzie nam ocenić za wiele lat. Akurat sformułowanie „może przynieść straty” aplikuje się dokładnie do każdej strategii inwestowania 😉 Także do dynamicznego „żonglowania” jednostkami funduszy inwestycyjnych.
Gratuluję dobrych wyników inwestycyjnych i życzę byś nadal miał równie dobrą rękę.
Dzięki Michał za odpowiedz.
Rozumiem już bardzo wyraźnie założenia tej strategii.
Podoba mi się Twój blog, lubię tu zaglądać. Będę śledził na bieżąco przebieg inwestycji, życzę powodzenia Uśmiech.
Michale, czy możesz rozwinąć jak wygląda Twój portfel spekulacyjny. Piszesz, że nie inwestujesz bezpośrednio, ale daje zwrot większy niż koszt kredytu.
Tak jak napisałem – nie będę rozwijał w tym momencie tego wątku. Może opowiem o tym za rok albo za dwa… lub ewentualnie przy kawie 🙂
Ech…najgorzej z tą poduszką finansową, a dokładniej z czasem, w którym się czeka aż będzie dość „gruba”
wydając 1 tys miesięcznie potrzebujesz 12 tys , a 5 tys już 60 tys :
jeśli ominiesz etat, własny samochód i kredyt hipoteczny a do tego będziesz zarabiał sensowne pieniądze to poduszka zbuduje się bardzo szybko.
Jesli ktos chce inwestowac bezpiecznie niech sobie da spokój . Niema czegos takiego, a najwiekszym niebezpieczenstwem jest sam inwestor.
Fajny artykuł – dla mnie zwłaszcza dlatego, że pokazuje inną strategię inwestycyjną niż ta, którą ja stosuję, a mimo to, zgadzam się z tymi tezami 😉
Ja osobiście nie lubię ETF-óf, ale chyba bardziej z prawnego niż finansowego punktu widzenia – wolę mieć tytuły własności do spółek i dlatego wolę kupować bezpośrednio akcje, a nie fundusze czy ETF. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to bardziej ryzykowne i czasochłonne. Ale ja też stosuję strategią Warrena Buffeta, o której napisałeś (unikam jednak kupowania na górce). Kupuję akcje solidnych spółek wtedy, kiedy ich cena jest stosunkowo niska, lub kiedy ich cena gwałtownie spada. Takie łapanie „spadającego noża” bywa niebezpieczne, ale w zeszłym roku dało mi nieźle zarobić 😉 Oczywiście muszą to być na prawdę solidne spółki, w przypadku których jest się przekonanym, że prędzej czy później odbiją.
Ja bym wolał, zamiast nabyć ETF dla WIG20, nabyć po równo akcji każdej spółki z WIG20 (oczywiście w miarę możliwości finansowych). Mógłbym wtedy pozbywać się spółek z indeksu, które się „psuję” a nabywać inne. Co o tym myślisz i dlaczego zdecydowałeś się na ETF-y?
Michale, niestety Song ma dużo racji w tym co pisze, całkiem sensownie brzmiał również pierwszy komentarz Wojtka. Z mojej strony dodam, że Buffet propagował przede wszystkim kupowanie aktywów po niskich cenach a obecnie po 5 latach wzrostów na giełdzie w USA i u nas akcje stają się przewartościowane, oczywiście nie twierdzę że po roku nie będziesz na plusie, ale ryzyko straty jest znaczne, szczególnie że nie zakładasz strategii wyjścia z inwestycji. 2400 traktujesz jako koszt nauki inwestowania, jest w tym trochę racji bo póki nie stracisz pieniędzy na giełdzie to nie nauczysz się inwestować, ale ten sam Buffet ma zasadę „nigdy nie trać pieniędzy” i to w zasadzie jest jego recepta na zarabianie na giełdzie. Przedstawiasz również zasadę 100-wiek, to jest zasada opisana przez Grahama w książce „inteligentny inwestor”, jej autor był mentorem W. Buffeta, zasada ta była kierowana do inwestorów pasywnych ale nie trzymałbym się ściśle założeń, a zmodyfikowałbym o doświadczenie inwestora.
W komentarzach często nie pojawaiją się propozycje tylko same zarzuty, więc moja propozycja to inwestowanie w fundusze obligacji skarbu państwa lub bezpośrednio w obligacje lub fundusze gotówkowe lub same lokaty, wtedy jest to portfel bezpieczny, ale dobrze, że tylko 30% jest na giełdzie a reszta w gotówce. Tak na marginesie to ciężko jest sensownie zainwestować 400 zł 🙂
Witam Panie Michale,
Czytam Pana bloga od około 2 miesięcy. Część pomysłów zacząłem wdrażać w swoje życie, część jest mi daleka i nie do końca po drodze, niemniej jednak blog czyta się bardzo przyjemnie, także gratuluje zarówno pomysłu jak i wykonania 🙂
Za Pana sugestią założyłem sobie rachunek maklerski w db. Ale od 12 dni, jak dostałem maila aktywacyjnego, czekam cały czas na dodatkową kopertę z hasłem. Ile czasu to trwało w Pana przypadku, bo nie wiem czy nie powinienem już interweniować na infolinii.
Dziękuję za komentarz i od razu proponuję przejście na „Ty” 🙂
U mnie cała procedura trwała bite dwa tygodnie. Nie zaszkodzi jeśli zadzwonisz do biura maklerskiego i dowiesz się, jaki jest aktualny status.
Pozdrawiam i powodzenia.
Po kolejnych 14 dniach wreszcie dostałem kody z db makler. Trochę im to zajmuje 😉
Miałbym jeszcze do Ciebie jedno pytanie, odchodząc troszkę od tematu. Polecasz wykorzystanie takiego narzędzia jak kontomierz. pl.
Nie zdąrzyłem jeszcze przebić się przez wszystkie Twoje artykuły (staram się czytać wszystko do początku), ale przeglądając tytuły poszczególnych artykułów nie zauważyłem żadnego dotyczącego właśnie kontomierza. Czy może coś przeoczyłem? Planujesz rozwinąć może ten temat?
Sporo tekstu, komentarzy tak samo. Sporo to zmienia, postaram się jakoś to wdrążyć , Pozdrawiam !
Bardzo fajny blog.
Dorzucę coś od siebie – kilka lat temu eksperymentowałem z SL i zainwestowałem 1000 zł na kokosie w 3 pożyczki, byłem mega ostrożny w doborze osób którym pożyczałem jednocześnie łakomiąc się na przyzwoity procent, 2 pożyczki spłacone bez problemu, trzecia po jakimś czasie przestała być spłacana. Niespłaconą pożyczkę sprzedałem w 2 dni na rynku wtórnym kokosa za cenę pozostałego do spłaty kapitału.
Zarobiłem jakieś 15% w skali bezwzględnej(rocznie było by więcej).
Siedzę na rynkach już dość długo, więc się trochę naprodukuję 😉
Jeden z największych funduszy (Norweski fundusz emerytalny) inwestuje w dość podobny sposób i ma naprawdę niezłe wyniki. Jednak założenia w stosunku do pasywnego podejścia Michała są inne, jeśli chodzi o wykorzystanie cykli koniunkturalnych. Ogólne założenie to 60% w akcjach oraz 40% w obligacjach. Kompletnie nie ma znaczenia co wybierzecie do akcyjnego: akcje, etfy, fundusze akcyjne a w obligacjach możecie nabyć skarbowe, komunalne, korporacyjne lub fundusze obligacji. Jeśli proporcja z powodu wzrostów lub spadków pomiędzy akcjami i obligacjami się zmienia należy dokonać konwersji, tak żeby przez cały czas zachować stosunek 60 do 40%. Taka strategia ma taką zaletę, że gdy rynek jest nisko następuje konwersja obligacji do akcji, więc kupujemy akcje na dołkach oraz gdy rynek jest wysoko następuje przepływ z akcji do obligacji, czyli sprzedajemy akcje gdy są drogie. Dokładnie jak radzi Buffett, „gdy jest szczyt hossy trzymaj wszystko w obligacjach, gdy jest dołek bessy trzymaj wszystko w akcjach” Ponieważ nikt nie jest w stanie określić gdzie nastąpią dołki lub szczyty stopniowa konwersja w miarę jak rozwija się trend jest najwłaściwszym podejściem. Sam stosuję taką strategię na koncie IKE żony i syna, jednak troszkę zmodyfikowałem część akcyjną 50% w średnich i małych spółkach oraz 50% w globalnych obligacjach korporacyjnych z powodu większych odchyleń w czasie hossy oraz większych spadków w bessie.
Przedstawiam wyniki z inwestycji:
Michał zmień nastawienie na dynamiczne podejście do portfela, ponieważ jeśli tego nie zrobisz to może się okazać, że ETF za 20 lat będzie w tym samym miejscu, więc z części akcyjnej nić nie zarobisz a gdy spojrzysz na wykres wstecz zobaczysz, że wahał się przez 20 lat kilkakrotnie na +200% oraz spadał po -50%. Jeśli tego nie wykorzystasz to nie jesteś w stanie pobić inflacji, ponieważ tylko część obligacjna zapracuje w długim okresie. Oczywiście możesz mieć szczęście i akurat przy przejściu na emeryturę trafisz w hossę, wówczas będziesz wszystkim wkoło udowadniał, że miałeś rację. Jednak możesz trafić na bessę a wówczas już nić nie wymyślisz, ponieważ będziesz zmuszony zamknąć konto IKE. Dlatego proponuję abyś wykorzystał cykl koniunkturalny, który do emerytury jeszcze statystycznie nastąpi trzykrotnie (średnio co 5-7lat), więc warto trzykrotnie sprzedać akcje na szczycie hossy oraz trzykrotnie odkupić je w dołku bessy. Warto również pamiętać, że na pięć lat przed emeryturą warto stopniowo przerzucać akcje w miarę wzrostu indeksów do części obligacyjnej, tak żeby w ostatnim roku posiadać już tylko obligacje, wówczas nie trafimy w ostatnim momencie na bessę. Muszę powiedzieć, że jest to mało absorbujący (raz na trzy miesiące) systematycznie wzrostowy oraz bardzo bezpieczny sposób inwestycji jakim zarządzam na koncie żony oraz syna. Jeśli chodzi o moje IKE to inwestuję tylko agresywnie w spółki z GPW, jednak nie angażuję własnych pieniędzy, tylko 20% z kapitału zarobionego na forexie na parze eur/usd, pozostałą część zysku pozostawiam na koncie forex podnosząc systematycznie wielkość pozycji. Choć zyski są dość duże, aż 60% rocznie z posiadanego kapitału to nie polecam takiej strategii z powodu poświęcenia rynkowi ponad 10 godzi dziennie. Chciałbym również zdementować informację, że ETF na WIG20 nie wypłaca dywidendy. Jest to nieprawda!
Czy poruszasz gdzieś na blogu temat indywidualnych ubezpieczeń na życie z funduszem kapitałowym? (np. takie jak są Compensie)? W innych wpisach bardzo przystępnie wyjaśniasz laikowi jak tworzyć budżet domowy, tworzyć poduszkę itd. i ciekawa jestem czy i ten temat został lub będzie poruszany. Brak wyszukiwarki na blogu i bardzo długi spis treści nie ułatwiają znalezienia tematu.
Szkoda, że nie dostałam odpowiedzi… 😉
Nie macie wrażenia, że słowa „inwestowanie” i bezpieczeństwo się wykluczają? 😀 Jak Michał napisał w którymś z komentarzy, nie da się zarabiać nie ryzykując.
to mój pierwszy komentarz na Twoim blogu więc wypada się przywitać no i oczywiście pogratulować ciekawego bloga:)
Wspomniałeś o zarabianiu swoją zdolnością kredytową. Pisałeś gdzieś o tym?
Zastanawiałem się już parę razy nad tym ale z moich pobieżnych wyliczeń wynikało, że nie jest to tak kolorowe jak to brzmiało na początku… Jedynie sensowną opcją jest ‚dociągnięcie’ z wynajmem do końca (czyli 30 lat). Wtedy oczywiście jesteśmy właścicielami mieszkania przy stosunkowo niewielkim nakładzie (zakładam, że ratę spłacali wynajmujący). Oczywiście są koszty remontów, doposażenia itd. Jeśli sprzedamy nieruchomość np po 5-10 latach to zarabiamy niewiele, bo na początku raty to głownie odsetki. Ryzyko jakie musimy podjąć może nie jest jakieś duże, ale zawsze jest – może się zdarzyć, że wypadnie nam miesiąc lub dwa w roku bez lokatorów..
Wiem, że to trochę obok głównego nurtu tego artykułu ale może pisałeś już o tym i podrzucisz link:) a jeśli nie to może podzielisz się swoimi spostrzeżeniami na ten temat?
Pozdrawiam i życzę sukcesów.
Bardzo dziękuję za „zdradzenie” Twojej strategii inwestowania.
Przyznam się, że jestem planktonem giełdowym ,
bo straciłem na GPW 1/2 oszczędności (ok 15 tyś PLN )
Zadałem sobie pytanie dlaczego tak jest?
No właśnie dlatego, że nie miałem strategii , działałem ryzykownie,
szukałem „okazji” jak 99% małych graczy.
Obecnie wróciłem do punktu wyjścia , czyli inwestuję TYLKO lokaty 60% ,
oraz 40% w fundusze inwestycyjne (stabilne , ochrony kapitału , obligacje).
Pozdrawiam i życzę sukcesów w inwestycjach.
PS. Szkoda, że nie było tego bloga 5 lat temu.
Ciekawy artykuł. Próbuje się czegoś dowiedzieć nt. oszczędzania i inwestowania, ale zbyt dużej wiedzy nie mam. Znajoma poleciła mi open finance. Pomimo tego, że mam 30 lat myślę, by zacząć inwestować i mnożyć oszczędności.
Jeśli myślisz o mnożeniu oszczędności dla Open Finance to świetny pomysł, jeśli jednak myślisz o sobie… nie polecam.
ja mam pytanie natury technicznej.
Jak można w DB makler ustawić zlecenie obronne Stop Lose.
Michał, może warto zachęcić uczestników szkolenia do wzięcia udziału w projekcie „Akcjonariatu Obywatelskiego” na temat inwestowania.
Najbliższe spotkanie już jutro:
Sam korzystam z tych spotkań. Polecam
Ja polecam opieranie się na prawdziwych cyklach rynkowych. Małe ryzyko, ale inwestycja jest raczej długoterminowa.
A ja mam pytanie. Piszesz że za początek kupiłeś 2 jednostki ETFSP500 i że myślisz nad ich dokupowaniem co miesiąc. Jak to się opłaca jeżeli DMy pobierają minimalne prowizje na poziomie paru złotych, co dla zakupów na poziomie 100-200 zł jest sporą stratą już na starcie. Czy zatem opłaca się kupować np. ETFSP500 po parę sztuk, czy nie lepiej kupić za tyle żeby prowizja wyszła rzeczywiście minimalna procentowo? W ogóle czy opłaca się inwestować przez DMy kwoty rzędu (Twoje przykładowe) 200 zł miesięcznie?
Ten wpis jest sprzed roku. Wtedy płaciłem 0,19% prowizji w DM DB bez minimalnej opłaty. Prowizja wychodziła na poziomie ok. 10 groszy 🙂
Oczywiście teraz już tak się nie da i dlatego warto agregować zakupy i dokonywać większych transakcji, np. nie raz na miesiąc tylko raz na kwartał.
Zachęcam do lektury pozostałych artykułów z cyklu „Elementarz Inwestora”. Szczegółowo pisaliśmy o prowizjach jako wysokim koszcie inwestowania. jakoszczedzacpieniadze. pl/elementarz-inwestora.
Cześć Michale. a co sądzisz o inwestowaniu na giełdzie. W sieci jest na ten temat sporo informacji. Część osób poleca zacząć od szkoleń online, czy ebooków które można otrzymać przy zakładaniu konta w biurach maklerskich. Ostatnio nawet przeczytałem o platformie xSocial na której możesz podpatrywać bardziej doświadczonych inwestorów. czekam na Twoją opinię. pozdrawiam.
Wracam ponownie do tego artykułu, ponieważ chciałbym zainwestować w ETF, a mam parę wątpliwości. Bo nie do końca mi się chce wierzyć, że inwestowanie w ETF-y jest jak inwestowanie w akcje. Chce grać na spadki i nie wiem który ETF wybrać, na przykład pomiędzy najpopularniejszymi SH, SDS i SPXU. Czy jest jakaś istotna różnica, oprócz lewaru? Czym powinienem się kierować przy wyborze, wartością aktywów czy czymś innym? Są jeszcze i inne ETF-y na spadki S&P, które można by rozważyć. To samo dotyczy ETF-ów na DAX-a. No i pytanie odnośnie kosztów. Czy oprócz spreadu i kosztów zarządzania dochodzą jeszcze jakieś inne? Czy koszt zarządzania jest pobierany raz w roku z zainwestowanej kwoty czy trzeba płacić z innej puli? Jaką lekturę z tego zakresu Pan poleca? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Wracam ponownie do tego artykułu, ponieważ chciałbym zainwestować w ETF, a mam parę wątpliwości. Bo nie do końca mi się chce wierzyć, że inwestowanie w ETF-y jest jak inwestowanie w akcje. Chce grać na spadki i nie wiem który ETF wybrać, na przykład pomiędzy najpopularniejszymi SH, SDS i SPXU. Czy jest jakaś istotna różnica, oprócz lewaru? Czym powinienem się kierować przy wyborze, wartością aktywów czy czymś innym? Są jeszcze i inne ETF-y na spadki S&P, które można by rozważyć. To samo dotyczy ETF-ów na DAX-a. No i pytanie odnośnie kosztów. Czy oprócz spreadu i kosztów zarządzania dochodzą jeszcze jakieś inne? Czy koszt zarządzania jest pobierany raz w roku z zainwestowanej kwoty czy trzeba płacić z innej puli? Jaką lekturę z tego zakresu Pan poleca? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Mam pytanie, czy w kwestii inwestycji w nieruchomość, warto lepiej skorzystać z porad biegłego rzeczoznawcy majątkowego czy lepiej skorzystać z biura nieruchomości?
Dodaj nowy komentarz.
Cześć! Jestem Michał. Dzięki zarabianiu na blogu i rozsądnemu oszczędzaniu stać mnie na wiele. Chcę Ci pokazać jak zadbać o domowy budżet, wychodzić z długów, pomnażać oszczędności i samemu zadbać o godziwą emeryturę.
Pobierz bezpłatne Excele.
Już ponad 89 000 osób zapisało się na mój newsletter (zero spamu! - tylko informacje o nowych artykułach).
Zapisz się i otrzymasz zestaw 23 kalkulatorów Excel , które pomogą Ci policzyć koszty mediów, obliczyć raty kredytów, policzyć Twoją wartość netto, sprawdzić opłacalność kantorów internetowych, poznać sposoby kategoryzacji wydatków i wiele innych!

Zniesienia wewnętrzne Fibonacciego.
Zniesieniami Fibonacciego nazywamy procent o jaki rynek zniósł poprzednią falę ruchem w przeciwnym kierunku. Jak wiadomo, jeizeli fala następująca po pewnym ruchu, nie zniesie vai w całości a będzie to korekta. M m m m po po po po po po po po po po po po po po po po po po po po po 1 1 po 1 1 1 1 1 1 1 1 1
Służą um do mierzenia jak głęboko druga fala skorygowała ruch pierwszej. Na rysunku 1 zaprezentowano esquema tworzenia zniesień.
Rysunek 1. Schemat konstruowania zniesień Fibonacciego a) dla trendu wzrostowego, b) dla trendu spadkowego.
W podpunkcie a) cena do projeto w wzrostowym od punktu A do punktu B. Następnie zmienia swój bieg ior korektę, poszczególne zniesienia Fibonacciego tworzą potencjalne poziomía wsparcia dla tego ruchu korekcyjnego. Podpunkt b) jest odwróceniem powyższej sytuacji, ponieważ dotyczy trendu spadkowego. Jednak sama metoda postecowania jest identyczna. W pierwszej kolejności należy ustalić jaka fala będzie służyła za falę wyjściową (pierwszą), na niej rozciągnąć tzw. siatkę Fibonacciego, która pozwoli na obserwację korekty.
Wykorzystanie.
Jak widać na rysunku 2 w w par par par par par par # # # # # # # # # # # # # # # # # E B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. B. ą Fib Fib Fib Fib Fib Fib Fib Fib Fib Fib Fib Fib Fib Fib Fibonacciego. Jak widać ruch ceny po szczycie porł szybki i przebił kolejno poziom 0.236, inastore nwestorzy nie zwrócili uwagi na poziom 0.382. Dopiero przy poziomie 0.5 zanotowano reakcję. Rynek zszedł jeszcze niżej, dochodząc ostatecznie (niemalże co do pipsa) do poziomu 0,618 i dynamicznie się od niego odbijając.
Rysunek 2. Przykład zastiesowania zniesień Fibonacciego na paróquia walutowej EURUSD, H1.
Taka reakcja rynku jeste okazją do zaobserwowania jak é respektowane są współczynniki Fibonacciego. W pozornie chaotycznych ruchach cen można znaleźć (eu a praktycznie zawsze) schematy. Należy pamiętać, poe poziomy Fibonacciego określają potencjalne miejsce odwrócenia trendu. Zawsze é uma piada para od wielu czynników, takich jak np. dinika ruchu, ogólnie panujący tendência, czynniki makroekonomiczne, bieżące dane napływające na rynek. Jak wiadomo, bazując na założeniach analizy technicznej, cena dyskontuje wszystkie parametry mające na nią wpływ. Zawsze konieczne jest obserwowanie rynku eu jego ruchów. Poziomy Fibonacciego pomagają określić miejsca (konkretne poziomy cenowe), na cena de powinien się skupić i w jakich dokonywać transakcji, je cenaeli cena pokaże co myślą inwestorzy.
Kolejny przykład również ukazuje korektę w trendzie wzrostowym na parze #EURUSD & # 8211; rysunek 3. Celowo wybranos wykres jedno-minutowy aby zobrazować jak dokładny wjjej strukturze jest rynek Forex. Tym razem rynek ukształtował dno korekty dokładnie na współczynniku 0.382. Pomimo tego, ke każda widoczna świeca prezentuje wydarzenia z zaledwie jednej minuty, dokładność zachowania poziomu jest imponująca.
Rysunek 3. Przykład zastosowania zniesień Fibonacciego na wykresie EURUSD, M1.
Na Rússia, 4 de outubro de 2012, há um grande número de candidatos a quem quer que seja, por exemplo, 0.382, następnie 0.5 oraz ostatecznie zatrzymał się na zniesieniu 0,618 (wszystkie te sytuacje zaznaczono czerwoną strzałką). Poziom 0,618 foi criada por przekroczony przez cenę, jednak poziom zamknięcia porł poniżej, co stworzyło dogodną sytuację do dokonania transakcji (punkt C).
Rysunek 4. Zastosowanie zniesień Fibonacciego na przykładzie EUR / USD, M5.
Wszystkie powyższe przykłady ukazują, ke korekty przeważnie kończą się na którymś ze współczynników. Jänak jak określić, który z nich będzie akurat tym najistotniejszym? Odpowiedzieć niestety ne jest jednoznaczna ani tym bardziej prosta. Najważniejszą zaletą samej metody jest wyznaczanie poziomów przy których możé nastąpić zmiana kierunku podążania ceny. Współczynniki nie służą do planowania transakcji z góry, aczkolwiek dla wprawionego inwestora mogą z czasem stać siê takim narzędziem.
Kolejnymi poziomami są 0,146; 0,236; 0,414; 0,564; 0,707; 0,786; 0,886, zwanymi czasem alternatywnymi. Korekty o 14,6% są niezwykle krótkimi odcinkami, występują przeważnie po bardzó mocnym wybiciu na początku nowego trendu. Jest to jedynie przystanek w dalszym marszu w obranym kierunku. Mogą służyć za wyznacznik siły rynku, rzadziej do zawierania transakcji, ze względu na możliwe fałszywe jego przebicie (często bywa tak, ze zamkniecie świecy jest powyżej poziomu 0.146, versão jego cień dochodzi w rejon poziomu 0.236). Przykłady na rysunkach 6 (#EURUSD) oraz 7 (#CADJPY) pokazują właśnie wykorzystanie zniesienia 0.146.
Rysunek 6. Przykład zastiesowania zniesienia 0.146, EURUSD, M5.
Rysunek 7. Przykład zniesienia 0.146, CADJPY, M30.
Zniesienia wewnętrzne Fibonacciego Eu inne techniki.
Analiza techniczna jest metodą analityczną, która pozwala na łączenie wielu narzędzi w celu uszyskania i weryfikacji napływających sygnałów. Kolejne przykłady pokazują jak łączyć zniesienia wewnętrzne z innymi technikami.
Rysunek 8. Wykorzystanie zniesienia wewnętrznego 38,2% a partir de USDCHF, M30.
Você também pode gostar #USDCHF (rysunek 8) widać, nae na zniesieniu 38,2% à sua convicção, a que se refere. Poziom Fibonacciego wsparty był dodatkowo przez poprzedni szczyt (usytuowany o 4 pipsy niżej), geometrię 100%, która idealnie kończyła się na poziomie zniesienia. Tak zbudowana strefa wsparcia wymagała, jedynie potwierdzenia ze strony ceny. Takie potwierdzenie dały świece kształtując formacje Przenikania oraz Młota (wskazane przez strzałkę do góry). O que é mais importante, se a cienicultura é mais importante do que a maioria das pessoas que vivem na cidade (38 anos), o que significa que a vida é mais do que 38,2%.
Tamanho do ficheiro 9. Wykorzystanie zniesienia wewnętrznego 50.0% maior ou menor Mais EURCAD, D1.
Natomiast rysunek 9 & # 8211; #EURCAD, przedstawia jak można połączyć kanał cenowy, wskaźnik RSI oraz świece ze zniesieniem 50%. W pierwszej kolejności zawsze należy rozciągnąć siatkę Fibonacciego. Następnie linię trendu oraz stworzyć kanał cenowy. Należy zwrócić uwagę, poe poziomy 14,6%, 23,6% oraz 38,2% še przekroczone bez najmniejszego problemu. Za każdym razem cena przeleciała przez opory długim korpusem. Natomiast dopiero na poziomie 50% cena się zatrzymała tworząc formację Gwiazdy Wieczornej. Dodatkowo, pierwsza świeca w formacji wybiła się ponad ograniczenie kanału, natomiast trzecia wróciła swoim zamknięciem poniżej tej linii & # 8211; czyli miało miejsce fałszywe wybicie. Wskaźnik RSI potwierdza wykupienie rynku.
Rysunek 10. Wykorzystanie zniesienia wewnętrznego 88,6% wraz z wskaźnikami na przykładzie GBPAUD, M30.
W ostatnim przykładzie zaprezentowano parę walutową #GBPAUD. Poziom 88,6% wyznaczył poziom oporu, który zósł potwierdzony sygnałami płynącymi z wskaźników:
Oscilador Stochastyczny & # 8211; wygenerowany sygnał na pierwszym szczycie wynikający z przecięcia% d przez% K oraz dywergencja, CCI & # 8211; dywergencja powyżej poziomu 100, uma nova abordagem de previsão de preço, MACD & # 8211; przecięcie linii Signal przez linię MACD.
Podsumowanie.
O que é isto? Fibonacciego wymaga dużej cierpliwości i konsekwencji. Wyznaczone poziomy wsparć é uma empresa que pode ser utilizada de forma simples, especialmente para fins técnicos, e é responsável pela execução de novos projetos. Ważnym elementem jest umiejętność odczytywania zachowania ceny.
Posts Relacionados.
# 14 e # 8211; Komentarz bieżący & # 8211; pokerowe zagrywki banków centralnych.
USDJPY & # 8211; Technicznie przed jutrzejszą decyzją BOJu.
Czy EURGBP zakończyło dynamiczny ruch wzrostowy?
Webinar de Nadchodzący.
Przed otwarciem rynków.
Prowadzący: Marcin Tuszkiewicz.
JUŻ ZA 2 DNI 13 GODZIN zapisz się.
Zobacz również:
Istniejmy na rynku od 2012 roku. Od tego czasu zgromadziliśmy ponad 12 tys osób aktywnie zainteresowanych handlem na instrumentach lewarowanych.
Przydatne linki.
Zapraszamy na nasz profil.
Investio Sp. z o. o.
Copyright 2016 da Investio Sp. z o. o. - wszelkie prawa zastrzeżone | Realizacja:

FRANG – blog o praktycznej nauce języka francuskiego i angielskiego, rozwoju zawodowym.
13 wskazówek, jak pisać i wymawiać liczby po angielsku , czyli konkretne odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania dotyczące angielskich liczebników:
& # 8211; Jak przeczytać numer telefonu w języku angielskim?
& # 8211; Jak pisać i wymawiać polski złoty czy też euro po angielsku?
& # 8211; Co znaczy angielskie słowo ”yard” w żargonie finansowym?
& # 8211; Jak poprawnie napisać i przeczytać po angielsku liczbę większą i mniejszą od tysiąca?
& # 8211; Czy angielski billion to miliard czy trillion?
& # 8211; Jak czytać po angielsku zero? etc.
Odpowiedzi na pytania, które padają najczęściej z ust osób pracujących w środowisku międzynarodowym (korporacjach, firmach rodzinnych o międzynarodowym zasięgu) albo uczących się języka angielskiego biznesowego z myślą o karierze zawodowej właśnie w tzw. ”korpo klimatach”.
ACH TE ”ANGIELSKIE LICZBY”!
Praca w korporacji ma swoje zalety i wady. Tak jak i dla jednych korpomowa to zbawienie, a dla innych swoisty bełkot językowy. Ale jedno jest pewne. Bez umiejętności sprawnego i w miarę poprawnego pisania w języku angielskim pism i e-maili ciężko będzie tam wytrwać.
Nie ma się co oszukiwać. Nawet jeżeli nie piastuje się wysokiego stanowiska, to i tak wcześniej czy później nadejdzie czas, by zmierzyć się z ustalaniem czy to w formie ustnej, czy też pisemnej warunków współpracy, a w nich zawsze pojawiają się cholerne… liczby.
Cholerne nie dlatego, że można z rozpędu klepnąć na klawiaturze zamiast tysiąca milion, ale dlatego, że liczby w języku angielskim pisze się i czyta inaczej niż w języku polskim.
Nie wierzysz, to zapytaj swoich znajomych na co dzień pracujących w środowisku międzynarodowym, w działach handlowych, finansowych, sprzedażowych, marketingowych, zajmujących się promocjami, rabatami, reklamacjami itp. Oni każdego dnia przewracają euro, dolarami czy funtami, a daty widniejące na umowach, fakturach i pismach zmieniają się u nich jak w kalejdoskopie.
Tam nie ma ani czasu, ani miejsca na błędy. Wszyscy oczekują konkretów (np. podania terminu realizacji, ilości towaru, faktur, informacji odnośnie przyznanego rabatu), a te wszystkie informacje opierają są na liczbach, które najczęściej trzeba podać (napisać, przeczytać) po angielsku.
Więc jeśli marzy Ci się praca w środowisku międzynarodowym, albo już zagrzałeś swoje miejsc w ”korpo”, to koniecznie zapoznaj się się z kilkoma zasadami, dotyczącym tego, jak pisać i wymawiać liczy po angielsku .
JAK CZYTAĆ I PISAĆ LICZBY PO ANGIELSKU?
1. Jak przetłumaczyć na angielski sto, milion, miliard i bilion?
Sto po angielsku to hundred / ˈhʌndrəd /. Polski i angielski milion są wizualnie w miarę podobne, bowiem w zapisie angielskiego miliona pojawia się podwójne ”l”: million / ˈmɪljən /
Schody zaczynają się, gdy pojawiają się miliard i bilion.
Otóż polski miliard to angielski billion / ˈbɪliən / , a polski bilion to już angielski trillion / ˈtrɪljən /.
2. Co oznacza angielskie słowo ” yard” w ustach finansisty?
Faktycznie w międzynarodowym środowisku finansowym można się spotkać ze angielskim słowem ” a yard ” no chociażby w takim oto kontekście: ” I want a yard of USD ”.
Brzmi dziwnie, prawda?
A to dlatego, że przywykliśmy, że yard to jednostka miary (jard = 0,9144 metra) ewentualnie określenie jakiegoś podwórka czy ogródka. Natomiast jak to w angielskim bywa, bo w końcu jego nauka do prostych nie należy, to nie jedyne znaczenie tego słowa.
I tak, slangowe yard pochodzące od angielskiego mill iard oznacza a thousand million (1,000 million) , czyli cyframi 1,000,000,000 (one billion of any currency).
Po co taki zabieg?
Dla bezpieczeństwa interesów. Dzięki takiej zamianie słownej kupujący walutę np. na rynku forex (nb. nazwa FOREX pochodzi od angielskiego „ foreign exchange ” i oznacza najogólniej rzecz biorąc miejsce hurtowej wymiany walut poza zorganizowanym systemem obrotu, takim jak giełdy papierów wartościowych) ma pewność, że sprzedawca nie pomyli ilości zer po jedynce.
Bowiem zamiast powiedzieć ” I want a buy a billion of USD” (co powinno oznaczać 1,000,000,000 dolarów / a może zostać mylnie zinterpretowane jako 1,000,000,000,000 dolarów) powie ”I want a buy a yard of USD” i wszystkie wątpliwości znikną, bo yard to jedynka i 9 zer.
Strasznie to zagmatwane, co?
3. Jak poprawnie napisać po angielsku liczbę większą od tysiąca?
Wiadomo w języku polskim jeśli chce się napisać liczbę większą od tysiąca, to albo nie pisze się nic (można też wstawić spację) albo używa się kropki, np: 1900 lub 1.900 (tysiąc dziewięćset).
Natomiast w języku angielskim nie używa się kropki, lecz przecinka, np.: 1,900 (one thousand nine hundred) .
A co się stanie, jak wstawisz kropkę zamiast przecinka?
Otóż jeśli na przykład zapiszesz wartość liczby pi według polskiego zwyczaju, tj. π=3,141 (trzy [całe] i sto czterdzieści jeden tysięcznych), to dla Anglika będzie to równoznaczne z tym, że liczba pi ma trzy tysiące sto czterdzieści jeden, a winowajcą całego zamieszania będzie nie kto inny jak… przecinek!
Bowiem w oczach Anglika wygląda to tak:
3,141: trzy tysiące sto czterdzieści jeden.
a powinno wyglądać tak:
3.141: trzy [całe] i sto czterdzieści jeden tysięcznych.
o czym mowa w kolejnym punkcie.
4. Jak zapisywać po angielsku ułamki dziesiętne?
I tu Cię znowu zaskoczę 🙂
W języku polskim liczbę zawierającą części dziesiętne zapisujemy z przecinkiem, np. 5,9 (pięć i dziewięć dziesiętnych / pięć koma dziewięć).
Natomiast w języku angielskim do tego celu używamy kropki, np. 5.9 i czytamy five point nine .
Tak więc w zapisie angielskim nie oddziela się ułamka dziesiętnego przecinkiem, lecz kropką.
Tak więc na wystawionej przez Ciebie fakturze powinno pojawić się, np. $54.41, £1.3bn, £5.9tn, £132.00, 5,008.66 GBP… no chyba, że masz inne wartości na myśli 😉
M oznacza 1000 (one thousand).
MM oznacza 1 000 000 ( one thousand thousands , czyli one million ).
A zatem wydatki rzędu 80 000 dolarów ( an expense of $80,000 ) mogą zostać podane w następujący sposób $80M, sprzedaż w wysokości $17,000,000 jako $17MM, a 5 000 000 baryłek ropy ( 5 million barrel of oil) mogą pojawić się na papierze jako 5MMBO.
Ale uwaga! W ostatnich latach można zauważyć, tendencję, że coraz więcej ludzi, zwłaszcza w e-mailach, używa w zapisie nie M a k (najczęściej zapisane małą literą).
Jak łatwo się domyślić k pochodzi od kilograma ( a kilo ), który jest przedrostkiem oznaczającym w systemie metrycznym tysiąc ( one thousand ).”
I tak dla przykładu:
& # 8211; $60,000 może zostać zapisane jako $60k zamiast $60M;
Gdzieniegdzie w korespondencji handlowej pojawiają się również mn lub m (oba powinny być pisane małymi literami) jako odpowiedniki miliona.
I tak £1m oznacza a million pounds , natomiast 1,000m oznacza a billion ( thousand million) , czyli 1,000,000,000.
Reasumując np. $9,300,000 może zostać wyrażone jako $9.3 million albo $9.3mn albo $9.3m albo $9.3MM albo $9,300k albo $9,300M.
Istne szaleństwo! Niemniej jednak mam nadzieję, że zwróciłeś uwagę nie tylko na zmieniające się literki, ale również przecinki i kropki, gdy w grę wchodziły wartości dziesiętne!
Gdy mamy do czynienia z liczebnikami hundred , thousand i million to trzeba pamiętać, że zawsze występują one w liczbie pojedynczej.
Innymi słowy nie przybierają końcówki liczby mnogiej, czyli nie dodajemy żadnego ”-s” na końcu pomimo tego, że mowa jest o ich mnogości.
I dla przykładu:
& # 8211; osiem milionów to eight million ,
& # 8211; sto tysięcy to one hundred thousand .
Natomiast, gdy nie ma przed nimi liczby, to wtedy dodajemy ”-s” (charakterystyczne dla liczby mnogiej w języku angielskim) oraz słówko ” of ” tak jak to jest pokazane w poniższych przykładach:
Hundreds of people wrote in to complain. (Setki…)
Thousads of people came. (Tysiące…)
I’ve read that book millions of times. (…miliony…)
Zasada jest dość prosta.
Jeżeli mowa o liczbie powyżej stu, to zawsze przed liczbą dziesiątek i jedności należy wstawić angielski spójnik [i], czyli and .
Inaczej mówiąc ” e & # 8221; należy zawsze dodać po ” hundred ”, np.: 114 to one hundred and fourteen (sto [i] czternaście).
Ale uwaga! W liczebniku złożonym słowo and może występować więcej niż jeden raz. A mianowicie może się również pojawić po po ”thousand”, np.: 120 009: one hundred and twenty thousand and nine (sto [i] dwadzieścia tysięcy [i] dziewięć);
8. Jaka jest różnica pomiędzy ” a ” i ” one ”, które używa się przy pisaniu i mówieniu liczb po angielsku ?
Przy liczebnikach 100, 1 000 i ich wielokrotnościach zawsze używa coś trzeba wstawić. Do wyboru jest przedimek nieokreślony ” a ” lub liczebnik ” one ”.
Tak więc dla przykładu można napisać lub powiedzieć na 100: a hundred lub one hundred.
”A” użyjesz, gdy zechcesz na przykład powiedzieć:
It costs a hundred euros. (€ 100)
A hundred and twenty people came. (120 osób).
Natomiast one hundred , one thousand itd., gdy zechcesz podkreślić, że dokładnie jeden… tysiąc, milion itp.
I didn’t say four hundred! I said one hundred .
No i oczywiście.
Five thousand one hundred and forty three. (5,143)
9. Czy przed liczebnikami porządkowymi zawsze trzeba wstawić angielskie ” the”, tak jak to ma miejsce np. gdy mowa o datach?
Zazwyczaj, ale nie zawsze.
Wyjątkiem od tej reguły są sytuacje, w których przed liczebnikiem porządkowym (pierwszy, piąty, dwudziesty…) pojawia się zaimek dzierżawczy (twoja, moja, nasza…).
Oto kilka przykładów:
& # 8211; your first delivery (twoja/wasza pierwsza dostawa);
& # 8211; our second international conference on HR (nasza druga międzynarodowa konferencja HRowa);
& # 8211; our third offer (nasza trzecia oferta).
10. Jak czytać po angielsku zero?
Na polskie słowo zero (0) w języku angielskim jest co najmniej 6 słów:
& # 8211; zero / ˈzɪərəʊ / – używane jest w języku formalnym (np. wojskowym) i naukowym (temperatura, matematyka itp.):
Zero degrees Celsius.
Three plus zero makes three.
& # 8211; oh /əʊ/ – używa się przy czytaniu numerów telefonów (więcej na ten temat znajdziesz w kolejnym punkcie), autobusów, kont, domów itp.
& # 8211; nought / nɔːt / – jest charakterystyczne jest dla języka angielskiego brytyjskiego (Amerykanin raczej tak nie powie).
& # 8211; nil / nɪl / i nothing lub zero – używane w sporcie, np. gdy podawane są wyniki meczów:
They won two to nil. (2:0) – angielski brytyjski.
The score is two – nada. (2:0) – angielski amerykański.
& # 8211; love / lʌv / – używane również w sporcie tyle, że np. w tenisie, badmintonie, squashu itp.:
He was leading by two sets to love. (2:0)
11. Jak wymawiać po angielsku numery telefonów?
W UK zwykło się czytać numery telefonów po jednej liczbie, a jeśli zdarzy się, że jakaś cyfra jest podwójna, to zamiast pierwszej ze zdublowanych mówi się ” double ” a potem czyta normalnie.
Z kolei, gdy pojawia się w numerze zero to czyta się je jako ” oh”.
922356805: nine double two three five six eight oh five.
12. Jak pisać i wymawiać polski złoty, euro?
Choć w wielu słownikach można się spotkać z informacją, że polska waluta to zloty / ˈzlɒt. i / (zamiast ”ł” wymawiane jest ”l”) to jednak, nie polecam ani takiej wymowy, ani zapisu.
Otóż niejednokrotnie spotkałam się ze stwierdzeniem ze strony native speakerów, że złoty to złoty i wersja zloty brzmi po prostu… głupio.
Według nich Polski ”złoty” powinno się wymawiać i pisać w liczbie pojedynczej, tak jak w języku polskim, tj. z ”ł”, np.:
I can’t buy this magazine because I’m one złoty short. (… brak mi jednej złotówki).
W liczbie mnogiej nigdy nie używamy formy złotych, tylko zgodnie z zasadami języka angielskiego, do liczby pojedynczej (złoty) dodajemy końcówkę ”-s”. W rezultacie otrzymujemy złotys /złotyz/, np.:
The minimum wage in Poland is 12 złotys.
I paid 300 złotys for this computer training.
W pisowni, zamiast pełnej formy złoty(s) – zawsze pisanej po liczebniku – można też użyć skrótu zł , który dla odmiany może występować za (wersja preferowana) lub przed liczebnikiem.
I paid zł 500 for this software training. ( czyt. I paid five hunderd złotys…)
W niektórych anglojęzycznych czasopisma i portalach, można też się spotkać ze skrótem PLN, stawianym przed liczebnikiem, np.:
The minimum wage in Poland is PLN 12.
Niemniej jednak przeciętny native speaker nigdy go nie użyję, więc lepiej o nim zapomnieć i poprzestać na naszym jakże polskim zł.
Na zakończenie dodam, że inne waluty również obowiązują powyższe zasady, tj. w liczbie mnogiej dodajemy ”-s” : euros, Swiss francs, dollars, pounds itd.
How many euros are there to the pound? ( Jaki jest kurs euro do funta? )
Niemniej jednak należy uważać na wymowę!
& # 8211; brytyjskiej jako [ju(ł)roł]
& # 8211; amerykańskiej jako [juro].
I co ciekawe to właśnie ze względu na wymowę używa się w zdaniu:
What does a euro look like?
A przy czytaniu cen nie dodajemy ”point”, o czym więcej informacji w kolejnym punkcie.
I paid 4.50 dollars for this book. ( czyt. four dollars fifty)
13. Jak czytać po angielsku liczby?
Najbezpieczniej wszystkie wartości (dziesiętne, setne, tysięczne itd.) wymawiać oddzielnie, tj. każdą cyfrę z osobna.
Eu pego np. 0.005 może zostać przeczytane jako point nought nought five / point oh oh five , a nawet… five thousandths .
Kropkę w ułamkach dziesiętnych, choć określa się mianem ” decimal point ”, wymawia się po prostu ” point ”, choć nie ukrywam, że można się również spotkać z jej wymową jako ” dot ”.
Przy czytaniu liczby większych od tysiąca należy pamiętać o wstawieniu w odpowiednim miejscu ”and” (omówione w pkt. 7).
REASUMUJĄC.
Podsumowując, najważniejsze byś zapamiętał, że tam, gdzie w języku polskim stawia się przecinek lub nie daje się żadnego znaku (tylko np. wbija się spację), w języku angielskim daje się kropkę.
Tam, gdzie w języku polskim dajemy kropkę, w języku angielskim stawiamy przecinek.
W każdym razie jestem już pewna, że w razie wątpliwości dobrze wiesz, gdzie warto zaglądnąć, po praktyczną, fachową i językową dawkę wiedzy 😉
ANKIETA ”ANGIELSKI” + NIESPODZIANKA.
A jeśli nadal masz pytania, albo szukasz dodatkowych informacji, potrzebujesz pomocy, materiałów do nauki języka angielskiego, to koniecznie mi o tym napisz w poniższej ankiecie, bym wiedziała, jaką wiedzą, jakimi materiałami do nauki, powinnam się z Tobą podzielić.
Dla osób, które wypełnią ankietę i zostawią do siebie adres email mam niespodziankę 🙂
Spodobał Ci się artykuł, udostępnij go znajomym!
Komentarze (6)
Cieszę się! Śmiało korzystaj z zasobów bloga i dziel się nimi z innymi 🙂 Zapraszam częściej i po więcej praktycznej, fachowej wiedzy językowej i zawodowej.
Uau! Jako nauczyciel i pasjonatka jestem pod wrażeniem posta i pracy, jaką w niego włożyłaś. Brawo.
Cześć Magda! Tylko bloger blogera w tej kwestii potrafi zrozumieć 🙂 Nie da się ukryć, że napisanie takiego artykułu to kilka dni wyjętych z życia, dlatego też z rozwagą wybieram tematy, a przy pisaniu dbam o to, by treść zawarta w artykułach, była tak opracowana, żeby dawała czytelnikom jak najwięcej wartościowej wiedzy. Po Twoim komentarzu śmiem twierdzić, że ta sztuka mi się udała 😉 , co niezmiernie mnie cieszy. Serdecznie Cię pozdrawiam i dziękuję za docenienie mojej pracy.
Rewelacyjny wpis, dużo przydatnej wiedzy w jednym miejscu 🙂
Klaudyna bardzo się cieszę, że informacje zawarte w artykule są dla Ciebie przydatne. Jakbyś szukała odpowiedzi na jakieś pytanie, które nie pojawiło się w tym zestawieniu to daj znać, to pomogę. A tymczasem… pozdrawiam serdecznie! 🙂
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi.
BONJOUR! GOOD MORNING!
Z tej strony Aleksandra FRANGielska ;) Uwielbiam język francuski i angielski oraz książki - zwłaszcza te, które nie czyta się od początku do końca.

No comments:

Post a Comment